62kkm na Krossie. Piechowice i dedykacje ;)
Sobota, 30 listopada 2019
Kategoria Nielicho
kilosy: | 29.53 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
100kkm na oryginalnych hamulcach jest moją inspiracją... Do celu pozostało 38%, a te zaliczone 62% zajęło mi 20 lat, 2 miechy i 12 dni. Może na 50. urodziny się wyrobię... o ile wcześniej się nie zabiję. ;)
W sobotę znów odsypiałem do 13stej. :/ Więc wycieczka znów symboliczna...
Zamek Chojnik - jasna strona Jeleniej Góry istnieje ;) © Morsowy
W Piechowicach trafiłem na dedykację dla naszego wiatrołapa, którego WYWIAŁO z Jeleniej. Może własnie dlatego?
W dodatku wóz reklamuje swoją masarnię, więc dedykacja podwójna. ;))
Ponadto spotkałem w Piechowicach rodzinę z małym dzieckiem - bardziej by mnie zdziwiło tylko zniknięcie Karkonoszy. ;)
A w Sobieszowie zamalowali dramatyczne orędzie na murze, ale na szczęście mam w zanadrzu zdjęcie sprzed paru dni:
/T-king (wiem, że podczytujesz cichcem tego bloga ;pp ) - Ty się tam uspokój, nie jesteś u siebie! :)) /
Tradycyjnie przeżyłem bezhamulcowo, co akurat w ramach Kotliny i w dni wolne a poza sezonem turystycznym jest w miarę łatwe.
Co innego jak się jeździło do takiej Szklarskiej w szczycie sezonu... xDD
Listopada nie podsumuję, bo wstyd jak nie wiem (poniżej pińcet km i poniżej stówy komciów ;ppp).
W sobotę znów odsypiałem do 13stej. :/ Więc wycieczka znów symboliczna...
Zamek Chojnik - jasna strona Jeleniej Góry istnieje ;) © Morsowy
W Piechowicach trafiłem na dedykację dla naszego wiatrołapa, którego WYWIAŁO z Jeleniej. Może własnie dlatego?
W dodatku wóz reklamuje swoją masarnię, więc dedykacja podwójna. ;))
Ponadto spotkałem w Piechowicach rodzinę z małym dzieckiem - bardziej by mnie zdziwiło tylko zniknięcie Karkonoszy. ;)
A w Sobieszowie zamalowali dramatyczne orędzie na murze, ale na szczęście mam w zanadrzu zdjęcie sprzed paru dni:
/T-king (wiem, że podczytujesz cichcem tego bloga ;pp ) - Ty się tam uspokój, nie jesteś u siebie! :)) /
Tradycyjnie przeżyłem bezhamulcowo, co akurat w ramach Kotliny i w dni wolne a poza sezonem turystycznym jest w miarę łatwe.
Co innego jak się jeździło do takiej Szklarskiej w szczycie sezonu... xDD
Listopada nie podsumuję, bo wstyd jak nie wiem (poniżej pińcet km i poniżej stówy komciów ;ppp).
Komentarze
"Meldowanie się w P-niu oznacza automatycznie wymeldowanie się z JG" - NAPRAWDĘ??? Cholera, a ja się tyle lat zastanawiałem, o co w tym chodzi :P
"A w pierwszej kolejności wskazałem na fizyczne opuszczenie JG". Zgodnie z Twoją logiką na przykład studenci dzienni przez te kilka lat są w domu rodzinnym "nie u siebie". Już nie mówiąc o Polakach pracujących za granicą - przecież wracając do kraju też stają się gośćmi, idąc Twoim tropem myślenia :)
Raz jeszcze Ci powtórzę: mam tę możliwość, że jeśli mi się zachce, przyjadę do Jeleniej i tam się zamelduję, by tydzień później zrobić to samo w Poznaniu. Trollking - 20:53 niedziela, 8 grudnia 2019 | linkuj
"A w pierwszej kolejności wskazałem na fizyczne opuszczenie JG". Zgodnie z Twoją logiką na przykład studenci dzienni przez te kilka lat są w domu rodzinnym "nie u siebie". Już nie mówiąc o Polakach pracujących za granicą - przecież wracając do kraju też stają się gośćmi, idąc Twoim tropem myślenia :)
Raz jeszcze Ci powtórzę: mam tę możliwość, że jeśli mi się zachce, przyjadę do Jeleniej i tam się zamelduję, by tydzień później zrobić to samo w Poznaniu. Trollking - 20:53 niedziela, 8 grudnia 2019 | linkuj
Nie rozumiemy się. Ty myślisz jak urzędas, ja jak człowiek :)
Aktualnie żyję w Poznaniu, meldunek tu daje mi wpływ na otoczenie codzienne wokół mnie. W Jeleniej mam rodziców, przyjaciół, mieszkanie rodzinne, sporo fajnych przeżyć z kilkudziesięciu lat, no i przede wszystkim powiązanie z tym miastem. O większości jego ulic mogę Ci opowiedzieć jakieś historie, o których Ty, jako jeleniogórski świeżak, nie miałeś możliwości wiedzieć.
