thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Świątynia Ateny i farma widokowa z widokiem na Śnieżkę (Bukowiec) /Kr/

Niedziela, 8 marca 2020
kilosy:45.08gruntow(n)e:0.30
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo

Nie ma co za wiele pisać i zdjęć wciepywać, bo mało kogo to obchodzi. ;p

Farma widokowa/ozdobna na południowym zboczu, w dodatku z widokiem na Śnieżkę to coś bliskiego moim ideałom. Oczywiście tak było za Niemca ;ppp a po wojnie wszystko popadło w ruinę - klasyka. Dopiero parę lat temu wszystko wyremontowano, ale farmy nie reaktywowano. :((
Tzw. Świątynia Ateny w Bukowcu
Tzw. Świątynia Ateny w Bukowcu © Morsowy
Akurat trafiłem na cały autokar niemieckich korona-emerytów. xD Do tego parę ruskich, a Polacy byli rzadkością. Ale za to jaką głośną... ;)

Jak zwykle chmury ochoczo imały się Śnieżki - nawet gdy całe niebo, poza Karkonoszami, było zupełnie bezchmurne. :/

Za owym wzgórzem, jak na ironię, relikty polskiej "farmy" (bez)widokowej: bez - bo osłonięte wzgórzem, no i klasyczna degrengolada, aż karty pamięci pękają. :/

A tu kolejna już na moim blogu postindustrialna degrengolada (Mysłakowice) pod Śnieżką...


Nawiedziłem też uliczkę, którą widziałem tydzień wcześniej pod północnym stokiem Brzeźnika. Dziwiłem się, że budują się z zasłoniętym widokiem na płd-wsch, co nie mniej i tak mają niezłe widoki...

A na koniec, tradycyjnie już, krótka wspinaczka do źródełka pod Przeł. Kowarską. Tym razem taszczyłem prawie 6 litrów. ;]

Wisienka na torcie:

Bez tego żadne rowerowanie nie ma większego sensu. :) ;ppp

Komentarze
Powiem więcej: nawet krematorium byłoby do zniesienia. :D
mors
- 18:56 środa, 18 marca 2020 | linkuj
Z takimi widokami to nawet kwarantanna byłaby do zniesienia ;)
barklu
- 18:43 środa, 18 marca 2020 | linkuj
Brakuje ino falujących firanek w oknach i nawet istne straszne krematorium heh ;)
Lapec
- 19:41 poniedziałek, 16 marca 2020 | linkuj
Chyba krematorium ;)
mors
- 17:30 poniedziałek, 16 marca 2020 | linkuj
Trochę Grecji, trochę Włoch bo ten obiekt w Mysłakowicach wygląda trochę jak Colosseum heh :)
Lapec
- 07:22 poniedziałek, 16 marca 2020 | linkuj
Jakiś czas temu rozkminiałem Bukowiec, nawet wlazłem na wieżę Strażnica- piękny teren.:)
nahtah
- 20:21 niedziela, 15 marca 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!