thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Tydzień na młynku /24-29.II.2020, Hrgn/

Sobota, 29 lutego 2020
kilosy:38.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Tym razem przesadziłem z tym dojeżdżaniem napędu do końca. ;] Zajechany łańcuch "spadywał" z średniego blatu na młynek co parę metrów, więc przez kilka dni mieliłem na młynku po mieście. ;] A żeby przekraczać 12 km/h to przekaszałem napęd - wszak i tak zużyty - walcząc na małych zębatkach także z tyłu, co tylko utwierdziło mnie w wątpliwościach, jak mogą normalnie funkcjonować współczesne napędy typu 1x10 czy nawet 1x11, do których powoli "dojrzewałem" (i ogólnie do nowego roweru typu przełaj).

Było parę fajnych ataków zimy (śnieżyce po wyjściu z pracy o 6 nad ranem - to miło :) )
Było też grubo soli - tej sztycy już chyba nigdy nie wyciągnę, mimo hektolitrów odrdzewiaczy. :/

Obserwowałem Januszy zimowego utrzymania dróg w akcji: najpierw moją ulicą przeleciała solarka, a po kwadransie, jak wszystko się rozpuściło, to przejechał pług i zgarnął całą słoną wodę na skraj ulicy - w sam raz dla rowerzystów. ;))

Inne anegdotki:
1) Zasłyszane na mieście (Janusz do Janusza): no, ten wirus, wiesz, krowawirus czy jakoś tak... 

2) Somsiad (Janusz badylarstwa, w sensie ogrodnictwa), po dłuższej przerwie zobaczył mnie pod domem z Huraganem. Widział ten słynny ;) rower już wiele razy, ale zagaił w te słowy:
- o, znów jakiś nowy rower?
xDDDD

Luty kończę ekstremalnie małym dystansem. :/ No cóż, najpierw było za ciepło, a później miałem zbyt zajechany napęd. ;p
No i ogólnie w tym roku słabo - dopiero co przekroczyłem 1 kkm. Wymówka - jak wyżej. ;pp



W środę była 35. miesięcznica pożaru w rodzinnym igloo...

... boli bez przerwy...

Komentarze
Mój pierwszy pluszak w życiu plus kolekcja 30 opon (w tym 25x Dębica GT600), skupywanych przez ładnych parę lat...
mors
- 23:12 poniedziałek, 2 marca 2020 | linkuj
1kk to u mnie pewnie na majówkę będzie :P

Zdjęcie z misiem i oponami nawet mnie boli ...
Lapec
- 07:05 poniedziałek, 2 marca 2020 | linkuj
Pożar pamiętam :/ Myślę, że BS też.
Trollking
- 22:30 niedziela, 1 marca 2020 | linkuj
Y55: dzięki.
Masakra z takim napędem zwłaszcza w terenie pagórkowatym!
System sprytny, ino kosztowny. ;)

Nahtah: no nie żartuj - na koniec lutego to przynajmniej 2 kkm zawsze miałem. ;>
mors
- 17:52 niedziela, 1 marca 2020 | linkuj
Nieustające wyrazy współczucia. Rónież jazdy na przeskakującym łańcuchu, to masakra jest! Ja od wczoraj mam nowy napęd i nowe koła. Będą miał teraz dwa zestawy: letni z oponami 25 mm i zimowy z oponami 28 mm. Oczywiście każde koło ze swoją kasetą, żeby uprościć i przyspieszyć zamianę.
yurek55
- 14:18 niedziela, 1 marca 2020 | linkuj
Łączę się w bólu.:)
A kaemy i tak większe niż moje, co tu się przejmować 1kkm jest to super, moje graty.;)))
nahtah
- 13:46 niedziela, 1 marca 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!