Z chęcią bym się zameldował po połowie w Jeleniej i w Poznaniu. No ale póki co to niemożliwe :) Trollking - 21:37 piątek, 6 grudnia 2019 | linkuj
Aktualnie żyję w Poznaniu, meldunek tu daje mi wpływ na otoczenie codzienne wokół mnie. W Jeleniej mam rodziców, przyjaciół, mieszkanie rodzinne, sporo fajnych przeżyć z kilkudziesięciu lat, no i przede wszystkim powiązanie z tym miastem. O większości jego ulic mogę Ci opowiedzieć jakieś historie, o których Ty, jako jeleniogórski świeżak, nie miałeś możliwości wiedzieć.
Z chęcią bym się zameldował po połowie w Jeleniej i w Poznaniu. No ale póki co to niemożliwe :) Trollking - 21:37 piątek, 6 grudnia 2019 | linkuj
Panie mądrala, sam się pogrążasz. Napisałem "w Lubuskiem". Tu masz wyjaśnienie:
http://pwsz.chelm.pl/poradnia_jezykowa/index_2.php?id_k=4&id_p=34
I znów czepialstwo jak kulą w płot, za to próba zmiany tematu jak zwykle poszła w ruch :)
I nie przeinaczaj - od niczego się nie odciąłem. Już pisaliśmy o tym wielokrotnie - mam klucze do dwóch mieszkań, jadę do Poznania z Jeleniej i z powrotem jak od siebie do siebie. Trollking - 18:24 piątek, 6 grudnia 2019 | linkuj
http://pwsz.chelm.pl/poradnia_jezykowa/index_2.php?id_k=4&id_p=34
I znów czepialstwo jak kulą w płot, za to próba zmiany tematu jak zwykle poszła w ruch :)
I nie przeinaczaj - od niczego się nie odciąłem. Już pisaliśmy o tym wielokrotnie - mam klucze do dwóch mieszkań, jadę do Poznania z Jeleniej i z powrotem jak od siebie do siebie. Trollking - 18:24 piątek, 6 grudnia 2019 | linkuj
W końcu zajrzałem :) Pozostaje podziękować za dedykację, jak zwykle całkowicie pozbawioną uszczypliwości.
To oczywiście nie ja, wandalizm to nie moja broszka. Ale muszę przyznać, iż od razu da się poznać, iż nie pisali tego czegoś na murze Prawdziwi Prawicowi Polacy, bo bez błędów ortograficznych jest ów przekaz :)
"Ty się tam uspokój, nie jesteś u siebie! :))" - rozumiem, że jak przyjeżdżasz do domu rodzinnego w Lubuskiem, to też nie jesteś u siebie? :) W sumie to smutne, takie odcięcie się od korzeni. Trollking - 22:04 czwartek, 5 grudnia 2019 | linkuj
To oczywiście nie ja, wandalizm to nie moja broszka. Ale muszę przyznać, iż od razu da się poznać, iż nie pisali tego czegoś na murze Prawdziwi Prawicowi Polacy, bo bez błędów ortograficznych jest ów przekaz :)
"Ty się tam uspokój, nie jesteś u siebie! :))" - rozumiem, że jak przyjeżdżasz do domu rodzinnego w Lubuskiem, to też nie jesteś u siebie? :) W sumie to smutne, takie odcięcie się od korzeni. Trollking - 22:04 czwartek, 5 grudnia 2019 | linkuj
Rodzina z małym dzieckiem to taka rzadkość? Co to, 500+ zabrali? ;)
barklu - 16:25 poniedziałek, 2 grudnia 2019 | linkuj
Ja mam niecałe 300km w listopadzie :-D
Z opisanym zamkiem mam fajną anegdotę. Byłem tam z Kuzynem ... z Poznania (BTW do Trollkinga) i Piotrek zgubił tam jedno szkiełko z okularów przeciwsłonecznych. Niby nic niezwykłego, ale on się zorientował po jakiś 3km. Tak se szedł i nic mu nie przeszkadzało że widzi w dwóch trybach :D
Co go opisu na garażach, to czysty wandalizm - niech se w domu na ścianie tak napiszę :p Lapec - 10:56 poniedziałek, 2 grudnia 2019 | linkuj
Z opisanym zamkiem mam fajną anegdotę. Byłem tam z Kuzynem ... z Poznania (BTW do Trollkinga) i Piotrek zgubił tam jedno szkiełko z okularów przeciwsłonecznych. Niby nic niezwykłego, ale on się zorientował po jakiś 3km. Tak se szedł i nic mu nie przeszkadzało że widzi w dwóch trybach :D
Co go opisu na garażach, to czysty wandalizm - niech se w domu na ścianie tak napiszę :p Lapec - 10:56 poniedziałek, 2 grudnia 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!