thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Pustynna burza (8-10.VIII.2018 /Kross/)

Piątek, 10 sierpnia 2018
kilosy:53.76gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
W środę 36,3* w cieniu, po 14stej, gdy już było dużo chmur - w południe pewnie przekraczało 37...
A mimo to poranek był chłodny, 16* raptem. :O
W drodze powrotnej spadła minimalna mżawka - przy 36 w cieniu to mój rekord życiowy w kategorii ciepłego deszczu, a kto wie, czy nie i rekord kraju - wszak wyższe temperatury zdarzają się niezwykle rzadko... O_O
Po południu zostawiłem rower pod domem, mimo że zaczęło mocniej wiać, ale rower był osłonięty od wiatru, więc się nie przejąłem, tylko się zdrzemnąłem. Obudziły mnie czaskające okna, pioruny i gwizdy - między budynkami szalała wręcz mała trąba powietrzna, a że podwórze nieutwardzone, to calutki rower był obsypany pyłem i piachem - a zwłaszcza świeżo naolejony napęd! O ja nieszczęśliwy!
Czyściłem go chyba godzinę, a i tak zgrzyta. :(((
Co ciekawe, pomimo piorunów, było całkowicie sucho - autentyczna pustynna burza!
Kolejna ciekawostka, że sąsiednie parafie zostały w owym czasie zmasakrowane przez ulewy i gradobicia, a granica kataklizmu przebiegała m.in. przez środek mojej parafii O_O normalnie w pustyni i w puszczy...
No i tu należy się wyrozumiałość meteorologom - jak przepowiedzieć prognozę dla kraju, diecezji ;) czy miasta, jak dla jednej wioski nie w sposób...

W czwartek "już tylko" 35* xD i mała nawałnica - znów całkowicie sucha. :O

A w piątek pogoda znów szalona, ale zupełni inaczej niż poprzednio: noc i poranek były najcieplejsze od wielu dni (nie mniej niż 20,5* nad ranem) a dzień był najzimniejszy od wielu dni - ogrzało się zaledwie o 2,3*, podczas gdy w poprzednich dniach amplitudy dochodziły do ekstremalnych wręcz 20*.


Krossowi właśnie strzeliło 56 kkm. W niecałe 19 lat. ;p

Takie tam z pracy... ;)



Z aktualnej prasy lokalnej :)

"W ramach programu „Inwestujemy w Zielone Żary” urzędnicy z Ratusza wystąpili do Starostwa Powiatowego o zgodę na wycinkę drzew w parku przy ul. Kaszubskiej i Leśnej. Chcą tam zrobić ścieżkę edukacyjną."
xD

A tu z mojego powiatu. Zwracam uwagę na zakaz nowych nasadzeń. ❤️  Moje na wierzchu, a Wy możecie sobie potupać. :D:D

"Wniosek o pozwolenie na wycinkę do Starostwa Powiatowego zgłosiła spółka PKP Polskie Linie Kolejowe z Zielonej Góry. Zdaniem PKP, drzewa „utrudniają eksploatację linii kolejowej (…) i powodują zagrożenie dla ruchu kolejowego”.
Urzędnicy ze starostwa wydali zgodę na usunięcie drzew i krzewów rosnących w pasie 15 metrów od torów i zakaz nowych nasadzeń. Pod topór pójdą drzewa rosnące nie tylko na terenach PKP, ale również na działkach należących do samorządów czy osób prywatnych.
Drzewa do wycinki – w sumie 6 tys. 584 – zostały już oznaczone."

;p

Komentarze
Mogli se usuwać na tych działkach na bieżąco! ;p Jeszcze mandaty powinni dostać! ;))
mors
- 19:33 piątek, 17 sierpnia 2018 | linkuj
nie mogę tego czytać ...
Katana1978
- 19:16 piątek, 17 sierpnia 2018 | linkuj
Ciąg dalszy info z prasy...

"Właściciele działek, na których rosną drzewa przeznaczone do wycinki, nie będą mieli w tej sprawie nic do powiedzenia. Po prostu muszą udostępnić swój teren drwalom.
Komunikat PKP jest sformułowany dość kategoryczny. Właściciele dowiadują się z niego, że istnieje obowiązek usuwania drzew, jeżeli te rosną w odległości 15 metrów od osi skrajnego toru. I że po wycince nie wolno im będzie na własnej ziemi niczego nowego nasadzać. A za to, co PKP wytnie, nie dostaną ani złotówka odszkodowania. Bo drzewa wyrosły po wybudowaniu linii kolejowej. Skąd to wiadomo? Tego już nikt nie wyjaśnia.
Na otarcie łez PKP przekaże ludziom drewno pochodzące z wycinki.
– Z komunikatu wynika, że PKP samo będzie się kontaktowało z właścicielami działek w sprawie ewentualnego przekazania drewna po wycince – zastrzega Daniel Babula, zastępca naczelnika wydziału infrastruktury w Urzędzie Miasta w Żarach
PKP nie zamierza też sprzątać po wycince."

