To i owo (Sosnówka) terenowo /Kr/
Wtorek, 19 marca 2019
Kategoria Nielicho
kilosy: | 27.05 | gruntow(n)e: | 1.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
W poniedziałek mój Kross miał 19,5 "urodziny" (58,87 kkm), które przegapiłem. ;p Ale we wtorek zabrałem go na godną wycieczkę - o dziwo, da się przejechać bezhamulcowo taką nielichą pętlę: J.G.-Podgórzyn-Sosnówka-Staniszów-J.G.
Ale bezhamulcowo można ją zrobić tylko w tym kierunku (nie odwrotnie!) i tylko przy zachodnim wietrze. ;]
A tak się bałem, że czekają mnie same mini-jazdy po dnie Kotliny. ;]
W Sosnówce kopsnąłem się na chwilę do Czerwonej Doliny (początek Karkonoszy właściwych), gdzie popełniłem taki oto podjazd terenowy (zdjęcie górne):
Widok na Sosnówkę odpołudnia (na górze) i od północy (na dole) © Morsowy
Fajny był, taki nie za płaski, nie za gładki i nie za asfaltowy. ;))
W dodatku mój stary, ciężki traktor nie ma aktualnie "megarendża", więc pod koniec miałem tętno 665 ;p i powyżej +10*C na takie podjazdy się nie piszę. :D
Na szczęście było nie za ciepło (+6) i nie za słonecznie (północne zbocze). Co więcej - wg prognoz deszczu miało nie być... no i nie było, za to spadł śnieg :D sam śnieg bez deszczu, przy +6*! :O
Tym razem sprowadzałem w dół (oczywiście z wypiętym licznikiem), bo chciałem pozbierać śmieci... ale następnym razem to zjadę. ;p
PS. tak się szarpałem na podjeździe, że aż dostałem skrętu kiszek. :OOO
Ale bezhamulcowo można ją zrobić tylko w tym kierunku (nie odwrotnie!) i tylko przy zachodnim wietrze. ;]
A tak się bałem, że czekają mnie same mini-jazdy po dnie Kotliny. ;]
W Sosnówce kopsnąłem się na chwilę do Czerwonej Doliny (początek Karkonoszy właściwych), gdzie popełniłem taki oto podjazd terenowy (zdjęcie górne):
Widok na Sosnówkę odpołudnia (na górze) i od północy (na dole) © Morsowy
Fajny był, taki nie za płaski, nie za gładki i nie za asfaltowy. ;))
W dodatku mój stary, ciężki traktor nie ma aktualnie "megarendża", więc pod koniec miałem tętno 665 ;p i powyżej +10*C na takie podjazdy się nie piszę. :D
Na szczęście było nie za ciepło (+6) i nie za słonecznie (północne zbocze). Co więcej - wg prognoz deszczu miało nie być... no i nie było, za to spadł śnieg :D sam śnieg bez deszczu, przy +6*! :O
Tym razem sprowadzałem w dół (oczywiście z wypiętym licznikiem), bo chciałem pozbierać śmieci... ale następnym razem to zjadę. ;p
PS. tak się szarpałem na podjeździe, że aż dostałem skrętu kiszek. :OOO
Komentarze
Tak, dokładnie ;]
Nie ma dużo, ale niestety ciągle jest ich więcej niż tych zbierających ;/ Lapec - 13:12 piątek, 22 marca 2019 | linkuj
Nie ma dużo, ale niestety ciągle jest ich więcej niż tych zbierających ;/ Lapec - 13:12 piątek, 22 marca 2019 | linkuj
Za te zbieranie śmieci stały szacun ;]
A na dwudziestkę życzę co najmniej sześćdziesiątki (km) ;)) Lapec - 06:34 piątek, 22 marca 2019 | linkuj
A na dwudziestkę życzę co najmniej sześćdziesiątki (km) ;)) Lapec - 06:34 piątek, 22 marca 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!