Przemoknięte serca miast i podsumowania z poprzedniej Morsownii /Hrgn/
Czwartek, 25 października 2018
Kategoria Standardowo
| kilosy: | 6.28 | gruntow(n)e: | 0.00 |
| czasokres: | śr. km/h: |
Tak mi się skojarzyło... ;))
Za każdym razem, gdy jestem w tym nowym igloo, łypałem przez okno upewnić się, czy góry stoją na swoim miejscu.
Ale tym razem nie stały... ani rano, ni w wieczór, ni w południe... Pozdro dla deszczowych chmur. ;p
Dziś znów chędożenie igloo i deszcze. Późnym wieczorem uznałem, że tak być nie będzie i pojechałem pojeździć, na szczęście padało niewiele. Za to wiele wiało. Bez zdjęć, bo wszystko było czarne. ;]
Korzystając z wolnych mocy przerobowych - małe podsumowanie mojej działalności ze Starej Morsownii:
- przeżyte ponad 32 lata (mało kto wie, ale niecałe 4 pierwsze lata życia przeżyłem w mieście, choć nie wspominam tego najlepiej ;)) );
- przejechane rowerami: 81 003,85 km (liczone od 17. urodzin).
Ponadto przedstawiam domorosłym teoretykom szacunku dla przyrody moje eko-statystyki z 2018 r.:
- posadzone jedno drzewo ;p (ale uschło :D )
- zebrane wśród pól, lasów i przystanków 183,5 puszki (i spieniężone na 9,10 PLN) ;p
- takoż zebrane ponad 40 butelek po bro (i spieniężone powyżej dychacza) ;p
- zebrane z dróg 3 wkręty i 2 gwoździe;
- sporo szkieł i plastików zebranych na łonie natury.
Generalnie "na pusto" z wycieczek nie wracam. A co Wy zrobiliście poza "własnym nosem" i strzępieniem klawiatury? ;>
Komentarze
O Ty mała... ;p ;)
To jest działalność ekologiczna a nie złomiarska. ;pp
mors - 09:17 sobota, 27 października 2018 | linkuj
To jest działalność ekologiczna a nie złomiarska. ;pp
J57: o, to nie wiedziałem. Trochę bym oberwał.. ciekawe, czy w rozliczeniu uwzględnili by śmieci publiczne, jakie wywiozłem z lasu. ;)
K78: ale mi ciśnienie skoczyło, że 1000 zł. ;ppp
Za starej złotówki to pamiętam, że i 7 kafli kiedyś przytuliłem. ;]
Będą karać ludzi za taką głupotę, to jeszcze zaczną wyrzucać do lasu... :/
Evita: ale ja, czy barklu? :D ;p
Barklu: czyli tylko na własny użytek, a bezinteresownie to już nie... ;p
Też kiedyś miałem manię zbierania "przydasiów", ale po pożarze mi przeszło...
T-king: już bym chętnie zmienił :) na dzielnice bliższe górom. ;pp
Ale tańszych ruder już nie ma w całym dekanacie. ;p
Szału nie ma - generalnie więcej klikania niż działania. ;ppmors - 16:39 piątek, 26 października 2018 | linkuj
K78: ale mi ciśnienie skoczyło, że 1000 zł. ;ppp
Za starej złotówki to pamiętam, że i 7 kafli kiedyś przytuliłem. ;]
Będą karać ludzi za taką głupotę, to jeszcze zaczną wyrzucać do lasu... :/
Evita: ale ja, czy barklu? :D ;p
Barklu: czyli tylko na własny użytek, a bezinteresownie to już nie... ;p
Też kiedyś miałem manię zbierania "przydasiów", ale po pożarze mi przeszło...
T-king: już bym chętnie zmienił :) na dzielnice bliższe górom. ;pp
Ale tańszych ruder już nie ma w całym dekanacie. ;p
Szału nie ma - generalnie więcej klikania niż działania. ;pp
No tak, tylko że takie mandaty zachęcają Januszy do wyrzucania śmieci do lasu. Bo mało który Janusz wiezie swoje śmieci 200 km żeby wyrzucić je pod domem...
Katana1978 - 16:31 piątek, 26 października 2018 | linkuj
W Niemczech za wyrzucenie "swioch" śmieci na parkingach przy drogach. Nie wytworzonych na postoju można trafić do aresztu gdy się nie ma gotówki na mandat !
Zresztą tam za każde wykroczenie karane mandatem gdy się nie posiada Ojro idzie się do pierdla !
Tylko u nas "humanitarnie" wypisuje się mandaty kredytowe obcokrajowcom .
Jurek57 - 15:27 piątek, 26 października 2018 | linkuj
Zresztą tam za każde wykroczenie karane mandatem gdy się nie posiada Ojro idzie się do pierdla !
Tylko u nas "humanitarnie" wypisuje się mandaty kredytowe obcokrajowcom .
A moja kumpela zbiera do tej pory puszki i sprzedaje. Chociaż zarabia 2x więcej ode mnie :-)
Katana1978 - 14:26 piątek, 26 października 2018 | linkuj
A wiecie że mój wujek dostał mandat bo wyrzucił "swoje śmieci" do kosza przy lesie.
