Gdzie odwilż nie sięga (Karpacz 12.II, Podgórzyn 13.II) /Hrgn/
Środa, 13 lutego 2019
Kategoria Odkrywczo, Nielicho
kilosy: | 64.34 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
W Kotlinie znów spadł śnieg, jeszcze zanim skończył się topić ten stary - po 8 dniach odwilży! :O
Ale spadł symbolicznie i niknął w oczach, toteż dałem drapaka :) do Karpacza, bo nie dość, że wyżej (początek na 480m) to jeszcze w całości na północnych stokach, niemal bez słońca. ;]
Wjazd nietypowy, bo od strony Ściegien - bardzo mały ruch, jak zresztą widać. ;)
Zamiast setek korkujących się samochodów powitał mnie kuń.. i druga niespodzianka: ostrzeżenie przed żabami (z dedykacją dla pewnej ropuchy ;)) ).
Wciąż mają ulicę Komuny Paryskiej! :O
Nawet w Karpaczu da się żyć - zawsze to powtarzam sceptykom skomercjalizowanych i zatłoczonych kurortów (Zakopane, Szklarska, Karpacz) - nie ma uciążliwych kurortów, są tylko zapomniane zakątki.
Śniegu było zadowalająco dużo, a tymczasem w Kotlinie własnie znikał..
Nawiedziłem też graniczne z Karpaczem Ściegny:
- ostatni raz byłem tu w lipcu 1999 a oni dalej żyją w XIX w. ;))
Powiem tak: rodeo, to ja mam na co dzień. :D
Zwiałem szybko, bo wśród nielicznych turystów przeważał szwargot szwabów. ;p
Domek jak z bajki (Ściegny):
Znalazłem nawet tradycyjne gospodarstwa rolne, z kurkami biegającymi po oborniku itd. - niespełna kilometr od Karpacza i gór. Ciekawe, co na takie "marnowanie ziemi" powiedzieliby deweloperzy. ;))
A w tym zakątku:
https://www.google.com/maps/place/Sikorskiego+177,...
nie zmieniło się od 6 lat nic, za wyjątkiem pory roku. ;)) Dokładnie na granicy Ściegien i Karpacza, ech...
Z ciekawych rzeczy to jeszcze olbrzymie stado saren koło Miłkowa - w życiu podobnego nie widziałem, a przez tyle lat w lubuskiem trochę ich widziałem. ;) Niestety, było zbyt daleko na foto.
Wpadły 42 km, zaś w środę tylko 22 do Podgórzyna - również piękna ostoja śniegu i lodu:
Taki gruby lód na rwącej rzece po 10 dniach odwilży - co tu się musiało dziać! :))
A podjazd w tle, to ulica Chłodna :))
Karmnik-mutant, dla pterodaktyli chyba (w Cieplicach):
I na koniec coś kontrowersyjnego z centrum miasta ;)
;p
Komentarze
Komuna Paryska nie jest związana z wydarzeniami po 1939r ani z promowaniem totalitaryzmu, więc może być - nie ma jej na liście IPNu. W Łodzi też jest pl. Komuny Paryskiej.
barklu - 20:37 niedziela, 17 lutego 2019 | linkuj
To ma czy inkasuje? Zdecyduj się panie dr hab. polonistyki :P
Po prostu wiem. monikaaa - 12:46 sobota, 16 lutego 2019 | linkuj
Po prostu wiem. monikaaa - 12:46 sobota, 16 lutego 2019 | linkuj
Wiem, wiem że to nie jest takie pstryk....to przecież widać. :) Mi zwykle brakuje cierpliwości i szukam gotowych "obrazków" do pstryknięcia :)
Katana1978 - 08:32 sobota, 16 lutego 2019 | linkuj
Ale u ciebie biało, u mnie dziś czuć było wiosnę :))
Masz fajne wyczucie chwili na niektóre foty - trzeba Ci to przyznać :) Katana1978 - 18:33 czwartek, 14 lutego 2019 | linkuj
Masz fajne wyczucie chwili na niektóre foty - trzeba Ci to przyznać :) Katana1978 - 18:33 czwartek, 14 lutego 2019 | linkuj
Urynicznie to mi pachnie maślanka, ale kto co lubi :P
Szklarska fakt, lubiłem. Co do Karpacza to jednak źle zapamiętałem z tym uboczem - domek mieliśmy na ul. Dolnej - mój błąd. W Podgórzynie domek był przy Z. Sosnówka, w Bukówce przy tamie, a w Lubawce w jakimś ośrodku nieopodal starej skoczni. Wszystkie miło wspominam, choć faktycznie, wszędzie było mniejsze lub większe menelstwo :)
A co omdlenia to polecam przejechać się tramwajem jadącym w poniedziałek po 6 rano w deszczowy dzień z Chorzowa w stronę Szopienic - połączenie brudu, alkoholu i innego wszelakiego menelstwa heh. W sumie to nie polecam - Siostra potrafi wysiąść i czekać w deszczu na następny :D Lapec - 12:11 czwartek, 14 lutego 2019 | linkuj
Szklarska fakt, lubiłem. Co do Karpacza to jednak źle zapamiętałem z tym uboczem - domek mieliśmy na ul. Dolnej - mój błąd. W Podgórzynie domek był przy Z. Sosnówka, w Bukówce przy tamie, a w Lubawce w jakimś ośrodku nieopodal starej skoczni. Wszystkie miło wspominam, choć faktycznie, wszędzie było mniejsze lub większe menelstwo :)
A co omdlenia to polecam przejechać się tramwajem jadącym w poniedziałek po 6 rano w deszczowy dzień z Chorzowa w stronę Szopienic - połączenie brudu, alkoholu i innego wszelakiego menelstwa heh. W sumie to nie polecam - Siostra potrafi wysiąść i czekać w deszczu na następny :D Lapec - 12:11 czwartek, 14 lutego 2019 | linkuj
Rok temu nocowałem (wyjazd na cztery dni) w Karpaczu i wrażenia mocno takie se. Na plus że mają góry, na minus reszta - choć spanie miałem na uboczu. O wiele lepiej wspominam Podgórzyn, Lubawkę/Bukówkę (po razie nocowałem), a nawet Szklarską Porębę do której nie byłem do końca przekonany, a wspomnienia mam mocno pozytywne ;]
Pominę temat nazewnictwa ale na Komuny Paryskiej bym mógł spędzić urlop (może bym zmienił zdanie), bo fotka klimatyczna :)
Bleee Kuflowe, nie wierzyłem że kiedyś to napiszę ale to już wole Harnasia. W sumie to z takiego pakietu to ... chyba wole wodę z kałuży :D Lapec - 06:46 czwartek, 14 lutego 2019 | linkuj
Pominę temat nazewnictwa ale na Komuny Paryskiej bym mógł spędzić urlop (może bym zmienił zdanie), bo fotka klimatyczna :)
Bleee Kuflowe, nie wierzyłem że kiedyś to napiszę ale to już wole Harnasia. W sumie to z takiego pakietu to ... chyba wole wodę z kałuży :D Lapec - 06:46 czwartek, 14 lutego 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!