thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

W góry bezpośrednio po pracy :) /dpd 17-21.II.2020, Hrgn/

Piątek, 21 lutego 2020
kilosy:54.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
Możliwość kopsnięcia się w góry bezpośrednio po pracy to jasna strona pracy w Jeleniej Górze. Jasna strona takiej pracy istnieje. ;))

Góry w pracy widzę codziennie (o ile pozwala pogoda i jest dzień ;) ): z obu "moich" okien widzę Szrenicę, z WC widać panoramę wschodniej połowy Karkonoszy, a z przyzakładowego tarasu widać 100%, pełną panoramę całych gór. :)))

Takoż i na dojeździe - najbardziej trywialna i nudna trasa w moim przypadku wygląda tak (zdjęcia "pożyczone" z wpisu niedzielnego):
Takie tam spod pracy...
Takie tam spod pracy... © Morsowy

;))

W czwartek, jak rzadko kiedy, powietrze było krystaliczne i musieli mnie siłą wyrywać z tarasu i zaganiać do roboty. ;))
Tak nakręcony, bezpośrednio po robocie pojechałem do Szklar. Por., choć oczywiście zdążyło się już zachmurzyć. ;]

Podjazdy po 10-14% z plecakiem, pod wiatr, po 3 godz. spania i 8 pracy to dopiero połowa biedy - drugie pół to zajechany napęd, który działał na granicy swoich możliwości...
A trzecia połowa biedy (teraz dopiero zrozumiałem porzekadło "jak półtora nieszczęścia" :D ) - to hamulce hamulec: tylko jeden i to mocno dojechany (wciąż oryginalny, z 2011 r. :) ). Trudno było się wyrobić na niektórych zakrętach... :>

Ale było warto się pomęczyć, bo zastałem jeszcze śnieg w Szklarskiej, o którym w Jeleniej dawno nikt nie pamięta (!).
Granica śniegu przebiegała praktycznie równo z granicą 500+ (m n.p.m.) co oznacza, że bez śniegu w całym miasteczku była tylko  1 (JEDNA) posesja (Rezydencja Piastowska). Niesamowita sprawa. :)) ;p


Anegdoty z dojazdu:
- sprzedawczyni w sklepie (babochłop ok. 50tki ;p) waliła do mnie "na Ty" :O Dobrze, że nigdy nie kupuję alko, bo bez dowodu pewnie nigdzie bym nie dostał xDD
- w Sobieszowie dogonił mnie szoszon (no co, na płaskim ;p ) i wypytywał o drogę, choć wszystko i tak "wiedział" lepiej - choć guzik wiedział. ;p Uwielbiam takich specjalistów od wszystkiego - nawet co do morsowania i monocykli sporo osób mnie już pouczało. xDD
Oto najpierw zapytał, czy to jest Jagniątków xDD /Zakopane, kułła.../
A jak mu pojaśniłem, że J. jest na zboczu Karkonoszy, parę km dalej, to zaczął kręcić nosem i zapytał, jak z J. dojedzie do Podgórzyna xD
No to ja, że lasem, ale to raczej nie szosą (przełajem?)
Na co on, że z J. do P. jest asfalt, bo już tak parę lat temu jechał xDDD 
Pozdro dla zorientowanych... ;]


Komentarze
Tak więc piszesz z błędem ;D;D
mors
- 06:04 czwartek, 27 lutego 2020 | linkuj
Przecież wystarczy, że piszę Twój nick z dużej, mimo że sam zrobiłeś go z małej :)
Trollking
- 22:34 środa, 26 lutego 2020 | linkuj
Ty lepiej pisz "cepry" z dużej ;D;D
mors
- 19:18 środa, 26 lutego 2020 | linkuj
Ja bym jeszcze napisał "miejscowy" z dużej, żeby bardziej podkreślić tę dumną funkcję :]
Trollking
- 21:12 wtorek, 25 lutego 2020 | linkuj
Sam jesteś... no nieważne. ;))
Raczej życz więcej pokory ceprowi, który próbuje pouczać miejscowego. ;)) ;p
mors
- 05:58 wtorek, 25 lutego 2020 | linkuj
Jest subtelna różnica między Morskim Okiem do PK a tą sytuacją :) Przy zjeździe z Jagniątkowa (części Jeleniej) mógł nawet nie zauważyć, iż jest w Sobieszowie (czyli części Jeleniej), potem skręcił w prawo i od Podgórzyna dzieliło go tylko Zachełmie, które jadąc po płaskim miało tam chyba niecały kilometr, jeśli nie mniej. Więcej tolerancji dla tych, którzy jeżdżąc turystycznie w ogóle pamiętają takie pierdoły :)
Trollking
- 21:39 poniedziałek, 24 lutego 2020 | linkuj
Co kto woli ;) codzienny widok z okien to kwestia wyboru ;)
mors
- 18:51 poniedziałek, 24 lutego 2020 | linkuj
Ja z moich okiem w pracy widzę Kamienicę, więc chyba podobnie? :p

KOTŁY CO i RURY mało widoczne, Kotły śn. już o wiele lepiej ;)
Lapec
- 13:03 poniedziałek, 24 lutego 2020 | linkuj
Sam nie jesteś we wpisie. ;p Tak licząc, to istnieje łącznik między Morskim Okiem i Przełęczą Karkonoską. ;D;D
Oraz z Podgórzyna do Warszawy, jak już Ci to wyjaśniałem tamże (w P.). ;)) ;p
mors
- 23:33 niedziela, 23 lutego 2020 | linkuj
No przecież z Jagniątkowa do Podgórzyna jest asfalt. Przez Sobieszów i kawałek Zachełmia, ale jest :) To, że naokoło, to inna sprawa, ale miał rację. Chyba że zaznaczył, że bezpośrednio, ale tego we wpisie nie ma :)
Trollking
- 23:11 niedziela, 23 lutego 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!