Początek nowej epoki (opomiarowanie podjazdów) /Hrgn/
Poniedziałek, 11 listopada 2019
Kategoria Nielicho, Odkrywczo, Podjazdy >20%
kilosy: | 78.81 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Po niespełna miesiącu od nabycia otrzymania od bezdomnego nowego licznika z funkcjami wysokościowymi - zdołałem go opanować. No, przynajmniej z grubsza. ;]
Na dobry początek zaatakowałem Szklarską Porębę. Wjazd do dzielnicy Dolna to istny demotywator, bo nazwa niepozorna, a podjazd przez większość czasu trzyma między 8 a 14%.
Tamżeodpoczynek wizyta w gospodarstwie rolnym (sic!) hodującym alpaki (sic!):
Szklarska Poręba ma ze 50 twarzy ;) i tylko ścisłe centrum to jej ciemna strona. Ciemna strona Szklarskiej istnieje. ;))
Później machnąłem ulicę Orla Skała, prowadzącą do tejże skały oraz do.... mojego najulubieńszego poletka na świecie *-*
Podjeżdżałem częściowo wersją na zakazie, bo bardziej stromo - licznik wybił do 17% - spoko, ale to jeszcze nie to. :)
Z tamże po raz pierwszy "przetarłem" króciutki szlak do Chaty Izerskiej...
... wiodący przez reliktową łąkę z "certyfikatem ekologicznym", jakkolwiek by to rozumieć. Sama Chata to dawny budynek gospodarczy i do teraz zalegają tamże relikty rolnictwa, ino traktorka brak. ;) Za to jest ufny koteł:
Widok na Kotlinę Jeleniogórską i Jelenia Górę - przewijaj dalej. ;))
Łąka z certyfikatem. I z cudakiem. I z widokami.. *-*
Później atak ul. Waryńskiego (halo? PIS? ja w spŁawie dekomunizacji...) z maksiami po 15% w dodatku na północnym stoku - genialne miejsce do wybudowania się... o_O
Później znów pod prąd (m.in. ciekawym, a wręcz unikalnym przejazdem pod wiaduktem kolejowym nachylonym na dobre 10%) ale chyba przyznacie, że było warto...
*-* O_O ^-^ :O
Jeśli jarać się koleją, to tylko górską (pozdro dla ceprów ;p )!
Jeden z najpiękniejszych odcinków kolei w Polsce (Szklarska Poręba Dolna - Sz.P. Średnia) © Morsowy
Później klasyka: zjazd do Średniej a z niej do DK3. Na zjeździe przekraczałem 5 dychaczów samą grawitacją, przy nachyleniu raptem 8% (myślałem, że do złamania 5 paczek potrzeba powyżej 10%). To se teraz wyobraźcie potencjał zjazdów 20%+ :>
No i tym sposobem dojechałem do mojego najulubieńszego podjazdu w okolicy, od niedawna zwanego ulicą J. Naumowicza:
... który jednak trochę mnie rozczarował, bo maks. po płytach = 23% a na asfaltowej końcówce do 24%. Oczekiwałem 28-30. ;p
Tym razem troszku wiało w plecy (jak nigdy), więc bez większego halo rozbujałem się do 5-6 km/h. ;] Brzmi niepoważnie, ale wielu ceprów tam nawet na piechotę ledwo daje radę. ;pp
Podjazdów nigdy za wiele ;) toteż przez zakorkowane Centrum (w listopadzie??)
wyjechałem w kierunku polskiej stolicy zimna :) czyli Jakuszyc. O ile na północnych stokach szron się utrzymywał w ten słoneczny dzień nawet poniżej Szklarskiej, to powyżej Szklarskiej było go "po kolana". ;) Liczyłem na śnieg (na szczytach był), ale aż tak dobrze nie było. ;p
Dojechałem do 792 m npm. gdzie w południe było zaledwie +1,5*C (!) i uległem złudzeniu późnego wieczora (cały czas podjazd północnym zboczem, czyli bez słońca) i zawróciłem w dół. A w Kotlinie było +8*C i mnóstwo słońca...
Dojechałem do domu i... znów pojechałem w góry xDD tym razem do Podgórzyna, aby zbadać, ile mam podjazdów od domu do podnóża drogi na Przeł. Kark.
Wyszło 35 albo 53m - już nie pamiętam. xDD
Drugi powrót do domu już po ciemachu, ale jeszcze dokręcałem po Jeleniej do PEŁNYCH 890 m przewyższenia. 890 metrów to przewyższenie Przełęczy Karkonoskiej. Więcej w Polsce (po asfalcie) już się nie da... :)
Na dobry początek zaatakowałem Szklarską Porębę. Wjazd do dzielnicy Dolna to istny demotywator, bo nazwa niepozorna, a podjazd przez większość czasu trzyma między 8 a 14%.
Tamże
Szklarska Poręba ma ze 50 twarzy ;) i tylko ścisłe centrum to jej ciemna strona. Ciemna strona Szklarskiej istnieje. ;))
Później machnąłem ulicę Orla Skała, prowadzącą do tejże skały oraz do.... mojego najulubieńszego poletka na świecie *-*
Podjeżdżałem częściowo wersją na zakazie, bo bardziej stromo - licznik wybił do 17% - spoko, ale to jeszcze nie to. :)
Z tamże po raz pierwszy "przetarłem" króciutki szlak do Chaty Izerskiej...
