Szklarska opona ;)) czyli kapeć w Szklarskiej Porębie /Hrgn/
Niedziela, 21 kwietnia 2019
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
kilosy: | 39.14 | gruntow(n)e: | 0.20 |
czasokres: | śr. km/h: |
To już drugi kapeć Hrgn w Szklarskiej, z czego wychodzi, że co drugi wyjazd Huraganem do Sz. to kapeć. ;]
O ironio losu - złapałem go na szutrówce (łączącej ul. Górną i Dolną)... podczas zbierania szkiełek na drodze!!! o_O
Przy okazji drugi paradoks - ul. Dolna jest jedną z wyżej położonych w tym mieście :D i dolną to ona jest względem równolegle biegnącej Górnej, a tak poza tym, to duża zmyłka, tym bardziej, że znajduje się ona w dzielnicy Średnia, tuż za dzielnicą Dolna. ;]
A ku ku! © Morsowy
Nie mam pewności, że tamże złapałem tego kapcia (tamże się skapnąłem, gdy rower gładko zaczął jechać po kamykach ;) ) ale 300+ metrów podjazdu do tamże wymęczyło mnie chyba nie tylko przez ostre słońce.. (po co istnieje lato, jak już w kwietniu jest za ciepło???). ;p
Od ul. Dolnej poczłapałem w dół ;] do centrum, przynajmniej w malowniczych okolicznościach, z niemal stałą panoramą ośnieżonych Karkonoszy :))
Dawna remiza w Szklarskiej Porębie © Morsowy
a do tego odkryłem aż 3 górskie traktorki :))) więc gdyby nie ten kapeć, to byłoby pięknie... ale bym o tym nie wiedział, bo bym zjechał w dół przeoczywszy szczegóły. ;]
Doczłapałem do Orlenu, gdzie, po ponadplanowym wysiłku musiałem uzupełnić płyny, i za 0,5 l mineralki zapłaciłem tyle, co w Dino płacę za 5 l xD
Tamże pompowanie do 4,3 atm. no i na szczęście ładne parę km jazdy w dół, chociaż wiedziałem, że szybko mi ucieka powietrze, bo prawie wcale nie przekraczałem 40 km/h. ;]
Problemy zaczęły się w Kotlinie, jak się wypłaszczyło - a powietrze prawie się skończyło... Przy 20km/h lało się ze mnie z wysiłku. :/
Ale cel swój osiągnąłem, dojeżdżając na 0,6 atm. ;]
Szkoda wycieczki, bo byłem przygotowany na coś więcej - nawet się wylajtowałem do tego stopnia, że założyłem same sandały - bez skarpet. :D
PS. i tak miałem niedosyt i jeszcze przerzuciłem się na Wielkie Koło, ale o tym w następnym odcinku. ;))
O ironio losu - złapałem go na szutrówce (łączącej ul. Górną i Dolną)... podczas zbierania szkiełek na drodze!!! o_O
Przy okazji drugi paradoks - ul. Dolna jest jedną z wyżej położonych w tym mieście :D i dolną to ona jest względem równolegle biegnącej Górnej, a tak poza tym, to duża zmyłka, tym bardziej, że znajduje się ona w dzielnicy Średnia, tuż za dzielnicą Dolna. ;]
A ku ku! © Morsowy
Nie mam pewności, że tamże złapałem tego kapcia (tamże się skapnąłem, gdy rower gładko zaczął jechać po kamykach ;) ) ale 300+ metrów podjazdu do tamże wymęczyło mnie chyba nie tylko przez ostre słońce.. (po co istnieje lato, jak już w kwietniu jest za ciepło???). ;p
Od ul. Dolnej poczłapałem w dół ;] do centrum, przynajmniej w malowniczych okolicznościach, z niemal stałą panoramą ośnieżonych Karkonoszy :))
Dawna remiza w Szklarskiej Porębie © Morsowy
a do tego odkryłem aż 3 górskie traktorki :))) więc gdyby nie ten kapeć, to byłoby pięknie... ale bym o tym nie wiedział, bo bym zjechał w dół przeoczywszy szczegóły. ;]
Doczłapałem do Orlenu, gdzie, po ponadplanowym wysiłku musiałem uzupełnić płyny, i za 0,5 l mineralki zapłaciłem tyle, co w Dino płacę za 5 l xD
Tamże pompowanie do 4,3 atm. no i na szczęście ładne parę km jazdy w dół, chociaż wiedziałem, że szybko mi ucieka powietrze, bo prawie wcale nie przekraczałem 40 km/h. ;]
Problemy zaczęły się w Kotlinie, jak się wypłaszczyło - a powietrze prawie się skończyło... Przy 20km/h lało się ze mnie z wysiłku. :/
Ale cel swój osiągnąłem, dojeżdżając na 0,6 atm. ;]
Szkoda wycieczki, bo byłem przygotowany na coś więcej - nawet się wylajtowałem do tego stopnia, że założyłem same sandały - bez skarpet. :D
PS. i tak miałem niedosyt i jeszcze przerzuciłem się na Wielkie Koło, ale o tym w następnym odcinku. ;))
Komentarze
nie tylko to, np jak rower stoi na flaku, to też :P
Katana1978 - 03:51 czwartek, 25 kwietnia 2019 | linkuj
ok. Teraz Cubek ma oponki z 2002 roku, czyli blisko twoich Krossowych zachwalanych sparciałych Dębic :))) fakt, przebiegu tych opon do końca nie znam, bo mąż je kupił na początku tego tysiąclecia i tak w sumie przed ślubem żeby mi się spodobać to jeździł ze mną sporo, potem po ślubie w 2004 mu się znudziło i rower wylądował na działce na poddaszu gdzie była mega wilgoć itd, w sam raz by oponki doprowadzić do agonii.
