thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Gdzie odwilż nie sięga (Karpacz 12.II, Podgórzyn 13.II) /Hrgn/

Środa, 13 lutego 2019
kilosy:64.34gruntow(n)e:0.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Odkrywczo, Nielicho

W Kotlinie znów spadł śnieg, jeszcze zanim skończył się topić ten stary - po 8 dniach odwilży! :O
Ale spadł symbolicznie i niknął w oczach, toteż dałem drapaka :) do Karpacza, bo nie dość, że wyżej (początek na 480m) to jeszcze w całości na północnych stokach, niemal bez słońca. ;]

Wjazd nietypowy, bo od strony Ściegien - bardzo mały ruch, jak zresztą widać. ;)
Zamiast setek korkujących się samochodów powitał mnie kuń.. i druga niespodzianka: ostrzeżenie przed żabami (z dedykacją dla pewnej ropuchy ;)) ).


Wciąż mają ulicę Komuny Paryskiej! :O


Nawet w Karpaczu da się żyć - zawsze to powtarzam sceptykom skomercjalizowanych i zatłoczonych kurortów (Zakopane, Szklarska, Karpacz) - nie ma uciążliwych kurortów, są tylko zapomniane zakątki.

Śniegu było zadowalająco dużo, a tymczasem w Kotlinie własnie znikał..
Nawiedziłem też graniczne z Karpaczem Ściegny:
- ostatni raz byłem tu w lipcu 1999 a oni dalej żyją w XIX w. ;))

Powiem tak: rodeo, to ja mam na co dzień. :D
Zwiałem szybko, bo wśród nielicznych turystów przeważał szwargot szwabów. ;p

Domek jak z bajki (Ściegny):


Znalazłem nawet tradycyjne gospodarstwa rolne, z kurkami biegającymi po oborniku itd. - niespełna kilometr od Karpacza i gór. Ciekawe, co na takie "marnowanie ziemi" powiedzieliby deweloperzy. ;))

A w tym zakątku:
https://www.google.com/maps/place/Sikorskiego+177,...
nie zmieniło się od 6 lat nic, za wyjątkiem pory roku. ;)) Dokładnie na granicy Ściegien i Karpacza, ech...

Z ciekawych rzeczy to jeszcze olbrzymie stado saren koło Miłkowa - w życiu podobnego nie widziałem, a przez tyle lat w lubuskiem trochę ich widziałem. ;) Niestety, było zbyt daleko na foto.

Wpadły 42 km, zaś w środę tylko 22 do Podgórzyna - również piękna ostoja śniegu i lodu:

Taki gruby lód na rwącej rzece po 10 dniach odwilży - co tu się musiało dziać! :))
A podjazd w tle, to ulica Chłodna :))

Karmnik-mutant, dla pterodaktyli chyba (w Cieplicach):


I na koniec coś kontrowersyjnego z centrum miasta ;)

;p

Komentarze
Skądinąd ciekawy byłby kościół czy inny obiekt religijny na ulicy o takiej nazwie. ;)
mors
- 20:23 czwartek, 21 lutego 2019 | linkuj
Uzasadnień do dekomunizacji "K. Paryskiej" jest aż nadto:
"Komuna Paryska, dążąc do budowy państwa laickiego, zerwała konkordat z 1802 roku: odmówiła dalszego określania katolicyzmu jako „religii większości”, jak i wynikającego z konkordatu wsparcia finansowego Kościoła. Szczególną uwagę poświęcono wyrugowaniu wpływów religii z systemu edukacji. Grupy tworzące Komunę, zwłaszcza blankiści, rozpowszechniały poglądy antyklerykalne i ateistyczne, które zyskiwały wielu zwolenników wśród ludności."

;p
mors
- 20:22 czwartek, 21 lutego 2019 | linkuj
Komuna Paryska nie jest związana z wydarzeniami po 1939r ani z promowaniem totalitaryzmu, więc może być - nie ma jej na liście IPNu. W Łodzi też jest pl. Komuny Paryskiej.
barklu
- 20:37 niedziela, 17 lutego 2019 | linkuj
To Ty to napisałeś... :D
mors
- 17:19 sobota, 16 lutego 2019 | linkuj
Uderz w stół..., ropucha się odezwie. :)
yurek55
- 17:04 sobota, 16 lutego 2019 | linkuj
No właśnie do końca nie mogłem się zdecydować. ;p

No cóż, "uderz w stół..." ;D;D
mors
- 16:56 sobota, 16 lutego 2019 | linkuj
To ma czy inkasuje? Zdecyduj się panie dr hab. polonistyki :P

Po prostu wiem.
monikaaa
- 12:46 sobota, 16 lutego 2019 | linkuj
K78: no, Twoje lenistwo aż bije po oczach.. ale i tak masz inkasujesz więcej komciów. ;] ;p

