Śladami uczestników GMRDP /Kross/
Sobota, 24 sierpnia 2019
Kategoria Nielicho
kilosy: | 48.87 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Tym razem GMRDP przejeżdżał mi prawie koło domu :) niestety, startowali ze Świeradowa, więc wszyscy byli jeszcze na świeżo. ;)
Chociaż rozkładali siły na tyle równomiernie, że byłem w stanie na podjazdach ich dogonić na swoim starym góralu, alebyło za gorąco ja nie z takich. ;))
Byłem po nocce, więc podjechałem tylko do Podgórzyna - po lewej widoczny zjazd na podjazd ;) na Przeł. Kark., którą to niestety pominięto. :(( ;)
Coś mało osób z BSa... przynajmniej ja znałem tylko 2 osoby osobiście plus 3 przez internety. Lidera BS rozpoznałem bez czytania numeru startowego a i On mnie rozpoznał :) ;p
Sprawca całego "zamieszania" - Daniel Ś.:
Podjazdowy ultras, kiedyś bardzo aktywny na BSach (wujekg, ten pomarańczowy):
a na lewo od radiowozu - mistrz II planu (w kapeluszu).
No właśnie, radiowóz - to nie była obstawa GMRDP, a wręcz zawada - obstawiali inny, krótkometrażowy wyścig kolarski. Wyszło zabawnie, bo zawodnicy z obu imprez często się tasowali i nieliczni kibice byli mocno zdezorientowani. ;]
A tu ktoś będzie miał życiową pamiątkę ;D (wrzucam przez wzgląd na dmuchanego cudaka po prawej (machał dmuchanymi rękami i reklamował wycieczki helikopterowe - nowość) no i "Lake Hill" - z dedykacją dla pewnego antyrozwojowca. ;)
Było duszno i gorąco, więc zwiałem nad wodę. Cypel prawie niczym Święty Nos na Bajkale ;)
Cypel prawie jak na Bajkale ;) © Morsowy
To nie była pogoda na jazdę rowerem po górach. ;))
Chociaż rozkładali siły na tyle równomiernie, że byłem w stanie na podjazdach ich dogonić na swoim starym góralu, ale
Byłem po nocce, więc podjechałem tylko do Podgórzyna - po lewej widoczny zjazd na podjazd ;) na Przeł. Kark., którą to niestety pominięto. :(( ;)
Coś mało osób z BSa... przynajmniej ja znałem tylko 2 osoby osobiście plus 3 przez internety. Lidera BS rozpoznałem bez czytania numeru startowego a i On mnie rozpoznał :) ;p
Sprawca całego "zamieszania" - Daniel Ś.:
Podjazdowy ultras, kiedyś bardzo aktywny na BSach (wujekg, ten pomarańczowy):
a na lewo od radiowozu - mistrz II planu (w kapeluszu).
No właśnie, radiowóz - to nie była obstawa GMRDP, a wręcz zawada - obstawiali inny, krótkometrażowy wyścig kolarski. Wyszło zabawnie, bo zawodnicy z obu imprez często się tasowali i nieliczni kibice byli mocno zdezorientowani. ;]
A tu ktoś będzie miał życiową pamiątkę ;D (wrzucam przez wzgląd na dmuchanego cudaka po prawej (machał dmuchanymi rękami i reklamował wycieczki helikopterowe - nowość) no i "Lake Hill" - z dedykacją dla pewnego antyrozwojowca. ;)
Było duszno i gorąco, więc zwiałem nad wodę. Cypel prawie niczym Święty Nos na Bajkale ;)
Cypel prawie jak na Bajkale ;) © Morsowy
To nie była pogoda na jazdę rowerem po górach. ;))
Komentarze
Trudno poznać lidera, bo ręką zasłonił wąsy ale poznałem po rowerze.;)))
nahtah - 19:48 środa, 28 sierpnia 2019 | linkuj
???
BTW: facet w kapeluszu powinien być na WITAM!!! :D Lapec - 19:42 wtorek, 27 sierpnia 2019 | linkuj
BTW: facet w kapeluszu powinien być na WITAM!!! :D Lapec - 19:42 wtorek, 27 sierpnia 2019 | linkuj
Okazały cypel i żadnego wylegującego się morsa - wiem, wiem na Bajkale ich niema ale są morsopodobne.;)))
nahtah - 19:57 poniedziałek, 26 sierpnia 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!