50 w deszczu i syfie
Sobota, 18 lutego 2017
Kategoria Nielicho
kilosy: | 51.76 | gruntow(n)e: | 5.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ok. 90% w deszczu, którego na 90% miało nie być. Może własnie tego dotyczyły te prognozy... ;)
Jechałem z gołą głową, szmacianemi rękawiczki i letnie skarpetki (w adidasach) - wszystko przemokło na cacy, chociaż przy +7 to dopiero pod koniec poczułem. ;]
A koniec był nieprędki, bo znów zrobiłem sobie na przekór, babrając się w niezłym błocie w terenie. Oczywiście na świeżo odpicowanym napędzie. ;] Plus natomiast taki, że znów bez hamowania - to już 1250 km. :)
Połowa terenu to las (wciąż sporo zlodowaciałego śniegu, mimo wielu dni ciepła, słońca i deszczu...) a druga połowa to wiejska droga, przy której mieszkają normalni (???) ludzie. :) Na dobitkę jeszcze się na niej zagubiłem, wjeżdżając 2 razy na cudze podwórza, co kosztowało mnie tylko jeszcze więcej błota na powrocie, a przecież mogłem trafić na przysłowiowego Reksia albo i na wiejskiego Posejdona. ;)))
100% szarugi, 100% wilgotności, 90% deszczu - takie motywy pasowały jak ulał. ;)) © mors
To mnie zawsze rozbraja - największe rozlewiska na drogach bardzo często znajdują się nad ciekami wodnymi. Temat nie do ogarnięcia... ;] © mors
Kiedyś, za młodu, taka szarzyzna mnie dołowała, podobnie jak większość ludzi. Na szczęście szare niebo to tylko stan umysłu,
dziś nie robi to na mnie wrażenia. Deszcz i błoto może już trochę bardziej, za to kompletnie nie radzę sobie z przezwyciężaniem senności podczas deszczu... o_O
Jechałem z gołą głową, szmacianemi rękawiczki i letnie skarpetki (w adidasach) - wszystko przemokło na cacy, chociaż przy +7 to dopiero pod koniec poczułem. ;]
A koniec był nieprędki, bo znów zrobiłem sobie na przekór, babrając się w niezłym błocie w terenie. Oczywiście na świeżo odpicowanym napędzie. ;] Plus natomiast taki, że znów bez hamowania - to już 1250 km. :)
Połowa terenu to las (wciąż sporo zlodowaciałego śniegu, mimo wielu dni ciepła, słońca i deszczu...) a druga połowa to wiejska droga, przy której mieszkają normalni (???) ludzie. :) Na dobitkę jeszcze się na niej zagubiłem, wjeżdżając 2 razy na cudze podwórza, co kosztowało mnie tylko jeszcze więcej błota na powrocie, a przecież mogłem trafić na przysłowiowego Reksia albo i na wiejskiego Posejdona. ;)))
100% szarugi, 100% wilgotności, 90% deszczu - takie motywy pasowały jak ulał. ;)) © mors
To mnie zawsze rozbraja - największe rozlewiska na drogach bardzo często znajdują się nad ciekami wodnymi. Temat nie do ogarnięcia... ;] © mors
Kiedyś, za młodu, taka szarzyzna mnie dołowała, podobnie jak większość ludzi. Na szczęście szare niebo to tylko stan umysłu,
dziś nie robi to na mnie wrażenia. Deszcz i błoto może już trochę bardziej, za to kompletnie nie radzę sobie z przezwyciężaniem senności podczas deszczu... o_O
Komentarze
Jesteś trochę ciepły? Uuuuuu, czego my się dowiadujemy :P
Trollking - 19:33 poniedziałek, 20 lutego 2017 | linkuj
Michuss - dobre!!! ;D
Muszę się znów zapuścić w takie chatynki..., lubię ten klimat sielski i anielski.
Te Twoje zdjęcia zawsze są z taką słoneczną dominantą, że sprawiają wrażenie dużej ilości światła. Evita - 08:26 poniedziałek, 20 lutego 2017 | linkuj
Muszę się znów zapuścić w takie chatynki..., lubię ten klimat sielski i anielski.
Te Twoje zdjęcia zawsze są z taką słoneczną dominantą, że sprawiają wrażenie dużej ilości światła. Evita - 08:26 poniedziałek, 20 lutego 2017 | linkuj
Już to widzę - pakujesz się komuś na podwórze na pełnej "kicie" i wołasz z jadącego roweru: "przepraszam, ja zaraz zawrócę i wyjadę, na razie muszę poczekać aż rower się zatrzyma" :D No, nie mogę! :D
michuss - 23:30 niedziela, 19 lutego 2017 | linkuj
"Kiedyś, za młodu, taka szarzyzna mnie dołowała, podobnie jak większość ludzi". Na szczęście stałeś się Morsem i z głowy :) Więc kałuże na ciekach też nie powinny Cię dziwić, a jeno do korzystania zachęcać :)
Trollking - 22:15 niedziela, 19 lutego 2017 | linkuj
Jak Ty komuś na chatę wjeżdżałeś, to też tak bez hamulców? :D
A te kałuże na mostach to działalność miejscowych. Tam codziennie wylewają pomyje i taki jest efekt :P andale - 21:49 niedziela, 19 lutego 2017 | linkuj
A te kałuże na mostach to działalność miejscowych. Tam codziennie wylewają pomyje i taki jest efekt :P andale - 21:49 niedziela, 19 lutego 2017 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!