Najcięższy ładunek na rowerze, atak halnego, fenomenalny zachód słońca i przeszukiwanie Przesieki /Hrgn/
Poniedziałek, 30 grudnia 2019
kilosy: | 55.55 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
25 kg soli drogowej -takiego ciężaru jeszcze rowerem nie wiezłem (większe objętości - a i owszem). Pedałować się nie dało, ale z górki i po płaskim ujechałem (chodnikami ;p ).
Później wycieczka do Szklar. Por. - chciałem nawiedzić nową pączkarnię (Al Pączino), ale najpierw sponiewierał mnie nagły atak halnego - akurat na początku podjazdu ;] a w rejonie wodospadu Szklarki...
.. zrozumiałem, że cepry mi nie odpuszczą - cały czas sznur fur, więc w centrum musiał być carmagedon. ;)
Co ciekawe, jechało "ze mną" pół Europy, a lokalsi byli rzadkością. ;]
Całkiem sporo ruskich (z Rosji, nie z Ukr) zaSUVało w drogich SUVach - co za czasy... Za moich czasów ruscy, jak już, to zasuwali ładami i Wołgami handlować badziewiem na bazarkach. Kiedyś to było...
No i co to będzie za następne 25 lat?? :O
Dziwne, że chce im się tu fatygować (odległość, Kaczyński, wizy!) - wszak Rosja ma gór więcej, niż cała środkowa Europa powierzchni ogółem. ;]
Pod wodospadem odpuściłem także ze względu na gwałtowną odwilż, jaką spowodował halny - po drodze i poboczach popłynęły alternatywne wodospady ;) a temp. w głębokim cieniu wyniosła +4,5 :(
Zjazd chybki, acz z zanikającym halnym xD wobec tego maks. raptem 55 km/h, oczywiście samą grawitacją...
Szybkie zakupy...
/przednie koło niszczy.../
I po(d)jechałem (z pół-pełnym plecakiem!) do Przesieki (200 m wzwyż).
Ale najpierw, w Podgórzynie, przyuważyłem małe zbiegowisko: oto zachodzące słońce i nadciągający front rozpalili niebo z ośnieżonymi Karkami włącznie, u których to stóp bezpośrednio staliśmy, zawstydzając wszystkich poetów i malarzy. ;)
Oczywiście ludzie współcześni natychmiast dobywają telefonów - oprócz mnie, bo miałem za słaby. :D
Jak bLoga kocham - akurat przejeżdżałem koło Biedry (i wpakowałem się wraz z Huraganem wielu ludziom w kadr ;D;D ) i kto żyw, ten focił: tłumy turystów (a Biedra tego dnia się "nie domykała") a nawet miejscowi (pozdro dla takiej jednej, co mi kiedyś nie odpisała, za to przypadkowo sfociła xDD).
W przybliżeniu chodzi mnie o takie niebo jak trzy ostatnie zdjęcia u Nahtaha:
http://nahtah.bikestats.pl/1815503,Boj-z-samym-sob...
tylko dodajcie do tego ośnieżone Karki. *-*
Nad Jelenią Górą smog był taki, że powietrze dało się rzuć :D więc uciekłem w górę, do Przesieki. Najpierw malutki sklepik w Dolinie Czerwienia - ten z olbrzymim psem w środku :D a później niespodzianka - nawiedziłem nareszcie wschodnią część Przesieki (ul. Bukowy Gaj i Brzozowe Wzgórze, czyli dzielnica Wima Hofa...). Wima nie spotkałem i ogólnie mało widziałem po ciemku, ale trafiłem na niespodziankę niczym w Szklarskiej Por. Dolnej: najpierw wysokie pionowe skały (Dziurawa Skała), później prawie pionowy podjazd (16%) a na końcu - pełne zaskoczenie: prawie płaskie pole
Takiego reliktu górskiego rolnictwa mi cały czas brakowało w Przesiece i nie spocznę, dopóki nie przyłapię tamże traktorka na tle gór. :D
Poglądowo - zdjęcie za dnia :O
Po powrocie do Jeleniej jeszcze dalsze inhalacje smogiem w centrum, na trasie do sklepu. Oczywiście Janusze jak zwykle dawali do pieca, ile wlezie (śmieci). o_O
Podjazdy: 537 m, nachylenia do 16%, temp. do 7,5 (halny!), prędkość do 55.
Dystans miał być 300+ xD wyszło może i mniej, ale za to jaka ładna liczba (przypadkowo). ;p
Właśnie się dowiaduję, że jestem cwaniakiem i pseudo-turystą ;D;D
/od 0:32/ ;p
Komentarze
Ukrainę to raczej omijają ;) Może Tatry im się już znudziły, w sumie są modne już od kilku lat, i szukają innych gór?
barklu - 19:21 sobota, 4 stycznia 2020 | linkuj
Sól do walki ze śniegiem i lodem? Oj, czy to zgodne z Twoją klauzulą sumienia? ;) Na takie ładunki najlepiej kupić solidny bagażnik.
Rosjan w polskich górach sporo, bo taniej i bliżej niż w Alpy, a jednocześnie jest cywilizowana baza turystyczna. No i dla wielu Rosjan bliżej niż w jakiekolwiek góry rosyjskie.
Przednie koło w składaku w stylu rust, to tak specjalnie ;) barklu - 16:45 sobota, 4 stycznia 2020 | linkuj
Rosjan w polskich górach sporo, bo taniej i bliżej niż w Alpy, a jednocześnie jest cywilizowana baza turystyczna. No i dla wielu Rosjan bliżej niż w jakiekolwiek góry rosyjskie.
Przednie koło w składaku w stylu rust, to tak specjalnie ;) barklu - 16:45 sobota, 4 stycznia 2020 | linkuj
Jakiś koleś co też raz do roku organizuje warsztaty na Kilimandżaro xD.
Lapec - 19:49 środa, 1 stycznia 2020 | linkuj
Z Przesieki korzystaj póki możesz :p. Za niedługo zaczynają się tam turnusy z warsztatami oddechowymi - kumpel jedzie w połowie lutego :). Morsowanie, zabawa z zimnem i kwintesencja czyli wejście w samych gaciach na Śnieżkę. Fajnie ino (napiszę słownie żeby nie było że dodałem jedno "zero") trzeba zapłacić ... tylko dziewięć tysięcy złotych za 7 dni XDDDD.
Schroniska są po to żeby się schronić, a nie urządzać imprezy zamknięte! Lapec - 13:57 środa, 1 stycznia 2020 | linkuj
Schroniska są po to żeby się schronić, a nie urządzać imprezy zamknięte! Lapec - 13:57 środa, 1 stycznia 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!