Lubuskie - Gory Izerskie i z powrotem :) /Hrgn/
Sobota, 30 września 2017
Kategoria Nielicho
kilosy: | 211.80 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Z kwartalnym opoznieniem wciepuje jedna z moich najbardziej udanych wycieczek... ale to dobrze, bo na gorskie uroki jestem nadwrazliwy, i dopiero teraz z grubsza ochlonalem, dzieki czemu wpis nie przekroczy 100GB. ;)
Co ciekawe, ten sielski widoczek to... miasto, w dodatku mainstreamowy kurort (Świeradów). :)
To tez uwielbiam: zagubione w gorach malutkie ("zaginione") stare osady:
... Chociaz, paradoksalnie, to tez miasto (wciaz Swieradow). Ba, nawet w Zakopcu sa tego typu oazy poldzikich osad!
/po prawej widoczny Hrgn ;) /
Genialna pogoda, maly, pozasezonowy ruch, poezja.
Tylko wiater "halny" dal troche popalic - na niżu do przezycia, ale w gorach... Dosc powiedziec, ze na pewnym stromym odcinku centralnie pod wiatr musialem wprowadzac - pierwszy raz na asfalcie od 15 lat! (na mlynku bym wjechal, ale go nie mam ;p ).
Ogolnie w gorach sponiewieralem sie bardziej niz na 100km dojezdzie, a w sumie nawet 200, bo powrot byl z wiatrem no i w dol. ;)
Co gorsza, sponiewieralem tezhamulce hamulec, ktory na niektorych zjazdach byl na granicy mozliwosci. :>
Ciekawe bylo tez zupelnie przypadkowe spotkanie pod czeska granica nieodzalowanej BSowej blogerki Alouette (pierwsza Polka, ktora zrobila Everesting na rowerze i jeszcze przy okazji dokrecila do 10 000 - oczywiscie w pionie. :000 ).
Minelismy sie z suma predkosci powyzej 60 km/h, przez co mnie nie poznala. ;p
Huraganem na singletracku :) ale tylko zielonym. :p
Atrakcji bylo co nie miara, ale za 5 godz. musze wstawac do pracy. :)
Pierwszy raz pojechalem w gory i wrocilem tego samego dnia w calosci na wlasnych kolach. Przed epoka Zimnej Diety to bylby problem :) a teraz poszlo calkiem niezle.
No i najwazniejsze: bylem w gorach nie wydajac na to zlamanego grosza. ;))
Co ciekawe, ten sielski widoczek to... miasto, w dodatku mainstreamowy kurort (Świeradów). :)
To tez uwielbiam: zagubione w gorach malutkie ("zaginione") stare osady:
... Chociaz, paradoksalnie, to tez miasto (wciaz Swieradow). Ba, nawet w Zakopcu sa tego typu oazy poldzikich osad!
/po prawej widoczny Hrgn ;) /
Genialna pogoda, maly, pozasezonowy ruch, poezja.
Tylko wiater "halny" dal troche popalic - na niżu do przezycia, ale w gorach... Dosc powiedziec, ze na pewnym stromym odcinku centralnie pod wiatr musialem wprowadzac - pierwszy raz na asfalcie od 15 lat! (na mlynku bym wjechal, ale go nie mam ;p ).
Ogolnie w gorach sponiewieralem sie bardziej niz na 100km dojezdzie, a w sumie nawet 200, bo powrot byl z wiatrem no i w dol. ;)
Co gorsza, sponiewieralem tez
Ciekawe bylo tez zupelnie przypadkowe spotkanie pod czeska granica nieodzalowanej BSowej blogerki Alouette (pierwsza Polka, ktora zrobila Everesting na rowerze i jeszcze przy okazji dokrecila do 10 000 - oczywiscie w pionie. :000 ).
Minelismy sie z suma predkosci powyzej 60 km/h, przez co mnie nie poznala. ;p
Huraganem na singletracku :) ale tylko zielonym. :p
Atrakcji bylo co nie miara, ale za 5 godz. musze wstawac do pracy. :)
Pierwszy raz pojechalem w gory i wrocilem tego samego dnia w calosci na wlasnych kolach. Przed epoka Zimnej Diety to bylby problem :) a teraz poszlo calkiem niezle.
No i najwazniejsze: bylem w gorach nie wydajac na to zlamanego grosza. ;))
Komentarze
Też chciałbym w jeden dzień obrócić w góry i z powrotem :P
michuss - 08:38 piątek, 19 stycznia 2018 | linkuj
Wycieczka fajna, widoczki "moje", miło też zobaczyć lato zimą. W sumie to jestem na tak :)
Ale zmasakrowanie klocków to jednak jakiś koszt. Nie ma nic za darmo w tym okrutnym świecie! :) Trollking - 18:40 czwartek, 18 stycznia 2018 | linkuj
Ale zmasakrowanie klocków to jednak jakiś koszt. Nie ma nic za darmo w tym okrutnym świecie! :) Trollking - 18:40 czwartek, 18 stycznia 2018 | linkuj
A raczej podjazd... baaaaardzo dłuuuugiiiiii... z Ht. Malinowy Dwór do centrum Ś-Z ;))
Evita - 07:27 czwartek, 18 stycznia 2018 | linkuj
Cudowne miejsca, dla mnie na replay! A single, zwłaszcza pod prąd ( niechcący ;p );p, to duży fun. Świeradów mega mi się podoba!!!
Evita - 07:47 środa, 17 stycznia 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!