48h bez roweru, ale za to w J. Górze, taka tam sobota i niedziela w Kożuchowie /Kr/
Niedziela, 9 września 2018
Kategoria Nielicho
kilosy: | 99.22 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
W czwartek i piątek "bawiłem" w "interesach" w Jeleniej Górze. Oj, działo się! ;p
Bez roweru tyle czasu nie było łatwo - nałóg męczył, poza tym te nawyki: chodziłem po DDRach xD a w każdym sklepie łypałem przez okno, czy mój rower (którego nie miałem) jeszcze stoi. ;D;D;D
Tak się kończą takie nagłe rewolucje. ;)
Sporo łażenia, także turystycznie. Parafrazując klasyka: "miasto wspaniałe, tylko mieszkańcy k...." znaczy się wyjątkowo niewdzięczni. ;)
Tyle hejtu nt. własnego miasta nie spotka się chyba nigdzie indziej. Potwierdzają to statystyki: przez ostatnie 20 lat ubyło 14 z 94k ludzi, a w rzeczywistości jeszcze więcej (wiele zmian zamieszkania się nie zgłasza...). I to w mieście u stóp Karkonoszy z bezrobociem, które zeszło do poziomu japońskiego: 3% !!! - czyli w praktyce jest ujemne. :)
W sobotę pokręciłem się tu i tamże, nie ma o czym klikać.
A w niedzielę konkretniejsza trasa, tym razem Kożuchów i okolice.
Wpadły niczego sobie scenki, oczywiście z dedykacją dla naszego konesera wiejskiego życia i apologety tradycji polskich wsi. ;)))
- tylko czekać na atak feministek (kobita pracuje, a chłop leży z winiaczami). :) Piękna scenka ;) jedyne, co mnie nie pasowało, to plastikowe wiaderko przy "studni". :)
- remiza na drugim końcu Stypułowa też dała radę. W roli kierownicy - koło 28" ze starego roweru :> a w roli tylnych kół - koła od Skarpety :>:>
- a tymczasem Kross, jak to typowy 19-latek, podbijał do pani strażaczki. Siłą go musiałem zaganiać do domu!
Ewentualni Janusze tu zaglądający zwrócili pewnie uwagę, jaki "skarb" przymocowano do tylnej ściany "samochodu pożarniczego" - tak, tak, to tylne lampy od Passata "bepiątki po lifcie"! Jutro pewnie już ich nie będzie. ;p
Bez roweru tyle czasu nie było łatwo - nałóg męczył, poza tym te nawyki: chodziłem po DDRach xD a w każdym sklepie łypałem przez okno, czy mój rower (którego nie miałem) jeszcze stoi. ;D;D;D
Tak się kończą takie nagłe rewolucje. ;)
Sporo łażenia, także turystycznie. Parafrazując klasyka: "miasto wspaniałe, tylko mieszkańcy k...." znaczy się wyjątkowo niewdzięczni. ;)
Tyle hejtu nt. własnego miasta nie spotka się chyba nigdzie indziej. Potwierdzają to statystyki: przez ostatnie 20 lat ubyło 14 z 94k ludzi, a w rzeczywistości jeszcze więcej (wiele zmian zamieszkania się nie zgłasza...). I to w mieście u stóp Karkonoszy z bezrobociem, które zeszło do poziomu japońskiego: 3% !!! - czyli w praktyce jest ujemne. :)
W sobotę pokręciłem się tu i tamże, nie ma o czym klikać.
A w niedzielę konkretniejsza trasa, tym razem Kożuchów i okolice.
Wpadły niczego sobie scenki, oczywiście z dedykacją dla naszego konesera wiejskiego życia i apologety tradycji polskich wsi. ;)))
- tylko czekać na atak feministek (kobita pracuje, a chłop leży z winiaczami). :) Piękna scenka ;) jedyne, co mnie nie pasowało, to plastikowe wiaderko przy "studni". :)
- remiza na drugim końcu Stypułowa też dała radę. W roli kierownicy - koło 28" ze starego roweru :> a w roli tylnych kół - koła od Skarpety :>:>
- a tymczasem Kross, jak to typowy 19-latek, podbijał do pani strażaczki. Siłą go musiałem zaganiać do domu!
