ora et labora et ziołowe herbatki (16-17, 19-20.IV.2016)
Środa, 20 kwietnia 2016
Kategoria Standardowo, Jedzmy zdrowo i darmowo, Nielicho
kilosy: | 34.60 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Od kilku już lat zupełnie nie piję "herbaty z herbaty". Zbyt mainstreamowa, mało zdrowa no i zbyt importowana.
Moja typowa herbata: jedna płetwa świeżych pokrzyw plus troszku mięty i melisy © mors
PS. Pokrzywy zrywane i rwane na kawałki gołymi płetwami. :) Nie do wiary, że one kiedyś mnie parzyły...
Moja typowa herbata: jedna płetwa świeżych pokrzyw plus troszku mięty i melisy © mors
PS. Pokrzywy zrywane i rwane na kawałki gołymi płetwami. :) Nie do wiary, że one kiedyś mnie parzyły...
Komentarze
Świeża mięta zostawia wszystkie herbaty daleko, daleko z tyłu :P
Trollking - witam w klubie nietrawiących Gwiezdnych Wojen ;) michuss - 21:10 sobota, 23 kwietnia 2016 | linkuj
Trollking - witam w klubie nietrawiących Gwiezdnych Wojen ;) michuss - 21:10 sobota, 23 kwietnia 2016 | linkuj
Ja piję tylko zieloną herbatę i nie narzekam, ale może kiedyś skuszę się na świeżą zieleninę :P
andale - 19:34 sobota, 23 kwietnia 2016 | linkuj
Ja tam jestem zbyt mainstreamowy, żeby pić zieloną herbatę.
Albo inaczej: nienawidzę jej :)
Ale zdjęcie fajne, Yoda w kolorze green. Dodam, że Gwiezdnych Wojen nie trawię, więc pasuje :) Trollking - 23:22 piątek, 22 kwietnia 2016 | linkuj
Albo inaczej: nienawidzę jej :)
Ale zdjęcie fajne, Yoda w kolorze green. Dodam, że Gwiezdnych Wojen nie trawię, więc pasuje :) Trollking - 23:22 piątek, 22 kwietnia 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!