thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

500 mrozokilometrów bez kurtki :))

Sobota, 12 listopada 2016
kilosy:142.90gruntow(n)e:0.20
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Wspaniała, dłuuugo wyczekiwana noc!
Start o 9:20 w piątek wieczór, żeby nie jechać w odwilży. ;p
Meta o 9:10 w sobotę rano, żeby zdążyć przed odwilżą. :)
Temp. maks.: -0,8, temp. min.: -6,2 (nadspodziewana - na zjazdach robiło się ciekawie ;) ), tak więc średnia (tudzież dominanta) to ~-3,5* x142,9km w 500 mrozokilometrów. :)
Oczywiście stylem klasycznym: letnie adidaski, zero ciepłego jedzenia i zero ciepłego picia. Tym razem znudziła mi sie jednak letnia wiatrówka i zamiast niej użyłem ciepłej bluzy. :)

Przez większą część nocy świecił księżyc i to tak ostro, że nie dawał zasnąć. ;) Próbowałem za nim gonić (na zachód) ale mi zwiał. ;p
Do tego praktycznie cały czas orzeźwiające mgły (przynajmniej mniej się chce pić :) ) i praktycznie bez wiatru (tylko końcówka, już za dnia, niby raptem przy ok. -1, ale przynajmniej pod wiatr ;p ).
Prawie wszędzie (oprócz Morsownii!) był nie tylko szron, ale i śnieg - w śladowych ilościach, ale niespodzianka była przednia. :)

Nawiedziłem okolice Nowogrodu Bobrzańskiego, Żar, Przewozu, NRD (!) i Gozdnicy.
W niemczech bawiłem około 4 rano czasu polskiego - pod osłoną nocy. Taki rewanż za Pierwszego Września. ;p ;) Resztę przeczytacie w kronikach policyjnych, hehe. ;)

Były drobne kryzysy, głównie co do senności, chociaż chwilami i niektóre płetwy podmarzały.

W Przewozie, kilometr od NRD, na środku drogi (krajówki) w środku nocy PASŁO SIĘ (?!) stado dorodnych saren (albo młodych jeleni) - było ono tak beztroskie, że dało się podjechać na parę metrów. O_O
Zwierząt szurających po krzakach w czasie jazdy nawet nie próbuję zliczać...
Bywały też "fajne" zwidy - słupy jako ludzie, pniaki jako psy..

Udana wycieczka, mimo że z nowoodkrytych terenów było zaledwie jedno podwórze w Iłowej, za to z dwoma wrakami. ;]

PS. pojechałem starym dziadem góralem, z rwącą się oponą i ciśnieniem 2.0 atm, więc ten dystans powinno się liczyć x 1,5. ;p

PS.2: tą wycieczką przekroczyłem 51kkm na Krossie, a to oznacza pierwszy tysiąc km odkąd zliczam swoje hamowania. No i mianowicie były 2 (dwa) - raz przed TIRem a raz przed wilczurem. ;p

Komentarze
Tylko 1/3, bo po ciemku zdarza mi się jeździć. A w nocy lubię bardzo spać.
yurek55
- 18:41 środa, 16 listopada 2016 | linkuj
To marnujesz 2/3 zimy. ;]
mors
- 02:01 środa, 16 listopada 2016 | linkuj
Jeżdżę zimą, ale nie jeżdżę w nocy. Taki mam plan. Dobry plan!
yurek55
- 21:10 wtorek, 15 listopada 2016 | linkuj
A, to zwracam honor. ;))
mors
- 12:23 wtorek, 15 listopada 2016 | linkuj
Morsie, że ja "czarownica zrodzona o czarnej północy"? ;-) Afkorsss ;-)
I wypraszam sobie! - Mi się głupie pomysły nigdy nie kończą!
Evita
- 07:26 wtorek, 15 listopada 2016 | linkuj
"Noc jest przyjaciółką kochanków i złodziei. O rowerzystach w tym powiedzeniu nie wspomina się".

Wcale nie powiedziane, że się nie wspomina ;)))
michuss
- 22:38 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj
To czemu jeździsz zimą..?
mors
- 22:16 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj
Coś w tym jest. Sporty zimowe i letnie mają osobne Igrzyska Olimpijskie, prawda? Zgadnij, do której kategorii zalicza się kolarstwo? :D
yurek55
- 20:23 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj
Ale błysnęliście. ;p Coś jak z powiedzeniami, że zimą na rowerze się nie jeździ, tudzież że rower to tylko do parku. ;ppp
mors
- 20:19 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj
Noc jest przyjaciółką kochanków i złodziei. O rowerzystach w tym powiedzeniu nie wspomina się.
yurek55
- 15:58 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj
W nocy to się śpi, a nie jeździ !! :)
Katana1978
- 15:41 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj
To była tylko "rozgrzewka" przed prawdziwie zimowymi nocami. :)

