thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Ucieczka przed odwilżą w sielskie zakątki Szklarskiej Poręby /Hrgn/

Piątek, 8 lutego 2019
kilosy:69.55gruntow(n)e:0.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo

/w Szklarskiej ;) /


   Szkl. Por. chyba jest najfajniejsza z górskich osad - oczywiście nie to zakorkowane i zadeptane centrum, tylko peryferia - wielce urozmaicone, półdzikie, sielskie. Pamiętajmy, że to jest miasto dopiero od 60 lat, a wcześniejsza Szklarska to aż 26 scalonych osad i po dziś dzień wiele domków jest luźno porozrzucanych po górskich zboczach. Dodajmy do tego dużo śniegu no i że prawie każdy przybytek jest wart uwagi - poezja!

W Kotlinie dochodziło do +7* :O i ani jednej chmurki, czysty błękit. A tymczasem w górach jeden wielki wał chmurowy, ani jednego promyka, no i chłodniej, acz i tu ODWILŻ ZAATAKOWAŁA. ;p

Co ciekawe, w kotlinie po 5 dniach odwilży wciąż dużo śniegu, a w Szklarskiej? Niektóre boczne chodniki wciąż były nie do przejścia, a drogi ostatniego sortu wyglądały tak:


A niektóre domy na północnych zboczach wciąż mają "górską noc polarną" - zero słońca nawet w samo południe, w tak słoneczny dzień - przez kilka miesięcy w roku! Niesamowite...

/tu: Piechowice/

Nawiedziłem głównie Szkl. Porębę Dolną, moją ulubioną. Każdy zakamarek, każda uliczka, to nie lada przygoda.
I niechaj nikogo nie zmyli nazwa - ta "dolność" zaczyna się 100 m w pionie powyżej Kotliny, a kończy dobre 250 m wyżej od niej.
No i na dzień dobry dostajemy kilkunastoprocentowy podjazd, a że wyszedł mi akurat centralnie z halnym w twarz, to go zapamiętałem sobie. ;] Ale to dobrze - wolniej jedziesz - lepiej zwiedzasz.

Widok z okolic stacji Szkl. Por. DOLNA na dzielnicę Dolna - takie tam z podwórka w małym miasteczku... ;)))



Widok z tamże na Kotlinę Jeleniog.:


Widok spod szpitala na serpentynki między Dolną a Średnią:



Rzeczony szpital (IZER-MED) - niecały kilometr od legendarnego Zakrętu Śmierci :O


No i rzeczona stacyjka - budynek i linia z 1902 r. Linię oczywiście remontowano, ostatnio w 2013, ale budynku chyba nigdy, tylko straszy coraz bardziej :(((


Od wielu lat wisi na nim tabliczka "obiekt w likwidacji" i nawet tego nie ma komu uskutecznić. :/
Pewnie chuligani zrobiliby to dawno i do tego za darmo ;)) ale okolica jest tak odludna, że ludzi z przypadku tam praktycznie nie ma.

Co ciekawe, do stacyjki wiedzie alejka zupełnie pozioma, choć na wysokości 600 m (bo w poprzek wzgórza) - wielka rzadkość w tym mieście:


Jeśli kogoś dalej zmyla ta niepozorna nazwa i płaski dojazd to dodam, że kawałek niżej jest słynny tunel ryty w litej skale, a kawaałek wyżej jest coś podobnego (tunel-kabriolet ;) )

Badyle przysłaniają, ale nie przeoczcie: WIELOMETROWE ŚCIANY LODU!! <3<3<3
Okupiłem dojście do tego miejsca adidaskami pełnymi śniegu, ale warto było. :D
Niezłe klimaty, jak na 5 dni odwilży, co? :)
Niestety, na pociąg się nie doczekałem :( złapałem go ("w locie") dopiero koło stacji Średnia i dopiero wtedy zrozumiałem, dlaczego na tę trasę puszczają piętrusy - żeby z okien było cokolwiek widać oprócz śniegu :D


W dzielnicy Średnia, koło stacji:


Oczywiście zapolowałem w Dinoparku obiektywem aparatu, ale na miejscu jest już Kopaczowa :D

Tak się zbiegło na czasie. :)

Opowieści takiej treści mógłbym snuć długo i jeszcze wiele razy do Szklarskiej planuję się wybrać - inspiracji jest od groma.

W drodze powrotnej - zjazd DK3 z wiatrem halnym w plecy ;]
Poniżej 38 prawie nie schodziłem, a maksiu to 55, oczywiście bez pedałowania xD ale za to z podskakującym tylnym kołem. ;];]

Już w Kotlinie, na poboczu ruchliwej krajówki o_O

Czarno to widzę, zwłaszcza te młode. o_O


Wycieczkę uznaję za najlepszą w życiu, ponieważ oprócz doskonałego klimatu i widoków, znalazłem na drodze sporo pieniąSZków. :D:D:D