Był tam monitoring i go namierzyli.
- W tym miejscu jest taki parking przy lesie. Można się zatrzymać, odpocząć, coś zjeść. Stoi też wielki kontener na śmieci. Okazało się że wyrzucać śmieci można jedynie takie co powstaną na postoju. A wujek wyrzucił śmieci z działki.
Uważam to za jakąś lipę, bo przecież nie wyrzucił śmieci do lasu jak idioci tylko do kosza.
Teraz wujek się wycwanił zatrzymuje auto przed monitoringiem i tak wyrzuca śmieci.
Ja też kiedyś za młodu zbierałam z kumpelkami butelki i chodziłyśmy na skup - ale dużo więcej kasy wyciągałyśmy nawet 1000 zł :PP (ale to w starych złotówkach) :P
oczywiście tego samego dnia wydawałyśmy na lody i takie tam duperele :P
- Ach to były czasy.Katana1978 - 14:24 piątek, 26 października 2018 | linkuj
Był tam monitoring i go namierzyli.
- W tym miejscu jest taki parking przy lesie. Można się zatrzymać, odpocząć, coś zjeść. Stoi też wielki kontener na śmieci. Okazało się że wyrzucać śmieci można jedynie takie co powstaną na postoju. A wujek wyrzucił śmieci z działki.
Uważam to za jakąś lipę, bo przecież nie wyrzucił śmieci do lasu jak idioci tylko do kosza.
Teraz wujek się wycwanił zatrzymuje auto przed monitoringiem i tak wyrzuca śmieci.
Ja też kiedyś za młodu zbierałam z kumpelkami butelki i chodziłyśmy na skup - ale dużo więcej kasy wyciągałyśmy nawet 1000 zł :PP (ale to w starych złotówkach) :P
oczywiście tego samego dnia wydawałyśmy na lody i takie tam duperele :P
- Ach to były czasy.
Ale, że tak bezpardonowo się chwalić???
Na Złomstats.pl będziesz gwiazdom :D
Evita - 13:05 piątek, 26 października 2018 | linkuj
Na Złomstats.pl będziesz gwiazdom :D
Ja zbieram z dróg wszelkiego rodzaju "przydasie", np. gumy na chlapacze, pogubione i połamane błotniki od rowerów, plastikowe opaski zaciskowe, śrubki, podkładki itp, czasem jakąś rzecz z wystawki śmietnikowej.
W mieście tego typu skarbów dużo więcej (szczególnie śrub, wkrętów, podkładek itp), więc teraz statystyki Ci wzrosną.
barklu - 06:59 piątek, 26 października 2018 | linkuj
W mieście tego typu skarbów dużo więcej (szczególnie śrub, wkrętów, podkładek itp), więc teraz statystyki Ci wzrosną.
Się nie przyzwyczajaj za bardzo. I tak w końcu zmienisz :)
A co do ostatniego pytania.
Co robiłem? Nie zarabiałem na zbierania syfu po lasach, tylko go zanosiłem do odpowiedniego miejsca (kiedyś były jedynie zbiorcze na wszystko, teraz nastąpiła jak wiadomo ewolucja), gdzie teoretycznie nie niszczyły środowiska. Zresztą mentorem był mój przybrany wujek, który wyjechał w latach 90. do Holandii i nauczył tego, co w cywilizowanych krajach się robi dla przyrody.
Nie jadłem mięsa od momentu ukończenia 18. roku życia.
Starałem się zawsze posługiwać komunikacją zbiorową - o ile się dało.
Pewnie mógłbym jeszcze coś wymyślić, ale po co? :)
A co do ładnych widoków w Jeleniej do uwiecznienia, to nie muszą być góry, pozwiedzaj, zatrzymaj się w kilku miejscach, gdzie ich nie widać, a i tak jest pięknie. Polecam Perłę Zachodu.
Trollking - 22:07 czwartek, 25 października 2018 | linkuj
A co do ostatniego pytania.
Co robiłem? Nie zarabiałem na zbierania syfu po lasach, tylko go zanosiłem do odpowiedniego miejsca (kiedyś były jedynie zbiorcze na wszystko, teraz nastąpiła jak wiadomo ewolucja), gdzie teoretycznie nie niszczyły środowiska. Zresztą mentorem był mój przybrany wujek, który wyjechał w latach 90. do Holandii i nauczył tego, co w cywilizowanych krajach się robi dla przyrody.
Nie jadłem mięsa od momentu ukończenia 18. roku życia.
Starałem się zawsze posługiwać komunikacją zbiorową - o ile się dało.
Pewnie mógłbym jeszcze coś wymyślić, ale po co? :)
A co do ładnych widoków w Jeleniej do uwiecznienia, to nie muszą być góry, pozwiedzaj, zatrzymaj się w kilku miejscach, gdzie ich nie widać, a i tak jest pięknie. Polecam Perłę Zachodu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!