Spacery po Kwisie :)
Niedziela, 29 stycznia 2017
Kategoria Morsowo i przeręblowo, Nielicho
kilosy: | 25.98 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
W ramach krioterapii mojej poharatanej i opuchniętej piszczeli spacerowałem dziś po Kwisie. Ta rzeka nawet latem jest lodowata (biegnie głównie przez Bory, w zacienieniu), a co dopiero po nocy bliskiej -10*C. :)
Niestety, mimo wielu zdjęć z wody ani jedno nie wyszło. xD
A ze zdjęć na plaży niewiele lepiej...
Pomogło, choć najważniejsze były obfite okłady ze śniegu zaraz po kraksie - normalnie półpełna narkoza. :)
PS. wjechałem Krossem na luziku pod oblodzoną górkę, na której chwilę wcześniej Jeep (Cheeroke) miał problem ruszyć. :>
Pozdrawiam lodowato. ;)))
Niestety, mimo wielu zdjęć z wody ani jedno nie wyszło. xD
A ze zdjęć na plaży niewiele lepiej...
Pomogło, choć najważniejsze były obfite okłady ze śniegu zaraz po kraksie - normalnie półpełna narkoza. :)
PS. wjechałem Krossem na luziku pod oblodzoną górkę, na której chwilę wcześniej Jeep (Cheeroke) miał problem ruszyć. :>
Pozdrawiam lodowato. ;)))
Komentarze
Niezła łydka ;P Kwisa Beach w opcji zimowej nieźle się prezentuje ;D
Evita - 08:05 poniedziałek, 30 stycznia 2017 | linkuj
Chciałbym napisać coś mądrego, ale jak zwykle nie umiem :P poza tym, że chyba zapomniałeś butów (to na 100%) i ewentualnie skarpet (ale może nie nosisz, więc tylko na 50%) :)
Trollking - 22:36 niedziela, 29 stycznia 2017 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!