Nieźle. ;))
mors
- 17:59 czwartek, 16 sierpnia 2018 | linkuj
Wymienię tylko parę czynników, które mają wpływ na decyzję, czy to jest słuszne: co rośnie przy torach, jakiej wysokości, czy linia jest zelektryfikowana, co rośnie dalej, bo są miejsca gdzie zasadne jest utrzymywanie pasów pozbawionych jakiejkolwiek roślinności nawet trawy itd. itd., czy to jest np. nasyp, czy wąwóz ? Więc taka wiadomość nie mówi nic, poza tym faktycznie zazwyczaj przy torach rosną samosiejki i drzewa nie mające takiej wartości jak wiele alei przydrożnych. Więc tupać nie będę na wiadomość, z netu, która nie mówi kompletnie nic.
dornfeld
- 11:33 poniedziałek, 13 sierpnia 2018 | linkuj
Dorn: oczywiście, że jest różnica: pociągi raczej nie zjeżdżają ze swojej drogi. ;)
Osobiście ciąłbym przy torach do 10 metrów, a przy drogach ze 15. :)

Barklu: no właśnie, z tymi gałęziami, niby prosta sprawa, a często na lokalnych trasach badyle aż szorują po wagonach - lata zaniedbań. A jak już tną, to na 20 lat do przodu - przegięcie. Lepiej by było co parę lat po trochu. ;p
mors
- 08:23 poniedziałek, 13 sierpnia 2018 | linkuj
Nie każde drzewo osiągnie 15m, np. owocowe raczej nie osiągają. Poza tym można przrycinać gałęzie.
barklu
- 04:46 poniedziałek, 13 sierpnia 2018 | linkuj
"Moje na wierzchu" , brzmi to trochę dziecinne. Nie ważne, czyje jest na wierzchu, tylko , czy ma to sens ? A w tym temacie się nie wypowiem, bo mnóstwo czynników, o których nie mam pojęcia, znam miejsca z o wiele szerszymi pasami bez drzew i ma to jak najbardziej sens. Poza tym, ostatnio była mowa o drzewach przydrożnych, a między torami, a drogą jest różnica.
dornfeld
- 22:24 niedziela, 12 sierpnia 2018 | linkuj
PLK tnie na podstawie już nieco ograniczonego zarządzenia UTK. Ta odległość od osi toru ma sens przy liniach magistralnych. Wjazd lokomotywy czy znacznie lżejszego zespołu trakcyjnego z prędkością 140-160km/h w drzewo może być katastrofą.
A zarządzenie ograniczono, po wielkiej awanturze gdy okazało się, że pas 30 metrów bez drzew należy wyciąć w takim historycznym mieście-ogrodzie jak Podkowa Leśna, gdzie WKD jedzie 40km/h. Czasem np. w Michałowicach czy Opaczy należało by wyciąć wszystkie wiśnie czy jabłonie w ogródku. Bo WKD jest miejscami bardziej podmiejskim tramwajem niż koleją.
oelka
- 20:41 niedziela, 12 sierpnia 2018 | linkuj
Nie znam szczegółów sprawy. ;p
To chyba coś jak z budową dróg, niby święte prawo własności, ale czasami mogą Cię zmusić do oddania (za odszkodowaniem) co Twoje...

A z 5 metrowego drzewa niedługo będzie 15 metrowe drzewo. ;p
mors
- 18:27 niedziela, 12 sierpnia 2018 | linkuj
Zaraz, zaraz. Czy czasem jak zezwalali na nieograniczoną wycinkę na terenach prywatnych to nie argumentowali tego tym, że właściciel powinien mieć pełną swobodę działania itp? A teraz zamierzają wycinać też na terenach prywatnych, niezależnie od zgody właściciela - oj, szkoda że ja nie mam takiej działki, myślę że sprawa zawitałaby nawet do ogólnopolskiej telewizji, blokady Puszczy Białowieskiej to byłby przy tym pikuś :P
Poza tym, nadal nie rozumiem w jaki sposób zagraża 5-metrowe drzewo rosnące 14m od torów ;)
barklu
- 14:00 niedziela, 12 sierpnia 2018 | linkuj
Skądże znowu, lokalna firemka i to nawet wyluzowana. :O
Np. dyrektor/współwłaściciel jest ze wszystkimi per "siema" ;) i nie pozwala nikomu mówić per Pan. :)

Psychicznie odżywam po ostatnim przybytku mobbingu, za to finansowo przymieram. ;)
mors
- 20:43 sobota, 11 sierpnia 2018 | linkuj
Czyli korpo. Współczuję :)
Trollking
- 20:25 sobota, 11 sierpnia 2018 | linkuj
Podczas jazdy drogą nie robi mi różnicy, czy wycięli drzewa przy torach. ;p ;)

No jak to gdzie trafiłem - do chlewu, przecież masz napisane. ;p ;D ;)
Ma to i swoje plusy: loszki, które lubią małe świństewka. ;))
mors
- 21:48 piątek, 10 sierpnia 2018 | linkuj
To serduszko sobie możesz zostawić do wypisania na grobie, gdy jako - niby miłośnik zimna - zejdziesz w upale z tego świata na udar podczas jazdy drogą (lub nieklimatyzowanym składem PolRegio) bez ani jednego drzewa dającego chwilę wytchnienia przy 37 stopniach :)

A co do Twojej nowej pracy, to nie tyle przeraża mnie poziom prymitywizmu autora cytowanego zdania, a stan klipsa, który trzyma tę kartkę. Przecież to coś ma swoją osobną florę i faunę. Gdzie Ty trafiłeś??? :)
Trollking
- 21:33 piątek, 10 sierpnia 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!