M: a skąd wiesz, którą ropuchę miałem na myśli? ;D
mors
- 11:42 sobota, 16 lutego 2019 | linkuj
Ty już dobrze wiesz czego :P
monikaaa
- 10:05 sobota, 16 lutego 2019 | linkuj
Wiem, wiem że to nie jest takie pstryk....to przecież widać. :) Mi zwykle brakuje cierpliwości i szukam gotowych "obrazków" do pstryknięcia :)
Katana1978
- 08:32 sobota, 16 lutego 2019 | linkuj
Ale czego? :) Piwa? ;p
mors
- 20:56 piątek, 15 lutego 2019 | linkuj
Nie skomentuję tego.
monikaaa
- 19:25 piątek, 15 lutego 2019 | linkuj
K78: u mnie (w Kotlinie) to już nie, ale wystarczy tylko kawałek wyjechać - czyż to nie piękne? ;]
Te zdjęcia zwykle są okupione wieloma próbami, wyczekiwaniem itd. To nie jest takie pstryk! ;)) Miałbym dużo lepsze przebiegi, gdybym nie bawił się w zdjęcia...

Malarz: a nawet lepiej: dwa jednokołowce ;))
PS. fajnie, że jednak jesteś na BS. :>

Łapec: ale maślankę, to Ty szanuj! ;)
Dolnej nie polecam. Co prawda nigdy tam nie byłem ;D:D ale widzę po mapie. ;]

Z tym menelstwem, śmieciarzami itp. patologią to od zawsze mnie to boli, a nawet teraz jeszcze bardziej, bo na tle pięknych gór razi to o wiele bardziej niż na nizinach. :((
Dwa - że lata lecą, czasy się zmieniają, ale niektórzy nigdy się nie zmienią - smutna perspektywa. :(
Poza tym teraz 3x bardziej razi mnie menelstwo z powodów czysto statystycznych: 3x większe miasto niż dotąd, to i patoli 3x tyle. :(
Co się musi wyprawiać w nieporównywalnie większej Aglomeracji Katowickiej, to wolę nawet tego nie przeliczać. O_O
mors
- 12:08 piątek, 15 lutego 2019 | linkuj
Ale u ciebie biało, u mnie dziś czuć było wiosnę :))
Masz fajne wyczucie chwili na niektóre foty - trzeba Ci to przyznać :)
Katana1978
- 18:33 czwartek, 14 lutego 2019 | linkuj
W domku jak z bajki jest motyw dwóch kółek ;)
malarz
- 16:32 czwartek, 14 lutego 2019 | linkuj
Urynicznie to mi pachnie maślanka, ale kto co lubi :P

Szklarska fakt, lubiłem. Co do Karpacza to jednak źle zapamiętałem z tym uboczem - domek mieliśmy na ul. Dolnej - mój błąd. W Podgórzynie domek był przy Z. Sosnówka, w Bukówce przy tamie, a w Lubawce w jakimś ośrodku nieopodal starej skoczni. Wszystkie miło wspominam, choć faktycznie, wszędzie było mniejsze lub większe menelstwo :)

A co omdlenia to polecam przejechać się tramwajem jadącym w poniedziałek po 6 rano w deszczowy dzień z Chorzowa w stronę Szopienic - połączenie brudu, alkoholu i innego wszelakiego menelstwa heh. W sumie to nie polecam - Siostra potrafi wysiąść i czekać w deszczu na następny :D
Lapec
- 12:11 czwartek, 14 lutego 2019 | linkuj
Lubawka i Podgórzyn? Syf i patologia, niestety. :/ Wczoraj w P. stałem za jakimś menelem w kolejce, aż myślałem, że zemdleję. o_O

A w Karpaczu to zależy które dokładnie ubocze, imho wiele uboczy daje radę, a już ubocza w Szklarskiej to mistrzostwo. ;]

Foty słabe, bo chmury zakrywały górną połowę gór, pozostają do nadrobienia. ;)

Dla mnie browce "pachną", smakują i wyglądają khym, "urynicznie" ;p
mors
- 11:09 czwartek, 14 lutego 2019 | linkuj
Rok temu nocowałem (wyjazd na cztery dni) w Karpaczu i wrażenia mocno takie se. Na plus że mają góry, na minus reszta - choć spanie miałem na uboczu. O wiele lepiej wspominam Podgórzyn, Lubawkę/Bukówkę (po razie nocowałem), a nawet Szklarską Porębę do której nie byłem do końca przekonany, a wspomnienia mam mocno pozytywne ;]

Pominę temat nazewnictwa ale na Komuny Paryskiej bym mógł spędzić urlop (może bym zmienił zdanie), bo fotka klimatyczna :)

Bleee Kuflowe, nie wierzyłem że kiedyś to napiszę ale to już wole Harnasia. W sumie to z takiego pakietu to ... chyba wole wodę z kałuży :D
Lapec
- 06:46 czwartek, 14 lutego 2019 | linkuj
No i właśnie dlatego ten karmnik był pusty. ;]
mors
- 22:33 środa, 13 lutego 2019 | linkuj
A pterodaktyle też wybite kamieniami...
yurek55
- 20:25 środa, 13 lutego 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!