thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Wiatr, mróz i do tego rzeka... od wewnątrz :) /Hrgn/

Niedziela, 25 lutego 2018
kilosy:28.50gruntow(n)e:0.60
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Morsowo i przeręblowo, Nielicho
No i jak tam, zmarzluchy, termosy i pierzynki daja jeszcze rade? ;)) :p

Jako wczoraj rzeklem, dzis pojechalem nad rzeke, a scislej to w rzeke.
Kwisa jest zimna nawet w najwieksze upaly, do tego spory nurt to nie to co zupa w bajorkach (zupa, bo ciepla, tudziez z uwagi na ilosc tresci biologicznych...). Specjalnie przeczekalem dzien, bo dochodzilo do -3 co przy pelnej lampie oznaczalo powyzej zera w sloncu. A nie ze mna takie numery. :p
Pojechalem o zachodzie slonca, gdy -4,5 oznaczalo -4,5.
Zastalem dwie niespodzianki. Nowa tabliczka..

Druga sprawa: przyjezdzam, a tam pelno samochodow.. i stado chyba jakichs psedo-morsow, bo grzali sie przy ognisku. :pp
Rychlo jednak odjechali, zas po mojej kapieli przyjechali kolejni. :0 Ilez sie tego teraz namnozylo, wystarczylo im postawic tabliczke. ;))
Coz, pocieszam sie, ze bylem morsem zanim to jeszcze bylo modne. ;))
Ostatecznie zadnej ekipy w akcji niewidzalem, utrzymujac 13-letnia tradycje..

A sama kapiel jak najbardziej pozytywna, mam samopoczucie niczym Kaczynski obserwujacy slupki poparcia. ;))

Po drodze dwie ciekawostki: straz pozarna na bombach wyprzedzala na wiosce... straz pozarną nie na bombach, za to wojskową (czarną).

A na rondzie jakajakas tepa dzida ZUPELNIE mnie niezauwazyla i musialem uciekac calkiem do wewnatrz, az na wysepke... o_O

Komentarze
Ale czemu znow arogancko przemilczasz zarzuty pod swoim adresem i wiecznie stawiasz sie w roli rozliczajacego innych. Krytyka innych to zadna sztuka. Co innego samokrytyka...
mors
- 14:32 czwartek, 1 marca 2018 | linkuj
Ty i merytoryczna dyskusja to się nie łączy. Szkoda klawiatury, jaki jest koń każdy widzi. Tego, że rekordy bez hamulca i odwalanie szopek typu hamowanie nogami to dziecinada - nie trzeba udowadniać. Wierzysz, że jest inaczej - Twoja sprawa, ale nie liczyłbym, że Świat to zrozumie ;))
wilk
- 10:12 czwartek, 1 marca 2018 | linkuj
Nawet nie silisz sie na merytoryczna obrone. W sumie to ci sie nie dziwie... ;))
mors
- 22:10 środa, 28 lutego 2018 | linkuj
Jeździj nie gadaj Królu Teorii...
wilk
- 13:48 środa, 28 lutego 2018 | linkuj
Sam nie masz sensu.
Skoro na poczatku nikt nie wiedzial, ze nie uzywam hamulcow to dowodzi, ze nie robilem tego pod publiczke. A aktualnie kontynuuje to, bo szkoda takie doroobku zaprzepascic. ;)

To samo Zimna Dieta: wiekszosc to rozumie - jedni nie jedza miesa, inni laktozy czy glutenu, a ja cieplego. Proste.

Za to Ty wymownie i arogancko przemilczasz gdy wytykam Ci Twoje niepowazne i nieodpowiedzialne akcje, typu zarywanie 10 dob z rzedu i jazda w trupa, narazajac zdrowie i zyfie wlasne a przy okazji innych. I jesli juz masz takie dziecinne sklonnosci do masochistycznych rekordow, to chociaz zachowaj je dla siebie, a nie startuj w konkursie o tytul najwiekszego masochisty i jeszcze sie tym chwalisz na blogasku. :))))
Moje 16 h o prawie suchym pysku zdrowia mi nie zrujnuje, a juz na pewno nie zaszkodzi innym. No i nie startuje nigdy ze swoimi zajawkami w zadnym glupim konkursie...
Wiadomo, zd nigdy nie popatrzysz na siebie obikektywnie... ale niech chociaz inni popatrza. ;))
mors
- 23:46 wtorek, 27 lutego 2018 | linkuj
A co za różnica od kiedy uskuteczniasz rekordy bez hamowania?
Czy to, że od czasów przed BS powoduje, że nie jest to rekord jakim się w podstawówce imponuje?

