thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

W góry... przed pracą :) /Kowary, Karpacz, Hrgn/

Poniedziałek, 24 lutego 2020
kilosy:50.84gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho

/Dom Kata w Kowarach/

Możliwość kopsnięcia się w góry przed pracą to jasna strona pracowania na III zmianę w Jeleniej Górze. Jasna strona takiej pracy istnieje. ;))

Takie tam przed pracą ;)
Takie tam przed pracą ;) © Morsowy

PKP Mysłakowice - tuż przed Karpaczem...
PKP Mysłakowice - tuż przed Karpaczem... © Morsowy


/Szpital Wysoka Łąka w Kowarach/


/widok ze szpitala Wysoka Łąka/
Jakimś cudem nie dali zarosnąć tej Łące badylami - no i jak widać, warto. ;p

Tymczasem po sąsiedzku drugi pałac z drugim szpitalem (w małym miasteczku!)...

/Szpital Bukowiec/

... a widok z niego... zarośnięty badylami (zmarnowany) ;p

/widok ze szpitala Bukowiec, w tle Przełęcz Kowarska/

Miałem się kopsnąć do źródełka pod Przełęczą, ale nie zdążyłem. Jednak w drodze powrotnej uznałem, że jednak mam nadmiar czasu (xD) i kopsnąłem się jeszcze przed Ściegny do Karpacza:


W Karpaczu było fajnie, bo ruch (w dzień roboczy) był znośny. Chociaż na dojazdówce do Karpacza tradycyjnie był nieznośny - jak zawsze by przekroczyć tę drogę w poprzek, trzeba sobie wziąć coś na uspokojenie, przeczytać ze dwie książki, albo się zdrzemnąć. ;]

Podjazdy: 474 m. Srogich podjazdów brak, ale przy totalnie zajechanym napędzie i tak były problemy. ;]

Komentarze
Noc ma jasne strony, a dzień ma ciemne. ;)

Jestem śpiochem, a odsypiam w pracy. ;))
mors
- 07:15 piątek, 28 lutego 2020 | linkuj
III zmiana jest ciemną stroną, bo jak mniemam to nocka (:D), ale fakt - jak ktoś nie jest śpiochem to można fajnie pojeździć po pracy lub ... po drzemce po pracy ;]. Z resztą nie wiem, nie znam się => od 2004r mam same ranki :P

Stacja zamknięta 20 lat temu a jeszcze można się przed deszczem schować? - szacun :)
Lapec
- 07:08 piątek, 28 lutego 2020 | linkuj
Y55: ano jeżdżę, wybierając te przełożenia, które jeszcze zipią. Przecież nie wywalę napędu na którym są jeszcze jakieś "żywe" zębatki. :)

Nahtah: widoki przydomowe to kwestia wyboru ;)
mors
- 06:39 piątek, 28 lutego 2020 | linkuj
Przeskakuje łańcuch? I pod górę jeździsz? No to ja już nie wiem.
yurek55
- 22:48 czwartek, 27 lutego 2020 | linkuj
Szczujesz widokami "Karków" - ale podziwiam!;)))
nahtah
- 20:14 czwartek, 27 lutego 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!