thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

rowerowe sny ;)

Niedziela, 28 sierpnia 2016
kilosy:1.65gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Zawieszam wciepywanie zbiorówek, bo przez nie mam niedobory komentów i grozi mi niewyrobienie w sierpniu normy (100+). ;p ;)

Ostatnio męczą mnie rowerowe sny. Męczą, bo jakoś nigdy nie są pozytywne...
Niedawno "zostawiłem" rower (chyba Huragana) w autobusie i przez cały sen biegałem po mieście i zatrzymywałem wszystkie autobusy, by trafić na zgubę. ;]
Później było jeszcze parę snów, a dziś było najgorsze: jechałem z dużą prędkością z górki i musiałem hamować na Krossie, hehe. ;] Obudziłem się cały spocony i z kołatającym sercem. xD

A Wy? Miewacie rowerowe sny? ;)

Dystans dzisiejszy z gatunku ultra. ;) Do kościoła i z powrotem do igloo, chować się przed upałami. ;p

~49.868 km.

Komentarze
Oj mi się koszmary śnią....że mi ukradli ....
Katana1978
- 07:57 piątek, 2 września 2016 | linkuj
Uzupełnienie odnośnie komentarza poniżej - to weterani BS ;) znani mi osobiście i jak najbardziej wiarygodni - to tak jakby kto miał jakieś wątpliwości. ;)
mors
- 21:54 poniedziałek, 29 sierpnia 2016 | linkuj
Nie uwierzycie!
Młynarz chce uratować serce małego Ignasia!
Sprawdźcie sami:
http://mlynarz.bikestats.pl/1506512,Ratujmy-serce-Ignasia.html
jahoo81
- 15:48 poniedziałek, 29 sierpnia 2016 | linkuj
@T-king: i widzisz, sprawdza się stara zasada, że o cudze tak się nie dba. Jednak co na swoim to na swoim. ;))

@michuss: ale już nie masz? W sumie nie dziwne, z takim finałem... ;)

@andale: kto i dlaczego? ;p

@Evita: idź, idź. ;) Najlepiej z rowerem. :D

@MLJ: no to się nie dziwię, że tylko raz. ;)
mors
- 14:57 poniedziałek, 29 sierpnia 2016 | linkuj
Ja mam wyłącznie sny katastroficzne, zatem w tematyce rowerowej wygląda to tak...: ciągle jeżdżę ( sama ) w mroku :P, puszczach, borach i kniejach. Ciemno, często czuć zbliżającą się burzę, czasem gubię szlak... Chyba muszę iść do psychiatry ;/
Evita
- 06:54 poniedziałek, 29 sierpnia 2016 | linkuj
Cwaniak :P
andale
- 22:26 niedziela, 28 sierpnia 2016 | linkuj
Ja miewałem sny katastroficzne, tj. pędzę w dół jakąś ścieżką, nie wyrabiam się na zakręcie, przebijam się z rozpędu przez krzaki i na koniec lecę w przepaść :P
michuss
- 20:49 niedziela, 28 sierpnia 2016 | linkuj
Jak już miewam to fatalistyczne - kradzież roweru, awaria... ale to sporadycznie, bo chyba sny wiedzą, że nie mam czasu na więcej roweru w ciągu 24 godzin :)

Co do dystansu to biorąc go za wytyczną prawie codziennie przemilczam coś pomiędzy 250 a 500% od niego na miejskim :)
Trollking
- 20:43 niedziela, 28 sierpnia 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!