thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Atak wiosny, quasi ;) foczki i mój wielki sprzęt (36")

Niedziela, 4 marca 2018
kilosy:24.85gruntow(n)e:2.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho
Wiosna zaatakowala nagle i brutalnie: w dzien bylo do +3* w cieniu, a w sloncu pewnie juz blisko dychacza.
Ja sie w taka pogode od wody trzymam z daleka. Co innego quasi-morsy. ;p

Tym razem pojechalem nad Kwise na Wielkim Kole, uskuteczniajac relatywnie spory dystans, tym bardziej, ze dobre 2 km szarpalem sie w terenie (lalo sie ze mnie strumieniami pomimo rozpietej kurtki i swetra).

Lekko nie bylo, ale taki wehikul ma jeden wielki plus w terenie: pedala sa tak wysoko, ze nie ma opcji, by o cos nimi zawadzic (na zdjeciu jazda w koleinie).

Tymczasem na pol-dzikim kapielisku nad Kwisa odkad postawili tabliczke z morsem, zaroilo sie od rzeczonych stworow. Bez tabliczki by sie nie skapli. ;)
Z daleka zgadlem, ze beda - poznalem po dymach z ognisk. ;D;D
Zaprawde, nad dwoma ogniskami siedzialy dwa stadka quasi, powtarzam: quasi :) morsow, natomiast z plazy ku samochodom szly dwie quasi-foczki w samych recznikach. Teraz chyba rozumiecie, dlaczego tak potepiam reczniki.. :pp
Poza tym bylo cieplo, jak latem nad Baltykiem w pochmurny dzien. :0
Niestety, nie widzialem jak baraszkuja w wodzie i nie wiem, czy bym to znniosl, bo woda tamze ma moze 60 cm glebokosci (ja sie klade i/lub kucam).
A ze chodzenie w reczniku to nie morsowanie, tak wiec utrzymalem tradycje - wciaz nigdy w zyciu nie widzialem morsujacych morsow osobiscie. Po 13 latach (a raczej zimach) w branzy...

Co ciekawe, Bobr zamarzl prawie calkiem, a Kwisa prawie wcale..


Takie tam lodowe cuda:


Prawie cala trasa wiodla po mniejszych lub wiekszych wybojach, co mnie nieco wymeczylo, ale jedyna glebe zaliczylem... 400 m od domu. ;]



Komentarze
Takie naciagane to sie nie liczy. :p

Raz wzialem - jak bylo -5 i silny wiatr. :p
mors
- 00:14 sobota, 10 marca 2018 | linkuj
Wystarczy, Morsie, że zaczniesz po północy i pojeździć wokół domu. Dystans dnia będzie Twój... na kilka godzin :P

Swoją drogą, nigdy nie zabrałeś ręcznika nad wodę, że kręcisz nosem na takie widoki? :P
andale
- 10:39 czwartek, 8 marca 2018 | linkuj
Dystans dnia na BS :ppp
mors
- 23:35 poniedziałek, 5 marca 2018 | linkuj
Dystans dnia ? no to ile km ??
Katana1978
- 13:01 poniedziałek, 5 marca 2018 | linkuj
Sama jestes gruba. ;)
Moja inspiracja jest zrobienie kiedys dystansu dnia na mono. :>
mors
- 10:20 poniedziałek, 5 marca 2018 | linkuj
Ale pojechałeś !!!!!!! - grubo !! :D ...- że też Ci się chciałoooo ?! :P
Katana1978
- 07:41 poniedziałek, 5 marca 2018 | linkuj
Rozumujesz .Nawet .Niezle. ;))
mors
- 23:26 niedziela, 4 marca 2018 | linkuj
Czyli nigdy nie morsowałeś w towarzystwie, dobrze rozumiem? :)

W końcu jakiś dystansik, oczywiście z zastrzeżeniem, że na mono :)
Trollking
- 20:48 niedziela, 4 marca 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!