Walka z pedałami ;) /Hrgn/
Środa, 10 sierpnia 2016
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 43.03 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Uprzedzając pozwy do Brukseli wyjaśniam, że chodzi o walkę z zapieczonymi pedałami rowerowymi. Tym razem było nieźle: we 3 chłopa walczyliśmy jednocześnie. Ostatecznie nasi wygrali, choć było ciężko. ;]
Generalnie puenta jest taka, że większość ludzi niczego nie konserwuje, nawet chłopy, co przy rowerach 20-30 letnich oznacza dramat w razie konieczności odkręcenia co większych rzeczy.
Dla przeciwwagi - mój Kross po 17 latach miał na sobie pewnie więcej solanki niż tuzin 2x starszych Ukrain, a każdą jedną nakrętkę odkręcam normalnie. Można?
Wracając jeszcze do pedałów - przebadałem ich ze 20 ekhm, par ;) zarówno używane jak i nowe i tylko potwierdza się teoria, że wszystko tera robiOM coraz gorzej. Generalnie: im starsze pedały, tym lepsze (w sensie lekkości obracania się). Notabene najgorsze pedały jakie w życiu widziałem to moje ;] te oryginalne z Huragana - horror! Stawiały tak wielki opór, że trudno było utrzymać 20km/h xD i żadne docieranie ani smarowanie nie pomagało. Żeby było śmieszniej, to teraz w Huraganie są jakieś anonimowe, bezłożyskowe, kupione 5 lat temu jako mocno używane, do dziś zrobiły u mnie kolejne 10kkm (ciekawe które...) i się kręcą wesoło jak imigranci w Sylwestra po Norymberdze. :D
Tak więc dzięki pedałom umocniłem się w antykonsumpcjonistycznym duchu. ;]
PS. dziś wspaniała, LETNIA pogoda: ~+17*C. Wszak słowo "letni" oznacza ani gorący ani zimny, nieprawdaż? ;)
Korzystając z okazji mogłem wreszcie przewieźć troszku większy ładunek bez ryzyka zapocenia pleców:
Bagażnik w plecaku, można i tak. ;) © mors
/skądinąd niezły podjazd, co? ;) /
Stalowy bagażnik rowerowy na plecach © mors
16,5 km w ten sposób. Wbrew obawom było całkiem lekko i wygodnie a nawet fajniej, bo omijano mnie z większym dystansem.
Generalnie puenta jest taka, że większość ludzi niczego nie konserwuje, nawet chłopy, co przy rowerach 20-30 letnich oznacza dramat w razie konieczności odkręcenia co większych rzeczy.
Dla przeciwwagi - mój Kross po 17 latach miał na sobie pewnie więcej solanki niż tuzin 2x starszych Ukrain, a każdą jedną nakrętkę odkręcam normalnie. Można?
Wracając jeszcze do pedałów - przebadałem ich ze 20 ekhm, par ;) zarówno używane jak i nowe i tylko potwierdza się teoria, że wszystko tera robiOM coraz gorzej. Generalnie: im starsze pedały, tym lepsze (w sensie lekkości obracania się). Notabene najgorsze pedały jakie w życiu widziałem to moje ;] te oryginalne z Huragana - horror! Stawiały tak wielki opór, że trudno było utrzymać 20km/h xD i żadne docieranie ani smarowanie nie pomagało. Żeby było śmieszniej, to teraz w Huraganie są jakieś anonimowe, bezłożyskowe, kupione 5 lat temu jako mocno używane, do dziś zrobiły u mnie kolejne 10kkm (ciekawe które...) i się kręcą wesoło jak imigranci w Sylwestra po Norymberdze. :D
Tak więc dzięki pedałom umocniłem się w antykonsumpcjonistycznym duchu. ;]
PS. dziś wspaniała, LETNIA pogoda: ~+17*C. Wszak słowo "letni" oznacza ani gorący ani zimny, nieprawdaż? ;)
Korzystając z okazji mogłem wreszcie przewieźć troszku większy ładunek bez ryzyka zapocenia pleców:
Bagażnik w plecaku, można i tak. ;) © mors
/skądinąd niezły podjazd, co? ;) /
Stalowy bagażnik rowerowy na plecach © mors
16,5 km w ten sposób. Wbrew obawom było całkiem lekko i wygodnie a nawet fajniej, bo omijano mnie z większym dystansem.
Komentarze
Z bagażnikiem jak z samochodowym radiem .
Na czas parkowania się remontuje ! ;-) Jurek57 - 09:42 czwartek, 11 sierpnia 2016 | linkuj
Na czas parkowania się remontuje ! ;-) Jurek57 - 09:42 czwartek, 11 sierpnia 2016 | linkuj
Będziesz teraz zawsze woził bagażnik na plecach? :P
michuss - 20:57 środa, 10 sierpnia 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!