Czy skumałem się - ale licząc Ciebie? ;)))

Jeśli wyczerpią Ci się kiedyś głupie pomysły do wal do mnie śmiało o poradę. ;]
mors
- 13:24 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj
Moja próba poniżenia choroby na początku zeszłego tygodnia zakończyła się poniżeniem mnie samej i moich głupich pomysłów ;p Skumałeś się z nieczystymi mocami?? ;> ;) Fajne te Twoje nocne podróże..., ja nocami tylko śnię o podróżach rowerowych ;]
Evita
- 07:36 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj
albo KODeinowcy. ;))
mors
- 18:58 niedziela, 13 listopada 2016 | linkuj
Dobrze, że Ci się jacyś hitlerowcy nie zwidzieli ;)
barklu
- 12:26 niedziela, 13 listopada 2016 | linkuj
@T-king: wyczyny to były za młodu, teraz to tylko kompromis. ;]

@daniel: wiem, temp. odczuwalna nawet bez powodu potrafi skakać. ;)

@Księgowy: było już o nich do porzygu. ;) Jak to zwykle u mnie: najtańsza chińszczyzna jaką znalazłem, za 39 PLN. Foto:
http://mors.bikestats.pl/1081660,11-i-znow-w-adidaskach-Ale-granica-juz-wytyczona.html

@Katana: testowałem. ;p

@CFCF, Jola: oj tam, oj tam, bywało już 300+ w niewiele lżejszych warunkach. ;]

@andale: z tą solą to jest niegłupia myśl! Ale zupełnie jej nie widziałem, nie czułem, ani nie było jej potrzeba...

@J57: hipotermia jest moją inspiracją. ;]
Miałem problemy z wsiadaniem na rower ale to raczej tylko z powodu senności, bo podczas jazdy takich problemów nie miałem.

@michuss: tja, 1/7 Twojego maks. dystansu. ;p

@Y55: rozkład temperatur był dość symetryczny, tj. mediana, dominanta i średnia były raczej te same, a zorientowany jestem dobrze, bo prawie cały czas jeżdżę na funkcji "termometr". ;]

@MLJ: o przepraszam bardzo, rękawiczki mam zawsze zimą, a nawet przy plus kilku *C. ;p

@Gustav: dzięki za komentarz. ;))
mors
- 23:13 sobota, 12 listopada 2016 | linkuj
Gratuluję. Dalekim od krytykowaniu stroju, bo skoro Tobie to odpowiada to ok, byle zdrowie o sobie za kilka lat nie przypomniało o takich wyczynach :)

Ale skoro nawet Tobie płetwy zmarzły to musiało być ciekawie ;)
Trollking
- 21:34 sobota, 12 listopada 2016 | linkuj
Bez wiatru i opadów, więc nie było tak źle. Ja dzisiaj jechałem w wietrze i opadzie, przy ok 1 i 0*C i przyznam że zaczynało mi być zimno w łapy.
daniel3ttt
- 18:36 sobota, 12 listopada 2016 | linkuj
"Poka" te adidaski. Kolega na adidaski mówi o swoich goreteksowych trekingach:D
Ksiegowy
- 18:15 sobota, 12 listopada 2016 | linkuj
E ! ciepłą bluzę wziąłeś ?! - starzejesz się ;P
Katana1978
- 17:35 sobota, 12 listopada 2016 | linkuj
Fajny wypad. Gratulacje ;)
CFCFan
- 17:01 sobota, 12 listopada 2016 | linkuj
Gratuluję
jolapm
- 16:50 sobota, 12 listopada 2016 | linkuj
Szaleniec.
A sarny asfaltem się zdecydowanie nie pasą. Chyba że sypnęli solą.
andale
- 16:42 sobota, 12 listopada 2016 | linkuj
Mam wrażenie że igrasz nie tylko ze zdrowiem ale i życiem.
Miałem kiedyś kolegę alpinistę/taternika. Opowiadał że jak człowiek jest na max. wychłodzony i zmęczony to "odpływa". Granica jest płynna ... . Nie wiem jaka jest Twoja tolerancja ... ! Zwolnione reakcje , problemy z mową , senność , itp.
Twój przypadek może być kolejnym przydrożnym krzyżem !
Warto ?
Jurek57
- 15:18 sobota, 12 listopada 2016 | linkuj
Marek dobrze gada - jedź w kąpielówkach to zaoszczędzisz na przebieraniu przed kąpielą :P

Nielada dystans!
michuss
- 14:36 sobota, 12 listopada 2016 | linkuj
Jak jeszcze obliczysz medianę, to szczerze pogratuluję. :)
yurek55
- 13:47 sobota, 12 listopada 2016 | linkuj
Jo to pozostawia bez komyntorza.
gustav
- 09:44 sobota, 12 listopada 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!