To samo odstawianie komedii idąc do kogoś w gości i czekając aż obiad ostygnie bo Ty jesz tylko zimne? To nazywasz dojrzałością? Że na potrzeby mitu człowieka który nie je ciepłych potraw robisz takie szopki? Przecież to jest klasyczna dziecinada.

Nie ma sensu ciągnąć dalej tej rozmowy, bo i tak wiadomo że przekonywanie Ciebie do czegokolwiek to strata czasu, ale spróbuj jedynie wyobrazić sobie jak to co robisz wygląda patrząc nieco z boku.
wilk
- 20:41 wtorek, 27 lutego 2018 | linkuj
Natomiast medrkowanie o morsowaniu choc sie nim nie jest, to juz czystej wody przemadrZALOSC. :)
mors
- 18:40 wtorek, 27 lutego 2018 | linkuj
Sam skaczesz niemilosiernie. ;))
Dystanse bez hamowania uskutecznialem na dlugo przed tym, jak poznalem BSa. Przez wiele lat nikt zupelnie o tym nie wiedzial. :p

Picie - wszystko trza ci powtarzac do porzygu: liczac ze pilem zaraz przed wyjazdem i po powrocie, to wychodzi juz powyzej litra na 16,5 godz. A podczas jazdy pije tak malo, by zminimalizowac wage balastu, to nie rekordy byly moja inspiracja.
Co innego Twoje jazdy na BBT czy MRDP - sensu zadnego, a mierzac twoimi kategoriami, to nawet nie dzieciniada - to cos jak emo w piwnicy z paczka zyletek, przejrzyj w koncu przez te belki w swoich oczach.. :D
mors
- 18:35 wtorek, 27 lutego 2018 | linkuj
W to, że czułeś pragnienie na 500ml przy 16h jazdy to nikt nie uwierzy.

Po prostu czujesz ogromną chęć epatowania takimi rekordami, którymi sie w podstawówce imponuje. I jest tego mnóstwo, jak choćby te komiczne rekordy w jeździe bez hamowania, wyciągania jak największego przebiegu na napędzie, choć skacze niemiłosiernie itd.

Tak więc nie dziw się, że ludzie jak to Ty określasz puszczają "pociski" o tym. Bo to jest dopiero zabawne jak dorosłemu facetowi imponują rekordy na poziomie podstawówki i jeszcze ma do świata pretensje, że ten patrzy na wiele spraw z troszkę dojrzalszej perspektywy i nie chce kupić Twoich rewelacji o termosach czy kontestowaniu morsów.

Kiedyś jednak warto dorosnąć Morsie ;)
wilk
- 14:58 wtorek, 27 lutego 2018 | linkuj
PS. Sam jestes nieuzasadniony. :)
mors
- 14:38 wtorek, 27 lutego 2018 | linkuj
Nie znam sie, to sie wypowiem...
To bardzo ciekawe, ze macie tyle wiedzy nt. morsowania i hartowania...
A jaki byscie polecali monocykl? ;D;D

Wilkolaka slowotok az szkoda komentowac, bo nke dosc, ze nie wie o czym klika, to jeszcze przekreca fakty. Jak zwykle...

A co do popisywania sie, to znow jak lysy grzywa o kant kuli...
Wypilem 500ml przez 16h bo tyle czulem pragnienia, zadnych rekordow nie probowalem bic.
I nawet jeski bylo to nierozsadne, to o wiele glupsze jest katowanie organizmu bez snu przez 2-3 krotnke dluzsze jazdy i to w trybie sportowym, a nie jak u mnie, niemal przy tetnie spoczynkowym. Znow sie zagubiles :(
mors
- 14:37 wtorek, 27 lutego 2018 | linkuj
Twoje pociski o "pseudo" wcale nie są uzasadnione. Notorycznie się do mnie (i zresztą nie tylko do mnie)czepiasz, że używam zimą termosu, a sam popisujesz się takimi głupotami jak jazda 16h z wypiciem ledwie 500ml. To jest wypisz wymaluj zachowanie jakie Hipek opisał, czyli rekordy którymi się we wczesnej podstawówce imponowało.

