Mors-kie oko Krossa tuczy (serwis)
Środa, 17 października 2018
Kategoria Standardowo
kilosy: | 47.40 | gruntow(n)e: | 2.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Pomyślałem, że trzeba podpicować Krossa przed przeprowadzką do Jeleniej, żeby nie było wstydu w przypadku spotkania pewnej jeleniogórskiej Olimpijki jeżdżącej rowerami tejże marki. :)
Mianowicie miałem luzy na korbie - dokręcanie na nic się nie zdało, wymiany wymagał wkład suportu, nieźle sponiewierany przez solne kąpiele - słabo już się kręcił i zgrzytał.
Całe dzisiejsze serwisowanie obserwowałem z bliska, pacząc serwisantowi po rękach i tłumacząc, co źle robi. :D
A zabawy było chyba na godzinę, bo nie szło ściągnąć korb (uszkodzony gwint, dziwna sprawa), więc pozostało wybijanie ich radzieckim czujnikiem (młotem). A i to nie szło, dopiero jak zawołali większego osiłka, to poszło, ale przetarcia doznał spód (mufa), a całym rowerem miotało, jak szatan przysłowiową lawetą. Wolałbym tego nie widzieć... :(((
SuportStats:
I (oryginalny, łożyska kulkowe): 21 kkm, ok. 11 lat
II (zamiennik, łożyska maszynowe): 37 kkm, ok. 8 lat
Ponadto wzięliśmy się za przednią piastę, która od dawna ma luzy... na które nie było rady. :>
Raz była wymieniana oś i 2 czy 3 razy dokręcana, a luz błyskawicznie się odradzał. ;>
Tym razem piasta została wyregulowana za mocno - koło nie ma luzu, ale kręci się z lekkim oporem, i teoretycznie jak się wyrobi, to będzie w sam raz. Ponoć tak się robi, ale pierwsze słyszę...
Przebieg Krossa do serwisu: 57.925,34 km.
Rower jeździ teraz jak ta lala: na prostej jedzie na wprost, na zakrętach skręca dokładnie tak, jak chcę, a na wybojach miota nim o połowę mniej, no i trochę łatwiej się pedałuje, pomimo ściśniętej piasty. K78 może mi tylko zazdrościć. ;))
Powrót na dwa rowery (Huragan wleczony, bo lżejszy), gdyż oba były robione.
Wpis obejmuje przebiegi użytkowe w dn. 15-17.X.2018.
Foto na dziś - wojskowe motóry, rzadki widok:
/literki UK nie mają nic wspólnego z Ukrainą ani z Unitedowanym Kingdomem. U - pojazd wojskowy, K - motór bądź traktór wojskowy/
Mianowicie miałem luzy na korbie - dokręcanie na nic się nie zdało, wymiany wymagał wkład suportu, nieźle sponiewierany przez solne kąpiele - słabo już się kręcił i zgrzytał.
Całe dzisiejsze serwisowanie obserwowałem z bliska, pacząc serwisantowi po rękach i tłumacząc, co źle robi. :D
A zabawy było chyba na godzinę, bo nie szło ściągnąć korb (uszkodzony gwint, dziwna sprawa), więc pozostało wybijanie ich radzieckim czujnikiem (młotem). A i to nie szło, dopiero jak zawołali większego osiłka, to poszło, ale przetarcia doznał spód (mufa), a całym rowerem miotało, jak szatan przysłowiową lawetą. Wolałbym tego nie widzieć... :(((
SuportStats:
I (oryginalny, łożyska kulkowe): 21 kkm, ok. 11 lat
II (zamiennik, łożyska maszynowe): 37 kkm, ok. 8 lat
Ponadto wzięliśmy się za przednią piastę, która od dawna ma luzy... na które nie było rady. :>
Raz była wymieniana oś i 2 czy 3 razy dokręcana, a luz błyskawicznie się odradzał. ;>
Tym razem piasta została wyregulowana za mocno - koło nie ma luzu, ale kręci się z lekkim oporem, i teoretycznie jak się wyrobi, to będzie w sam raz. Ponoć tak się robi, ale pierwsze słyszę...
Przebieg Krossa do serwisu: 57.925,34 km.
Rower jeździ teraz jak ta lala: na prostej jedzie na wprost, na zakrętach skręca dokładnie tak, jak chcę, a na wybojach miota nim o połowę mniej, no i trochę łatwiej się pedałuje, pomimo ściśniętej piasty. K78 może mi tylko zazdrościć. ;))
Powrót na dwa rowery (Huragan wleczony, bo lżejszy), gdyż oba były robione.
Wpis obejmuje przebiegi użytkowe w dn. 15-17.X.2018.
Foto na dziś - wojskowe motóry, rzadki widok:
/literki UK nie mają nic wspólnego z Ukrainą ani z Unitedowanym Kingdomem. U - pojazd wojskowy, K - motór bądź traktór wojskowy/
Komentarze
Bardziej krio, niż sauna ;/ Tu mamy jeden punkt wspólny :D
Evita - 07:25 piątek, 19 października 2018 | linkuj
No biegam, boksuję, rower dopieszczam, no to już nie wiem sama doprawdy, co jeszcze ;p
Evita - 12:32 czwartek, 18 października 2018 | linkuj
Doceniam edukacyjną stronę tego wpisu ( "UK" - nie wiedziałam ) ;-)
Picuj picuj, jak przyjadę, musicie jakoś wyglądać :D :P Evita - 07:42 czwartek, 18 października 2018 | linkuj
Picuj picuj, jak przyjadę, musicie jakoś wyglądać :D :P Evita - 07:42 czwartek, 18 października 2018 | linkuj
Gruba akcja :) A owijkę też zamontowali w Huraganie? :)
Trollking - 21:31 środa, 17 października 2018 | linkuj
Nie znam przysłowia o szatanie i lawecie, może ktoś mnie oświeci w tej materii? Dobrze, że coś robisz przy tych swoich rowerach, wybijasz Katanie argumenty z reki. :) No i na zakończenie; zazdroszczę umiejętności jazdy dwoma rowerami. Tzn. jeden prowadzony, drugi dosiadany.
yurek55 - 21:14 środa, 17 października 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!