I co ? nawet, tyci sparciałe nie są :PPP
A wilgoć była spora, bo wszystkie linki szlag trafił.
A oponki zwykłe authora - zwykłe Slicki : )
Nie pamiętam kiedy je założyłam, ale w tamtym roku, jeszcze przed zakupem Białej. Katana1978 - 21:20 środa, 24 kwietnia 2019 | linkuj
I co ? nawet, tyci sparciałe nie są :PPP
A wilgoć była spora, bo wszystkie linki szlag trafił.
A oponki zwykłe authora - zwykłe Slicki : )
Nie pamiętam kiedy je założyłam, ale w tamtym roku, jeszcze przed zakupem Białej. Katana1978 - 21:20 środa, 24 kwietnia 2019 | linkuj
świadectwem jakości :PP, jak właściciel faktycznie o rower dba i umie dbać :PPP
Katana1978 - 20:47 środa, 24 kwietnia 2019 | linkuj
ponadczasowość i klasyczne piękno ?? żartujesz chyba ;P Podkreślają że właściciel nie dba o rower, albo nie umie dbać o rower :PPP
Katana1978 - 19:47 środa, 24 kwietnia 2019 | linkuj
Sparciałe gumy - obrzydlistwo !! ani to ładne, ani miłe w dotyku.
Pewnie Morsie nie zdajesz sobie sprawy, jak to oszpeca rower .... ble :P
Nawet twój upiększacz roweru - chrom - niewiele się zda .... Katana1978 - 14:08 środa, 24 kwietnia 2019 | linkuj
Pewnie Morsie nie zdajesz sobie sprawy, jak to oszpeca rower .... ble :P
Nawet twój upiększacz roweru - chrom - niewiele się zda .... Katana1978 - 14:08 środa, 24 kwietnia 2019 | linkuj
Ha! Kuzynka ma na swoich (nie wiem jakich) oponach jeździ bez pany od około ośmiu lat!! Zrobiła co prawda może ze 300km ale co tam :DDD.
Moja baza wypadowa (garaż na Brynowie) znajduje się na ulicy Stromej - może nie ma mega stromo, ale jednak w każdą stronę na początku mam wjazd, coby się rozgrzać pfff Lapec - 07:32 środa, 24 kwietnia 2019 | linkuj
Moja baza wypadowa (garaż na Brynowie) znajduje się na ulicy Stromej - może nie ma mega stromo, ale jednak w każdą stronę na początku mam wjazd, coby się rozgrzać pfff Lapec - 07:32 środa, 24 kwietnia 2019 | linkuj
Co do paradoksów jeszcze, to najkrótszą publiczną ulicą w Katowicach jest ... ul. Długa: 33.5m heh.
Z k(ł)apeciami tak to jest - jak się nawet długo nie odzywają to prędzej czy później ... ;) Lapec - 06:40 środa, 24 kwietnia 2019 | linkuj
Z k(ł)apeciami tak to jest - jak się nawet długo nie odzywają to prędzej czy później ... ;) Lapec - 06:40 środa, 24 kwietnia 2019 | linkuj
To przepłaciłeś za tę wodę bardzo. Woda z kranu jest za darmo przecież.
yurek55 - 19:21 poniedziałek, 22 kwietnia 2019 | linkuj
Mówiłem, że miasto = więcej kapci. A co do osiedli zasłaniających góry, to ciesz się że nie są to 4-piętrowe bloki ;)
barklu - 17:35 poniedziałek, 22 kwietnia 2019 | linkuj
Trzeba było Krossem jechać - jego kiera oświetliłaby Ci wszystkie szkiełka przed dębicami.
A może się boisz ?? że legenda Dębicy legnie w gruzach Katana1978 - 09:50 poniedziałek, 22 kwietnia 2019 | linkuj
A może się boisz ?? że legenda Dębicy legnie w gruzach Katana1978 - 09:50 poniedziałek, 22 kwietnia 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!