Komentarze
Ale to jest Zima w Górach, jeśli nie zauważyłaś. ;ppp

Tamten koleś tajemnicy większej z tego nie robił i wnet dotarło to do wychowawcy, który kasiorę mu zarekwirował :D pod pretekstem oddania na policję. ;D;D;D
mors
- 17:42 środa, 13 lutego 2019 | linkuj
Zima, jak zima. Jak co roku. Nic w niej interesującego :P Że co? I ciekawe jakby znaleźli właściciela? Znalezione nie kradzione :P
monikaaa
- 12:34 środa, 13 lutego 2019 | linkuj
Grażynaaa: co tam zima w górach, najważniejsze są cudze pieniąszki! ;pppp
Znalazłem trochę mniej ;p ale na odludziu, więc nie było komu oddać, a w wiejskim sklepie to wypadałoby się zgłosić ze znaleziskiem. ;p

Lapec: ja nie wytrzymuję 1 dnia na płaskim, serio :D

A co do znajdywania pieniąszków to najlepszy był taki jeden na kolonii, bodajże w 1993, jak mieliśmy po 11 lat, co znalazł nad morzem plik marek niemieckich, w przeliczeniu jakoś 13 starych milionów - dla dzieciaków to był kosmos wtedy. ;]
mors
- 10:32 środa, 13 lutego 2019 | linkuj
Może napisać na jaką dyrdymałkę wydał :P

Fakt, nie napisałeś. Na nudnych płaskostopiach spędzam tam max 3 tygodnie w roku więc daje radę, a nawet lubię :P
Lapec
- 07:14 środa, 13 lutego 2019 | linkuj
Naprawdę nikogo nie ciekawi ile tych piniędzy on znalazł? Co z Wami :P Chwal się :P Ja kiedyś w wiejskim sklepie znalazłam coś ok. 250 zł.
monikaaa
- 13:03 wtorek, 12 lutego 2019 | linkuj
A czy ja napisałem, że w Kato jest płasko? ;p :)
mors
- 09:37 wtorek, 12 lutego 2019 | linkuj
Musze na słowo wierzyć że przejechałem ;)
Normalnie funkcjonuje, po prostu nie lubię się przemieszczać z miejsca na miejsce :P Sen zawsze skraca mi męki hehe ;)) BTW: w Kato nie jest płasko - mylisz z inną Pyrlicą :D
Lapec
- 06:24 wtorek, 12 lutego 2019 | linkuj
Przez to, że przespałeś, to nie przejechałeś? :D
Swoją drogą jak zasypiasz w górach, to jak funkcjonujesz na nudnych, płaskich nizinach? ;))
Piętrusy muszę kiedyś przyłapać na wylocie z tunelu - zapewne wypełniają go w całości, co musi być niezłym widokiem :>
mors
- 23:26 poniedziałek, 11 lutego 2019 | linkuj
Z tej (lekko xD zdewastowanej) stacji w 2012r. szedłem na Wysoki Kamień na czeskie piwo :) Dwa razy (2017-2018r) miałem prawie zaszczyt przejechać autem słynny Zakręt Śmierci - niestety dwa razy przespałem :P Dobrze że nie prowadziłem :DDD

Grarty rozwiązania zagadki z piętrusami heh. Jest w tym dużo sensu :)))
Lapec
- 16:47 poniedziałek, 11 lutego 2019 | linkuj
Andale: a owszem, byłem tam już rok temu ;D;D ;)

Y55: tu nie ma gwar ani regionalizmów...

Barklu: przez kilkadziesiąt lat nie jeździły o_O ale od 2013 hulają aż do Czech, zaliczając po drodze najwyższy kolejowy punkt w Polsce (886m) no i wspomniany tunel.
W samej szklarskiej jest aż 5 stacji (!) na 7k mieszkańców - chyba rekord Polski (żeby tylko Polski... :> ), z czego odremontowana jest tylko "główna" stacja (Górna), a w ruinie podobnej jak ta Dolna, są jeszcze Średnia oraz Huta, która, co ciekawe, jeszcze parę lat temu była zamieszkana (stacyjka totalnie na końcu świata).
Linii tej już nie zamkną, ale o stacje się boję - raz, że takie wysokie zagęszczenie, a stają na nich nawet Intercity (!), a dwa, że koło Dolnej, Średniej i Huty jest dosłownie KILKA domków O_O (plis jeden szpital).
W centrum miasteczka jest duży ruch, tylko że obsługują go autobusy. :/
mors
- 22:51 niedziela, 10 lutego 2019 | linkuj
Znajome okolice odwiedzasz :P
andale
- 19:10 niedziela, 10 lutego 2019 | linkuj
Moja mama jeździła do Szklarki do sanatorium. Takl właśnie ją nazywała, nie wiem, czy to jakaś regionalna, czy gwarowa nazwa?
yurek55
- 18:49 niedziela, 10 lutego 2019 | linkuj
Zabytkowa stacja do likwidacji, zamiast do odnowienia? Masakra. Dobrze, że chociaż pociągi jeszcze jeżdżą.
A ze smutnych wieści szynowych, właśnie zamknęli linię tramwajową z Łodzi do Konstantynowa i Lutomierska. Przyczyna taka jak zawsze, zły stan :(
barklu
- 18:18 niedziela, 10 lutego 2019 | linkuj
Trąbiłem o tym już tak z milion razy. ;]
mors
- 18:04 niedziela, 10 lutego 2019 | linkuj
Ta ! Teraz rozumiem przeprowadzkę w góry, Ty kochasz zimę.;)))
nahtah
- 10:33 niedziela, 10 lutego 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!