... wiodący przez reliktową łąkę z "certyfikatem ekologicznym", jakkolwiek by to rozumieć. Sama Chata to dawny budynek gospodarczy i do teraz zalegają tamże relikty rolnictwa, ino traktorka brak. ;) Za to jest ufny koteł:
Widok na Kotlinę Jeleniogórską i Jelenia Górę - przewijaj dalej. ;))
Łąka z certyfikatem. I z cudakiem. I z widokami.. *-*
Później atak ul. Waryńskiego (halo? PIS? ja w spŁawie dekomunizacji...) z maksiami po 15% w dodatku na północnym stoku - genialne miejsce do wybudowania się... o_O
Później znów pod prąd (m.in. ciekawym, a wręcz unikalnym przejazdem pod wiaduktem kolejowym nachylonym na dobre 10%) ale chyba przyznacie, że było warto...
*-* O_O ^-^ :O
Jeśli jarać się koleją, to tylko górską (pozdro dla ceprów ;p )!
Jeden z najpiękniejszych odcinków kolei w Polsce (Szklarska Poręba Dolna - Sz.P. Średnia) © Morsowy
Później klasyka: zjazd do Średniej a z niej do DK3. Na zjeździe przekraczałem 5 dychaczów samą grawitacją, przy nachyleniu raptem 8% (myślałem, że do złamania 5 paczek potrzeba powyżej 10%). To se teraz wyobraźcie potencjał zjazdów 20%+ :>
No i tym sposobem dojechałem do mojego najulubieńszego podjazdu w okolicy, od niedawna zwanego ulicą J. Naumowicza:
... który jednak trochę mnie rozczarował, bo maks. po płytach = 23% a na asfaltowej końcówce do 24%. Oczekiwałem 28-30. ;p
Tym razem troszku wiało w plecy (jak nigdy), więc bez większego halo rozbujałem się do 5-6 km/h. ;] Brzmi niepoważnie, ale wielu ceprów tam nawet na piechotę ledwo daje radę. ;pp
Podjazdów nigdy za wiele ;) toteż przez zakorkowane Centrum (w listopadzie??)
wyjechałem w kierunku polskiej stolicy zimna :) czyli Jakuszyc. O ile na północnych stokach szron się utrzymywał w ten słoneczny dzień nawet poniżej Szklarskiej, to powyżej Szklarskiej było go "po kolana". ;) Liczyłem na śnieg (na szczytach był), ale aż tak dobrze nie było. ;p
Dojechałem do 792 m npm. gdzie w południe było zaledwie +1,5*C (!) i uległem złudzeniu późnego wieczora (cały czas podjazd północnym zboczem, czyli bez słońca) i zawróciłem w dół. A w Kotlinie było +8*C i mnóstwo słońca...
Dojechałem do domu i... znów pojechałem w góry xDD tym razem do Podgórzyna, aby zbadać, ile mam podjazdów od domu do podnóża drogi na Przeł. Kark.
Wyszło 35 albo 53m - już nie pamiętam. xDD
Drugi powrót do domu już po ciemachu, ale jeszcze dokręcałem po Jeleniej do PEŁNYCH 890 m przewyższenia. 890 metrów to przewyższenie Przełęczy Karkonoskiej. Więcej w Polsce (po asfalcie) już się nie da... :)
Komentarze
Pewnie można ich znaleźć w miastach na trasie od Zgorzelca po Wrocław - tyle się tu buduje.;)))
A po za tym są i tacy co w ich miejsce Jelenią zasiedlaja.;))) nahtah - 17:10 poniedziałek, 25 listopada 2019 | linkuj
A po za tym są i tacy co w ich miejsce Jelenią zasiedlaja.;))) nahtah - 17:10 poniedziałek, 25 listopada 2019 | linkuj
Dla mnie to dobra baza na wypady, święto rowerowej parady i bazar wszystkiego niepotrzebnego a upragnionego.;)))
nahtah - 19:13 niedziela, 24 listopada 2019 | linkuj
Górale mieszkają-jeżdżą w górach, nie dziwi mnie, że tak pokochałeś stolice Karkonoszy.
Uwielbiam widoki na nie i z nich ale na myśl o podjeżdżaniu, poty mnie oblewają.;))) nahtah - 19:18 sobota, 23 listopada 2019 | linkuj
Uwielbiam widoki na nie i z nich ale na myśl o podjeżdżaniu, poty mnie oblewają.;))) nahtah - 19:18 sobota, 23 listopada 2019 | linkuj
Zalicz sobie LK96 pomiędzy Ptaszkową i Grybowem (pętle grybowską) zresztą cała Kolej Transwersalna ma swój klimat nieźle konkurujący z Górską Koleja Śłąska. Różnicą są tylko stacje w CK stylu, zamiast pruskich znormalizowanych projektów KPEV/DRG.
oelka - 16:46 czwartek, 21 listopada 2019 | linkuj
Widokowa miazga i miód na oczy me :) Aż mi się górek zachciało, oczywiście piechotą ;))))
Ciuchcia mega w klimacie - bym odcisk języka na szybie od wewnątrz pewno zostawił :D Lapec - 08:20 czwartek, 21 listopada 2019 | linkuj
Ciuchcia mega w klimacie - bym odcisk języka na szybie od wewnątrz pewno zostawił :D Lapec - 08:20 czwartek, 21 listopada 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!