Szkl. Poręba: Leśniczówka Szronowiec i zbocza Skalnicy /Kross/
Poniedziałek, 8 kwietnia 2019
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
kilosy: | 68.87 | gruntow(n)e: | 1.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Drugi raz zgubiłem szlak (czarny wokół Szkl. Poręby) w rejonie ul. Kołłątaja, co nie mniej pojeździłem sobie, gdzie oczy poniosą, i wyszło to bardzo zacnie.
Bardzo dziwne, że tego podjazdu nie ma w żadnej bazie podjazdów - na oko, tudzież na łydy, płuca i serce, ma 30% (!) a widoczny jest doskonale z DK3, więc powinien być znany..
Dość powiedzieć, że na tym górnym skrawku asfaltu.. "zakopałem się" - wystarczyła odrobina żwiru i po zawodach - koło miele w miejscu. Ugrzęznąć góralem na asfalcie - tego jeszcze nie słyszałem. :D:D:D
Aktualnie jest remontowana droga na szczycie, prostopadła do tej, no i jak widać, końcówka zmienia się przy okazji z płyt ażurowych na asfalt - powodzenia życzę mieszkańcom i krzyż na drogę ceprom. xDDD
W rejonie Gonciarskiej Łąki parę pojedynczych chałupek, takich autentycznie starych, czasem nawet z reliktami rolnictwa :) - dziwne, że tak tam pusto, bo blisko centrum, widoki kosmiczne, a teren wręcz płaski (miejscami nawet bagnisty), co w tej okolicy jest ewenementem. Tylko nie mówcie o tym deweloperom. ;))
Zbaczając w głąb lasu "odkryłem" podupadłą nieco bazę harcerzy (harcowałbym) a jeszcze dalej, przy Drodze Pod Reglami - fajna leśniczówka:
i jeszcze lepszy relikt leśnej chatki/szałasu - ciekawe co i jak?
A kawałeczek dalej już tylko "prawdziwe" góry...
Co ciekawe w taki pozasezonowy dzień, więcej ludzi było w tej półdzikiej okolicy (głównie biegacze), niźli pod mainstreamowym Wodospadem Szklarki - kto by pomyślał, że to możliwe? ;)
Wróciłem w stronę centrum miasteczka, omijając je z bezpiecznej odległości ;) i spenetrowałem malownicze zbocza Skalnicy (680m), które - jak mało gdzie - są zabudowane po południowej stronie, dając dużo słońca i powalającą panoramę Karkonoszy na wyciągnięciepłetwy ręki:
Siedziałbym... © Morsowy
A w okolicy wiele przybytków leży na cienistych, północnych wyniosłościach terenu, zupełnie nie widząc gór i niewiele więcej słońca - niesamowite to jest. ;>
I powrotu nadszedł czas...
Przybytek "Olimp Retro", o ile dobrze odczytałem ;) © Morsowy
PS. ten różowy "pantofelek" leżał na poboczu DK3, przed wjazdem do Sz.P., chyba ze 2 miesiące (na oko ;p ) i oczywiście czekał na mnie... :/ Ciekawie musiałem wyglądać z takim rekwizytem w ręce, w górach, na krajówce. ;]
Wpis zawiera także 19 śmieciowych kilometrów z 7.IV.
Bardzo dziwne, że tego podjazdu nie ma w żadnej bazie podjazdów - na oko, tudzież na łydy, płuca i serce, ma 30% (!) a widoczny jest doskonale z DK3, więc powinien być znany..
Dość powiedzieć, że na tym górnym skrawku asfaltu.. "zakopałem się" - wystarczyła odrobina żwiru i po zawodach - koło miele w miejscu. Ugrzęznąć góralem na asfalcie - tego jeszcze nie słyszałem. :D:D:D
Aktualnie jest remontowana droga na szczycie, prostopadła do tej, no i jak widać, końcówka zmienia się przy okazji z płyt ażurowych na asfalt - powodzenia życzę mieszkańcom i krzyż na drogę ceprom. xDDD
W rejonie Gonciarskiej Łąki parę pojedynczych chałupek, takich autentycznie starych, czasem nawet z reliktami rolnictwa :) - dziwne, że tak tam pusto, bo blisko centrum, widoki kosmiczne, a teren wręcz płaski (miejscami nawet bagnisty), co w tej okolicy jest ewenementem. Tylko nie mówcie o tym deweloperom. ;))
Zbaczając w głąb lasu "odkryłem" podupadłą nieco bazę harcerzy (harcowałbym) a jeszcze dalej, przy Drodze Pod Reglami - fajna leśniczówka:
i jeszcze lepszy relikt leśnej chatki/szałasu - ciekawe co i jak?
A kawałeczek dalej już tylko "prawdziwe" góry...
Co ciekawe w taki pozasezonowy dzień, więcej ludzi było w tej półdzikiej okolicy (głównie biegacze), niźli pod mainstreamowym Wodospadem Szklarki - kto by pomyślał, że to możliwe? ;)
Wróciłem w stronę centrum miasteczka, omijając je z bezpiecznej odległości ;) i spenetrowałem malownicze zbocza Skalnicy (680m), które - jak mało gdzie - są zabudowane po południowej stronie, dając dużo słońca i powalającą panoramę Karkonoszy na wyciągnięcie
Siedziałbym... © Morsowy
A w okolicy wiele przybytków leży na cienistych, północnych wyniosłościach terenu, zupełnie nie widząc gór i niewiele więcej słońca - niesamowite to jest. ;>
I powrotu nadszedł czas...
Przybytek "Olimp Retro", o ile dobrze odczytałem ;) © Morsowy
PS. ten różowy "pantofelek" leżał na poboczu DK3, przed wjazdem do Sz.P., chyba ze 2 miesiące (na oko ;p ) i oczywiście czekał na mnie... :/ Ciekawie musiałem wyglądać z takim rekwizytem w ręce, w górach, na krajówce. ;]
Wpis zawiera także 19 śmieciowych kilometrów z 7.IV.
Komentarze
Ino z tym pantofelkiem to księżniczki nie szukaj, bo jakąś Grażynę znajdziesz ;)):P
Lapec - 09:43 piątek, 12 kwietnia 2019 | linkuj
Nie ma w bazie podjazdów żeby nie jechać pod prąd ;P
barklu - 18:59 czwartek, 11 kwietnia 2019 | linkuj
Dziwne, że nie ma tego podjazdu w bazie altimetru.
yurek55 - 14:49 czwartek, 11 kwietnia 2019 | linkuj
Nie no, weź te miarki na oko, płuca i jaja schowaj. Kup se licznik co ma pomiar podjazdów, albo garmina.
Przecie to zwykła Agrykola - którą łykam w 1 minutę !! (1 fota)
Pisząc o takich pomiarach to robisz tak jak ten gościu co autem dystanse robi i wpisuje że to rowerowe. :PPP
Bądź uczciwy !! :P Katana1978 - 13:33 czwartek, 11 kwietnia 2019 | linkuj
Przecie to zwykła Agrykola - którą łykam w 1 minutę !! (1 fota)
Pisząc o takich pomiarach to robisz tak jak ten gościu co autem dystanse robi i wpisuje że to rowerowe. :PPP
Bądź uczciwy !! :P Katana1978 - 13:33 czwartek, 11 kwietnia 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!