26-27.I.2017 i twarde lądowanie
Piątek, 27 stycznia 2017
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 25.29 | gruntow(n)e: | 1.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Zaliczyłem trzecią w życiu a drugą na lodzie glebę na rowerze, oczywiście pomijając monocykle. ;]
Pomimo iż codziennie temp. dochodzi do 0*C a dziś to nawet było +2 i słońce, to wciąż jest sporo śniegu. Ten w parku był bardzo zlodowaciały, do tego skośne koleiny i sru! ;p
Walnąłem, niczym Petru w temacie święta 3 Króli, na szczęście rower lądował głównie na mnie... szlifując zębami korby po piszczeli. Masakra. o_O Ledwo się dowlekłem do Morsownii...
Kolejny ciepły dzień a śniegi wciąż leżą :O © mors
To nie to miejsce, ale to wyglądało bardziej fotogenicznie. ;p
Na osłodę wyhaczyłem sobie niezłego dinozaura - wóz do brudnej roboty a w takim ładnym stanie po 30 latach? W dodatku całkiem możliwe, że w jednych rękach od nowości! Ewenement...
Tablice z 1987, fura prawdopodobnie też. Jak się taki Mohikanin uchował...? © mors
Te Jankesy to chyba taka trochę V Kolumna, bo wczoraj był już trzeci wypadek wozów USArmy w przeciągu 2 tygodni (a nieoficjalnie mówi się, że piąty lub szósty i że żandarmy tuszują jak tylko mogą). Tym razem cysterna nie zmieściła się pod wiaduktem kolejowym. Obfociłem wiadukt, ale nie było zbyt spektakularnie. ;)
Amerykańce nie potrzebują ćwiczyć na poligonach, wystarczającą szkołą przetrwania będzie dla nich jazda po zwykłych drogach publicznych. xD
Niestety, dla mnie i reszty ziomków to również będzie szkoła przetrwania, tym bardziej, że co 9 m-cy mają przyjeżdżać kolejne zmiany żołnierzy, więc jak tylko "starzy" się ogarną, to zaraz ich zmienią nowi, i tak w kółko... O_O To ja już wolę froterować po lodzie. ;p
Pomimo iż codziennie temp. dochodzi do 0*C a dziś to nawet było +2 i słońce, to wciąż jest sporo śniegu. Ten w parku był bardzo zlodowaciały, do tego skośne koleiny i sru! ;p
Walnąłem, niczym Petru w temacie święta 3 Króli, na szczęście rower lądował głównie na mnie... szlifując zębami korby po piszczeli. Masakra. o_O Ledwo się dowlekłem do Morsownii...
Kolejny ciepły dzień a śniegi wciąż leżą :O © mors
To nie to miejsce, ale to wyglądało bardziej fotogenicznie. ;p
Na osłodę wyhaczyłem sobie niezłego dinozaura - wóz do brudnej roboty a w takim ładnym stanie po 30 latach? W dodatku całkiem możliwe, że w jednych rękach od nowości! Ewenement...
Tablice z 1987, fura prawdopodobnie też. Jak się taki Mohikanin uchował...? © mors
Te Jankesy to chyba taka trochę V Kolumna, bo wczoraj był już trzeci wypadek wozów USArmy w przeciągu 2 tygodni (a nieoficjalnie mówi się, że piąty lub szósty i że żandarmy tuszują jak tylko mogą). Tym razem cysterna nie zmieściła się pod wiaduktem kolejowym. Obfociłem wiadukt, ale nie było zbyt spektakularnie. ;)
Amerykańce nie potrzebują ćwiczyć na poligonach, wystarczającą szkołą przetrwania będzie dla nich jazda po zwykłych drogach publicznych. xD
Niestety, dla mnie i reszty ziomków to również będzie szkoła przetrwania, tym bardziej, że co 9 m-cy mają przyjeżdżać kolejne zmiany żołnierzy, więc jak tylko "starzy" się ogarną, to zaraz ich zmienią nowi, i tak w kółko... O_O To ja już wolę froterować po lodzie. ;p
Komentarze
Dziś (niedziela) pokazali tego jegomościa w Teleexpresie jak jeździł w tej komorze ubrany jak... na Syberię.:) Stwierdził, że człowiek wytrzymuje to lepiej niż rower.