Używanie termosu, czy odpoczynki w cieple na stacjach niczym nie psują zimowości wyjazdu, bo nie o to chodzi w zimowej jeździe żeby się umartwiać dla rekordów którymi się w podstawówce imponowało. Morsowanie to też jest forma zabawy a nie udowadnianie komuś czegokolwiek, jak kogoś bawi kąpiel z rękoma w górze - jego sprawa, wcale to nie znaczy, że taka osoba nie jest dwa razy wytrzymalsza od ludzi co dłonie zanurzają. Też dorabianie teorii o tym jak to hartuje itd. - mnie w ogóle nie przekonuje, traktuję to w kategoriach performance i zabawy. Kto jest naprawdę zahartowany i odporny na zimno to widać dopiero w naprawdę trudnych warunkach, a nie w parominutowej kąpieli w 100% kontrolowanym otoczeniu, to każdy zdrowy człowiek jest w stanie zrobić, tylko nie wszystkich to kręci.
wilk
- 00:46 wtorek, 27 lutego 2018 | linkuj
Rzec by jeszcze mozna, ze na pochyla wode wszystkie morsy skacza (w sensie ze rzeki - bo nie zamarzaja). ;)
mors
- 20:23 poniedziałek, 26 lutego 2018 | linkuj
Na pochyłe drzewo wszystkie Huragany skaczą.
yurek55
- 18:05 poniedziałek, 26 lutego 2018 | linkuj
Musialo byc kontrowersyjnie, bo miesiac sie ma ku koncowi, a komentow malutko. ;))

Czy ktos tu klikal o licytowaniu sie i rekordach? Mowie o tym, zeby nie psuc naturalnego efektu hartowania sztucznymi dogrzewkami, proste i logiczne.
A juz najlepszy motyw z tym niezanurzaniem gornej 1/3 tulowia - pomijam juz nawet, ze to intuicyjne, ze w wodzie sie plywa po szyje, ale nawet jak Wam nie przemawia moja intuicja (macie lepsza w tej kwestii? ;)) ), to zjutubujcie sobie zagraniczne morsy: tak na wschodze jak i na zachodzie robia to normalnie, tylko u nas wypracowala sie jakas kuriozalna "szkola". Stad moje pociski o "pseudo" sa obiektywnie uzasadnione.
mors
- 14:35 poniedziałek, 26 lutego 2018 | linkuj
Tego podziału na "prawdziwych" i "pseudo", odmawiając ludziom prawa do napicia się ciepłego, tudzież zagrzania przy ognisku, ciężko nie skomentować. To tak trochę jak wyścigi na to, kto dłużej wytrzyma bez rękawiczek, kto zje więcej pieprzu na raz, kto da radę wypić więcej jabola, czy "kurna, Seba, ale gołą dupą jeża nie zabijesz".

Większość zostawiła to za sobą opuszczając wiek cielęcy. Ale, jak widać, nie wszyscy.

Bo przecież można sprawdzać wytrzymałość na zimno, na ekstremalne warunki - i tutaj pewnie, drogi Morsie, leżysz, w porównaniu z większością, w przedbiegach - tylko po co to robić? Nie lepiej się wykąpać, pobawić, nawet - o zgrozo - nie mocząc dłoni, a potem usiąść przy ognisku i zjeść obiad lub kolację?
Hipek
- 09:22 poniedziałek, 26 lutego 2018 | linkuj
Morsowanie jest mi obce, ale z tego, co wiem - nie wyklucza się z rozsądkiem. Może stąd te termo(r)sy :)
Trollking
- 21:41 niedziela, 25 lutego 2018 | linkuj
No przepraszam bardzo, a jak sie maja termosy i ogniska do morsowania? Tudziez zanurzanie sie tylko "po piers", z rekami za glowa niczym niemcy w 1945? ;)
I jak internet dlugi i szeroki - wszedzie to samo... o_O
mors
- 21:30 niedziela, 25 lutego 2018 | linkuj
Drugie zdjęcie daje radę, przy okazji wyjaśniło się czemu owijka wygląda jak wygląda :)

Pseudo-morsy... Cóż za deprecjacja. Jak już się mianujesz bogiem, nie zapomnij o tym napisać :)
Trollking
- 21:16 niedziela, 25 lutego 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!