thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Recenzja zajechanej opony Wandaking plus dedykacja ;) /Hrgn/

Czwartek, 8 września 2016
kilosy:9.96gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Marne są szanse
na dłuższe dystanse.

ładna inwokacja? ;) jak dla mnie to głównie smutna. 

Tymczasem udało mi się dojechać pierwszą oponę w Huraganie, egzotycznej marki Wandaking (wtf? słyszał kto o takich? podejrzewam, że nie, bo nawet olx i allegro milczą...). Nazwa zabójcza. Prawie jak Trollking. ;)))
Oczywiście chińszczyzna, w dodatku w przypałowym rozmiarze 26x1 3/8 (37-590). ;]
Nalatałem nimi 11 447,03 km i chciałem zamienić przód i tył miejscami, żeby równo je zużyć i jakoś dokulać się chociaż do 15 kkm a tu niespodzianka: na tylnej zaczęły już wyłazić kudły (nitki kordu). No to spróbuję dokręcić do 12kkm...
Egzotyczne Wandakingi
Egzotyczne Wandakingi © mors
Przednia i tylna opona
Przednia i tylna opona "Wandaking" po 11,44kkm © mors
Trwałość, zapytacie? 2 kapcie z przodu i 2 z tyłu, czyli średnio co 2 860 km. Dla porównania, na Dębicach: 0 kapci przez 49 944 km. Jest różnica...
W jednym chyba tylko mile mnie zaskoczyły - są na tyle ciasne, że choć dętkę znów przebiłem (sprawdzone), to powietrze schodzi tak wolno, że da się jeździć parę dni. Aczkolwiek poprzednie kapcie były drastyczniejsze. ;]
Lubię nietypowe rzeczy, ale to będzie pierwsza (!) w moim życiu opona, jaką wkrótce wywalę na śmieci... ;]

Jeszcze o dętkach, bo też Wandakingi i też przypałowe. ;) jedna normalna a druga poskręcana, wentyl z boku (!), miejscami zagnieciona aż się skleiło... Do tego nietypowy rozmiar i wentyl samochodowy (do kolarki?! :) ). W sumie widziałem gorsze (z wybrzuszeniami)...
Tylną, tę niedorobioną, wyciepałem po pierwszym kapciu i przez parę lat miałem z tyłu pełnowymiarową oponę MTB :) wypełniała prawie całą oponę. ;] Teraz powróciłem do oryginalnej, rozkleiłem co się posklejało, zaglądam w wentyl, a tam pusto O_O ale jest wewnętrzny gwint, na który udało się wkręcić wentyl rowerowy O_O to tak można??? 
Teraz mam hybrydę i to długości godnej kombajnu. ;] Takie rzeczy to tylko w Huraganie. ;]

No i dedykacja. Wszyscy wstrzymują oddech ;) a to tym razem dla mojej świeżo upieczonej wiernej czytelniczki ;))

odmachałbyś chociaż... ;p
;))))

Komentarze
@barklu: można i nie można. ;) W sensie że jeśli bierzesz pod uwagę tylko swoje koszty i bezproblemowość to można a nawet trzeba. ;]
mors
- 14:16 sobota, 10 września 2016 | linkuj
@T-king: w mowie potocznej "zabójczy" ma różne znaczenia. ;))

MLJ: :O nie znałem tego słowa, ale se właśnie obczaiłem... ;p

@amiga: hehe ;)
ale przypominam, że już od 11 lat ich nie produkują... chociaż mogę Ci coś z mojej kolekcji odsprzedać. ;)
Statystyki Twoich gum są zabójcze o_O chociaż gwoli ścisłości, to 50kkm nalatałem na takich bez kapci, ale nie bez wymian: przód po 27kkm a tył po 24,5. Do zużycia bieżnika brakowało jeszcze sporo, ale masakrycznie rwały się już boki (z mojej winy, bo jeździłem latami na skrajnie niskich ciśnieniach).
mors
- 14:15 sobota, 10 września 2016 | linkuj
Tych dystansów nie można tak porównywać - opony szosowe od nowości mają płytszy bieżnik, więc to normalne że szybciej się zużyją.
barklu
- 14:12 sobota, 10 września 2016 | linkuj
Jaki zabójczy, jaki zabójczy? TEJ? :)
Trollking
- 21:49 piątek, 9 września 2016 | linkuj
Przez Ciebie w końcu kupię Dębicę GT600... W Crossowym opony lecą co 2 miesiące... po około 3000km, a nie wybieram tych lajtowych, najczęściej drutówki, chyba najdłużej jak do tej pory jeździłem na oryginalnych Giantach 14000km i mam je jeszcze jako zapas, drugie w kolejności to Panaracer, tyle, że to Slicki, i ciężko w nich się jeździ w błocie... ale na asfalcie :) coś pięknego... tyle, że gdzie tam moje 14000 do twoich prawie 50 tys...
amiga
- 14:13 piątek, 9 września 2016 | linkuj
@Evita: wydrukuj sobie, opraw w ramkę i postaw na biurku w pracy. ;))
Pytanie tylko, co ta "Wanda" po ichniemu znaczy? Może np. "komunizm zwycięży" ;D
Ja to interpretuję tak: to Wanda, co nie chciała Niemca - tzn. w Romecie nie chcieli zakładać Schwalbe, to ostentacyjnie założyli Wandę. :D

@Michuss: no w sumie dla Ciebie to też dedykacja (topograficzna). ;)
Opony nie spalę, bo wiesz, efekt cieplarniany, przeręble coraz gorsze... :)
mors
- 11:48 piątek, 9 września 2016 | linkuj
Może, żeby było jak najbardziej anty-mainstreamowo i niepoprawnie politycznie tę starą oponę miast wyrzucać spal? ;)))

Identyfikuję miejsce wykonania zdjęcia: Szczecin, na granicy dzielnic Dąbie i Załom :P
michuss
- 07:27 piątek, 9 września 2016 | linkuj
Ps. Chińska opona o polskim imieniu "Wanda"? Ot przewrotność! ;-)
Evita
- 06:38 piątek, 9 września 2016 | linkuj
Chcę go ( ją?) mieć!!! Samochód oddam, tablicę przygarnę! ;-)))
Evita
- 06:36 piątek, 9 września 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!