yurek55 - 17:21 niedziela, 29 stycznia 2017 | linkuj
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,412898,testy-w-komorze-termoklimatycznej-pk-przed-proba-ustanowienia-rekordow-guinnessa.html
yurek55 - 21:42 sobota, 28 stycznia 2017 | linkuj
Ja nieco z innej beczki, ale w temacie morsowym jak najbardziej. http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,412898,testy-w-komorze-termoklimatycznej-pk-przed-proba-ustanowienia-rekordow-guinnessa.html
yurek55 - 21:40 sobota, 28 stycznia 2017 | linkuj
ja dziś zaliczyłam dwie gleby na lodzie- rok ochrzczony ;)
Marta84 - 18:34 sobota, 28 stycznia 2017 | linkuj
Nie narzekaj Morsie, w końcu jak mówi motto US Army "Join the army, meet interesting people and kill them" ;)) Kacapów jeszcze nie ma to na kimś trzeba potrenować
wilk - 18:09 sobota, 28 stycznia 2017 | linkuj
Gleba zawsze boli, ale najważniejsze to podnieść się i pedałować dalej.
Co do "Żuka", to w młodości naklepałem się tych żukowych blach :) Miałem też kiedyś wątpliwą przyjemność złapać gumę w przednim kole jadąc tym ustrojstwem. Samochód utrzymałem na drodze, ale do końca życia nie zapomnę, że kierownica prawie powyrywała mi ręce kiedy próbowałem wyjść z poślizgu.
Niemniej jednak był to roboczy muł, którego dało się naprawić na trasie za pomocą młotka, taśmy izolacyjnej, drutu i klucza numer 13 :D Remoo - 08:56 sobota, 28 stycznia 2017 | linkuj
Co do "Żuka", to w młodości naklepałem się tych żukowych blach :) Miałem też kiedyś wątpliwą przyjemność złapać gumę w przednim kole jadąc tym ustrojstwem. Samochód utrzymałem na drodze, ale do końca życia nie zapomnę, że kierownica prawie powyrywała mi ręce kiedy próbowałem wyjść z poślizgu.
Niemniej jednak był to roboczy muł, którego dało się naprawić na trasie za pomocą młotka, taśmy izolacyjnej, drutu i klucza numer 13 :D Remoo - 08:56 sobota, 28 stycznia 2017 | linkuj
Współczuję bolesnej gleby.
Widać, że właściciel dba o Żuka. Ostatnie spotykane przeze mnie egzemplarze, miały silniki diesla. I nie chodzi tu o samochody wyprodukowane po 1991, gdy już fabryka wstawiała Andorię, tylko o te z lat wcześniejszych. Właściciele, by obniżyć koszty eksploatacji, zlecali wstawienie używanego silnika diesla (najczęściej z "beczki" lub "przejściówki"). malarz - 05:45 sobota, 28 stycznia 2017 | linkuj
Widać, że właściciel dba o Żuka. Ostatnie spotykane przeze mnie egzemplarze, miały silniki diesla. I nie chodzi tu o samochody wyprodukowane po 1991, gdy już fabryka wstawiała Andorię, tylko o te z lat wcześniejszych. Właściciele, by obniżyć koszty eksploatacji, zlecali wstawienie używanego silnika diesla (najczęściej z "beczki" lub "przejściówki"). malarz - 05:45 sobota, 28 stycznia 2017 | linkuj
Jak nasi - nie ogarniają przepisów ruchu drogowego, szczególnie pod nadzorem ministerialnym :) ale spokojnie, mogli gwałcić polskie dziewice jako okupanci, a zaledwie powodują wypadki. I oby były tylko takie dobre zmiany w granicach terytorium, którego jestem odgórnie obywatelem :)
Gleby nie gratuluję. Współczuję. Ale każdy rowerowy szlif jest jak rana wojenna - hartuje. Rest in peace. Byle nie PiS :) Trollking - 23:44 piątek, 27 stycznia 2017 | linkuj
Gleby nie gratuluję. Współczuję. Ale każdy rowerowy szlif jest jak rana wojenna - hartuje. Rest in peace. Byle nie PiS :) Trollking - 23:44 piątek, 27 stycznia 2017 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!