dpd 1-4.VIII.2018 plus jeziorko nocą /Kross/
Sobota, 4 sierpnia 2018
Kategoria Standardowo
kilosy: | 68.80 | gruntow(n)e: | 6.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Miałem już nie narażać dziadka Krossa na srogie upały, deszcze i burze, no ale Hrgn wciąż w rozsypce i co się za niego biere, to jest tylko gorzej. :>
Generalnie cały tydzień to była walka o przeżycie: w pracy 30-31*C, dojazdy o 14stej to około 34*C (w cieniu) a powroty (o 22giej) to ok. 28* (!).
Żyję, ale co to za życie? ;)
Przebiegi - byle krócej... dopiero w sobotę popełniłem sobie wycieczkę, od 22giej do północy, nad jeziorko, po ciemachu.
Sporo ludzi tamże było, ogniska, namioty i te klimaty. Nawet niezbyt pijani, o dziwo.
A woda, o 23ciej - gorąca niewyobrażalnie (dużo cieplejsza od powietrza).
Foto-dedykacja zastępcza (zdjęcie moje, ale archiwalne):
A w pracy - od pn do pt od 14 do 22, w sobotę od 6 rano do 12, a w poniedziałek... od 00:00 :D Czyli zaraz a najlepiej już, o 17stej, powinienem iść spać. ;D;D
Generalnie cały tydzień to była walka o przeżycie: w pracy 30-31*C, dojazdy o 14stej to około 34*C (w cieniu) a powroty (o 22giej) to ok. 28* (!).
Żyję, ale co to za życie? ;)
Przebiegi - byle krócej... dopiero w sobotę popełniłem sobie wycieczkę, od 22giej do północy, nad jeziorko, po ciemachu.
Sporo ludzi tamże było, ogniska, namioty i te klimaty. Nawet niezbyt pijani, o dziwo.
A woda, o 23ciej - gorąca niewyobrażalnie (dużo cieplejsza od powietrza).
Foto-dedykacja zastępcza (zdjęcie moje, ale archiwalne):
A w pracy - od pn do pt od 14 do 22, w sobotę od 6 rano do 12, a w poniedziałek... od 00:00 :D Czyli zaraz a najlepiej już, o 17stej, powinienem iść spać. ;D;D
Komentarze
O, widzę, że ja też komentowałem :) W takim razie tym razem bez pochwały :)
Trollking - 18:47 niedziela, 5 sierpnia 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!