Ewentualni Janusze tu zaglądający zwrócili pewnie uwagę, jaki "skarb" przymocowano do tylnej ściany "samochodu pożarniczego" - tak, tak, to tylne lampy od Passata "bepiątki po lifcie"! Jutro pewnie już ich nie będzie. ;p
Komentarze
Za paleniem kotów nie jestem, ale trochę siary zawsze w cenie :)
Trollking - 20:11 czwartek, 13 września 2018 | linkuj
Niech grzeszne Wasze myśli nie błądzą... :D Potrójne espresso np. :P - wiem, spodziewaliście się palenia kotów i odurzenia siarką, ale ja tylko, jak wiedźma wyglądam i taki mam charakter :D
Evita - 06:32 środa, 12 września 2018 | linkuj
Evita - no właśnie, jakie szatany, bo brzmi ciekawie? :)
Mors - nie, generalnie mam głęboko gdzieś, gdzie by mnie urodzono i w jakim języku bym gaworzył. Nie czuję narodowej tożsamości (choć na myśl mi nie przychodzi odbierać prawa do tego uczucia innym), równie dobrze mógłbym być wychowany w Jeleniej przez zawiłości historii jako Czech czy Niemiec, i pewnie pisałbym to samo, choć używając innych literek :)
Chodziło mi jak już o coś w rodzaju "małej ojczyzny" - miejsce, które się lubi, dobrze z nim czuje i nawet tęskni. Tu państwo nie ma nic do rzeczy. Trollking - 20:10 wtorek, 11 września 2018 | linkuj
Mors - nie, generalnie mam głęboko gdzieś, gdzie by mnie urodzono i w jakim języku bym gaworzył. Nie czuję narodowej tożsamości (choć na myśl mi nie przychodzi odbierać prawa do tego uczucia innym), równie dobrze mógłbym być wychowany w Jeleniej przez zawiłości historii jako Czech czy Niemiec, i pewnie pisałbym to samo, choć używając innych literek :)
Chodziło mi jak już o coś w rodzaju "małej ojczyzny" - miejsce, które się lubi, dobrze z nim czuje i nawet tęskni. Tu państwo nie ma nic do rzeczy. Trollking - 20:10 wtorek, 11 września 2018 | linkuj
Trollking - ja wyłapuję dobre kawiarnie/palarnie, bo jestem wielbicielką szatanów i lubię, kiedy mi ktoś poopowiada o tutejszych cudownościach ;) A tutaj opowiedziano mi rozległe ;) A i wybór herbat niemały - zatem Morsie - zimna herbata zimą już wkrótce :D - Pl. Ratuszowy 30. I ciacha extra!!!
Evita - 06:04 wtorek, 11 września 2018 | linkuj
Mors - "tylko już nie pamiętam dokładnie"- o, słowo klucz :)
Jelenia nie jest miastem bez wad, a w sumie ma ich sporo, poczynając od Zabobrza :) Ale jednak to miasto, gdzie mam swój dom rodzinny, zawsze wracam tam chętnie i w sumie nigdy nie odciąłem się od "korzeni", czego jak sądzę daję wyraz reklamując je na BS :)
Evita - owa Aroma Cafe to jakaś względna nowość, w tym miejscu było już wszystko, od kebaba przez ambitną restaurację aż po podróbę jedynej prawdziwej Kurnej Chaty. Ale dobrze wiedzieć, że warto przetestować :) Trollking - 21:27 poniedziałek, 10 września 2018 | linkuj
Jelenia nie jest miastem bez wad, a w sumie ma ich sporo, poczynając od Zabobrza :) Ale jednak to miasto, gdzie mam swój dom rodzinny, zawsze wracam tam chętnie i w sumie nigdy nie odciąłem się od "korzeni", czego jak sądzę daję wyraz reklamując je na BS :)
Evita - owa Aroma Cafe to jakaś względna nowość, w tym miejscu było już wszystko, od kebaba przez ambitną restaurację aż po podróbę jedynej prawdziwej Kurnej Chaty. Ale dobrze wiedzieć, że warto przetestować :) Trollking - 21:27 poniedziałek, 10 września 2018 | linkuj
Rozbrajające są te wiejskie scenografie - ja podziwiam zawsze chęci i inwencje. Lubię, kiedy komuś coś się chce ;-)
Z Jeleniej wspominam fajną kawiarnię / palarnię Aroma Cafe przy Pl. Ratuszowym - za klimat i miłą obsługę! Evita - 07:42 poniedziałek, 10 września 2018 | linkuj
Z Jeleniej wspominam fajną kawiarnię / palarnię Aroma Cafe przy Pl. Ratuszowym - za klimat i miłą obsługę! Evita - 07:42 poniedziałek, 10 września 2018 | linkuj
Piękna architektura i niczego sobie dekoracje dożynkowe :)
Uśmiech na twarzy odbiorców tych scenek prawie pewny, a przecież śmiech to zdrowie! malarz - 04:32 poniedziałek, 10 września 2018 | linkuj
Uśmiech na twarzy odbiorców tych scenek prawie pewny, a przecież śmiech to zdrowie! malarz - 04:32 poniedziałek, 10 września 2018 | linkuj
Ja tam Jelenią wielbię i się nie wyrzekam, zresztą samo to, że zostawiłem na samym Placu Ratuszowym rodzicieli w postaci czujek, o czymś świadczy :) A i dowód z jeleniogórskim adresem (mimo posiadania własnego w Poznaniu) trzymałem do końca, póki mogłem, więc i PIT składałem tak, żeby podatki szły właśnie tam :)
Nie wiem, kto jest apologetą polskich wsi, ale te dożyny faktycznie trzymają wysoki poziom ;) Trollking - 21:47 niedziela, 9 września 2018 | linkuj
Nie wiem, kto jest apologetą polskich wsi, ale te dożyny faktycznie trzymają wysoki poziom ;) Trollking - 21:47 niedziela, 9 września 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!