Rączy Mors powraca z Jeleniej /Kr/
Środa, 19 września 2018
Kategoria Nielicho
kilosy: | 124.20 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Rano jeszcze troszku po mieście. Ten Zandberg to jednak był tego dnia, a nie w poprzednim wpisie. ;p
Wczesny Żuk, ksywa "Smutek":
Podgórska strefa przemysłowa...
W Goduszynie spotkałem coś niespotykanego. ;))
no to wbijam na ufg.pl, gdzie najłatwiej zidentyfikować pojazd. No i niby był w bazie, bo miał dane aktualnej polisy ubezpieczeniowej, natomiast markę i model określono jako "BRAK BRAK" <lol>
O 15:50 powrót do Morsownii. Pomimo gorąca (28*C) i jazdy pod głównie pod wiatr, jechało się bdb, nawet pod niezłe górki. :O
A po zachodzie słońca to wręcz jechało się jak nigdy - dojechałem godzinę przed przewidywanym czasem, zupełnie niezmęczony, pomimo plecaka na plecach i ciężkiego roweru z 19stką na karku. ;)) Jednak co Dębice, to Dębice. ;pp
Nawet popełniłem pod koniec 9-kilometrowy objazd 1-kilometrowego bruku - bo się nie najeździłem. Nawet myślałem, czy nie dojechać do morza. ;))
Na koniec sielski obrazek - prawie jak Milka w Alpach. ;) ;p
Misja zakończyła się pełnym sukcesem: ponad ćwierć kafla kilometrów, w tym sporo po mieście, górkach i pagórkach, bez ani jednego hamowania! :D
Wczesny Żuk, ksywa "Smutek":
Podgórska strefa przemysłowa...
W Goduszynie spotkałem coś niespotykanego. ;))
no to wbijam na ufg.pl, gdzie najłatwiej zidentyfikować pojazd. No i niby był w bazie, bo miał dane aktualnej polisy ubezpieczeniowej, natomiast markę i model określono jako "BRAK BRAK" <lol>
O 15:50 powrót do Morsownii. Pomimo gorąca (28*C) i jazdy pod głównie pod wiatr, jechało się bdb, nawet pod niezłe górki. :O
A po zachodzie słońca to wręcz jechało się jak nigdy - dojechałem godzinę przed przewidywanym czasem, zupełnie niezmęczony, pomimo plecaka na plecach i ciężkiego roweru z 19stką na karku. ;)) Jednak co Dębice, to Dębice. ;pp
Nawet popełniłem pod koniec 9-kilometrowy objazd 1-kilometrowego bruku - bo się nie najeździłem. Nawet myślałem, czy nie dojechać do morza. ;))
Na koniec sielski obrazek - prawie jak Milka w Alpach. ;) ;p
Misja zakończyła się pełnym sukcesem: ponad ćwierć kafla kilometrów, w tym sporo po mieście, górkach i pagórkach, bez ani jednego hamowania! :D
Komentarze
Katana 1978 - jak na razie nasz Mors chyba jelenia w Pławnej ... nawiedził :)
sky1967 - 13:19 środa, 3 października 2018 | linkuj
Jak to po co ! Niewiastę jakąś pewnie nawiedza :D
Katana1978 - 21:13 piątek, 21 września 2018 | linkuj
Reklamuj, reklamuj te moje rodzinne strony, nie zaszkodzi. Ale byś się przyznał, po co w sumie tam jeździsz :)
Trollking - 20:50 piątek, 21 września 2018 | linkuj
Nie lubię tego Zandberga - dziwny jest.
Najeździłeś się - nie powiem - szacun ! :) Katana1978 - 20:21 piątek, 21 września 2018 | linkuj
Najeździłeś się - nie powiem - szacun ! :) Katana1978 - 20:21 piątek, 21 września 2018 | linkuj
Poprzedni link nie wyświetla zdjęcia, pod tym powinien działać: klik.
malarz - 15:08 piątek, 21 września 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!