Zamek Karpniki i parafia Karpniki ogólnie też warta zachodu ;) /Kross/
Sobota, 31 sierpnia 2019
Kategoria Nielicho
kilosy: | 81.74 | gruntow(n)e: | 2.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Miało być grubo, ale najpierw przespałem plan A, tj. "Uphill Race Śnieżka" :/ a później spóźniłem się na plan B, czyli pociąg ;]
Można to opisać wzorem A+B=xD, hehe
Wyszło może niezbyt spektakularnie, ale całkiem uroczo. I prawie bezhamulcowo, mimo że Rudawy przez pół dnia jadły mi z ręki. :) Nawet to dobrze, że dystans nie wyszedł duży (59km, reszta to mikrowycieczki od pn do pt), bo upał dochodził prawie do 30* w cieniu i parę razy byłem na skraju wytrzymałości. ;p
Masakra...
Tak wyglądają w środku!
Relikty rolnictwa, polskiej motoryzacji (Polonez) no i epoki lodowcowej (góry). ;)
No i słynny Pałac Karpniki, który zauroczył m.in. Aiko pomimo zimowej pluchy. ;) Linkuję, bo to ciekawe i bardzo nietypowe małżeństwo. :O
W tej fosie pływały oswojone karpie z grzbietami nad wodą. :O A z turystów 2/3 to niemce. ;p
Wojanów, nad Bobrem:
Na koniec pojechałem nad bajorko, ochłodzić się. Tamże Sebixy rywalizowali na głośność zestawów audio swoich pełnoletnich rzęchów, a Karyny przymierały z nudów proporcjonalnie do odległości do najbliższej galerii handlowej. ;]
Najlepszy był jeden Seba, który wymyślił, że zabawnie będzie, jak przegazuje swoim starym dieslem z rurą wydechową skierowaną na swoją rodzinę na kocyku. o_O
Wytrzymałem 15 min. i byłem bardziej wykończony, niż jazdą w pełnym słońcu. xD
Można to opisać wzorem A+B=xD, hehe
Wyszło może niezbyt spektakularnie, ale całkiem uroczo. I prawie bezhamulcowo, mimo że Rudawy przez pół dnia jadły mi z ręki. :) Nawet to dobrze, że dystans nie wyszedł duży (59km, reszta to mikrowycieczki od pn do pt), bo upał dochodził prawie do 30* w cieniu i parę razy byłem na skraju wytrzymałości. ;p
Masakra...
Tak wyglądają w środku!
Relikty rolnictwa, polskiej motoryzacji (Polonez) no i epoki lodowcowej (góry). ;)
No i słynny Pałac Karpniki, który zauroczył m.in. Aiko pomimo zimowej pluchy. ;) Linkuję, bo to ciekawe i bardzo nietypowe małżeństwo. :O
W tej fosie pływały oswojone karpie z grzbietami nad wodą. :O A z turystów 2/3 to niemce. ;p
Wojanów, nad Bobrem:
Na koniec pojechałem nad bajorko, ochłodzić się. Tamże Sebixy rywalizowali na głośność zestawów audio swoich pełnoletnich rzęchów, a Karyny przymierały z nudów proporcjonalnie do odległości do najbliższej galerii handlowej. ;]
Najlepszy był jeden Seba, który wymyślił, że zabawnie będzie, jak przegazuje swoim starym dieslem z rurą wydechową skierowaną na swoją rodzinę na kocyku. o_O
Wytrzymałem 15 min. i byłem bardziej wykończony, niż jazdą w pełnym słońcu. xD
Komentarze
Bym mógł, ale ostatnio często jestem na planie "L"(eniwy) :P
Lapec - 21:47 wtorek, 3 września 2019 | linkuj
To drzewo wygląda jakby miało serce, przypadek? Nie sądzę ;)
Ciesz się, że żaden Sebix nie chciał pokazać jakiego to ma hiper terenowego SUVa i nie ugrzązł w bajorku ;) barklu - 19:13 wtorek, 3 września 2019 | linkuj
Ciesz się, że żaden Sebix nie chciał pokazać jakiego to ma hiper terenowego SUVa i nie ugrzązł w bajorku ;) barklu - 19:13 wtorek, 3 września 2019 | linkuj
Drzewo! To drzewo z prześwietlonej foty, skrywa starą istotę - zamyśloną? zadumaną? zmartwioną? Spotykałem już różne i każda mnie urzekła ta również.;)))
Na marginesie - gdzie dokładnie, można spotkać drzewo, zamieszkałe przez tego ducha lasu? nahtah - 19:12 wtorek, 3 września 2019 | linkuj
Na marginesie - gdzie dokładnie, można spotkać drzewo, zamieszkałe przez tego ducha lasu? nahtah - 19:12 wtorek, 3 września 2019 | linkuj
Nie wykluczam że chodzi o chrom ;)
Ja byłem na planie Ż - taki ssak parzystokopytny z 6% poziomem mocy :DDD Lapec - 16:51 wtorek, 3 września 2019 | linkuj
Ja byłem na planie Ż - taki ssak parzystokopytny z 6% poziomem mocy :DDD Lapec - 16:51 wtorek, 3 września 2019 | linkuj
Domek z pierwszej fotki jakoś się ze zdziwieniem na Ciebie patrzy :D
Lapec - 07:03 wtorek, 3 września 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!