thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Bydgoszcz. Życiówka w Środku Zimy :)

Sobota, 30 stycznia 2016
kilosy:368.03gruntow(n)e:7.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo, Biednie, brudno i odludno
Od dawna myślałem o takiej innowacji. ;)
Fakt, że z wiatrem 90℅ ale za to:
- częściowo w terenie (m.in. nieprzejezdnym - prowadzenie roweru przez błotniste pole w środku nocy. Bardzo sprzyja kręceniu życiówki ;)
- na starym, ciężkim góralu z Dębicami, żeby mieć absolutny spokój od kapci i przy okazji zrobić na złość PROsom ;))
- jazda turystyczna, tzn. zygzakami (a więc z bocznym wiatrem) i głównie po wiochach zabitych dechami ;)

Bagaże - jak to u mnie: mapa, komórka i naprzód. ;] No i PLN i jedzenie na parę godzin do przodu, ale to raczej oczywistość.
Ponadto tym razem, wyjątkowo, wziąłem dwa komplety oświetlenia (zapasowe).

Trasa zbliżona do mojej pierwszej 300+, sprzed ponad 3 lat. Wtedy był to Inowrocław, we wrześniu, głównie głównymi drogami.
A teraz dalej, głównie wioskami, w styczniu i nie na kolarce, aczkolwiek z większym wiatrem.
Najciekawsze było porównanie jazdy nocnej - wtedy - pierwsza pełna nocka w życiu i to "długa", bo wrześniowa (12h). Pamiętam, że na początku nocy nieomal panikowałem, oczywiście mimowolnie i co chwilę sprawdzałem godzinę.
Później było trochę nocek, także zimowych a teraz? Noc prawie 15h a ja myślałem tylko o tym, żeby się NIE kończyła. Wiadomo - puste drogi (cicho i bezpiecznie).
Do tego pogoda: nie dość, że ciepło to jeszcze niezwykle stabilnie: w nocy +6 do 7, w dzień 7 do 8, co ma taki plus, że nie trzeba regulować przyodziewku ale ma i minus, bo ubrałem się na 0* i przez całą dobę się męczyłem (=rozpięta kurtka i niskie tempo).

Przerwa na zdjęcia:

Nie wiem, o co tyle szumu z tym Rzymem - 8 domków, z czego tylko 1(!) schludny. Ani papieża ani niczego.
A zamiast ruin Koloseum - takie ruiny, na których bawią się mali... Rzymianie(?)

Gdzie Rzym, gdzie Gniezno. ;)

Nigdy nie rozumiem, czemu Kraków cieszy się taką turystyczną estymą a Gniezno? Nijaką.
Dla mnie G. jest ważniejsze a przy okazji łatwiejsze do opanowania. ;)
Nawiedzałem niemal jak Ziemię Świętą ;) choć tak jak 3 lata temu tak i teraz G. wypadło o poranku, a to źle, bo w każdy (dosłownie każdy) poranek jestem nieprzytomny. ;]

A w Lednogórze nawiedziłem przez płot piękny skansen tudzież wiatraki:

... tak jak poprzednio nienawiedziwszy lednickiej "Ryby"...

Ogólnie nie wciepuję zdjęć obiektów które łatwo sobie obczaić w papierowych bądź elektronicznych  przewodnikach.
Co innego takie zabytki (wszystkie 3 foto przy DK 5, między Gn. a B-szczą):

(było ich tam ok. 20, a każden niemało wart...)

Złomowane Vistule, skandal! O_O


Cóż, jaka zima, takie pługi... :)

Ponadto odkryłem w nocy (bez foto) przydomową kolekcję 10 Roburów (!). Sam złom z tychże to ze 40k pln... 
/parafia Tarnówek, wylot na Sławę/

A właśnie Sława - nareszcie ją osiągnąłem. ;)))


Praktycznie całą noc tułałem się po samych wioskach. Cichych i spokojnych...

"wsi spokojna, wsi wesoła!" ;)
... kontemplując antagonizmy wsi lubuskich i wielkopolskich.

Lista parafii byłaby zbyt długa, toteż tylko lista gmin (tylko te nowo nawiedzone i tylko te nawiedzone wraz ze "stolicą): Sława ;) Wijewo, Przemęt, Wielichowo, Kamieniec, Kórnik, Kleszczewo, Kostrzyn, Rogowo, Żnin, Szubin, Białe Błota, Bydgoszcz.

Przygody nadzwyczajne:
- mimo ogarnięcia łańcucha dzień wcześniej juz po ok. 80km zaczął chszęścić, a akurat było po 18stej i wszystkie przemysłowe zamknięte, a o stacje benzynowe na wioskach ciężko... Trochę sobie pochrzęściłem (horror!) bo dopiero w trzeciej stacji kupiłem CX-80 (IMHO optimum jakość/cena/szybkość), którego reszty ani wyrzucić ani wieźć. ;]
- w lubuskim rzadkość, w Wlkp. częstość: polne drogi między wioskami oznaczane jako drogi publiczne.
Raz był nawet szeroki asfalt, dwa razy znośne błoto (12km/h przy wietrze w plecy...), ale między Granówkiem a Kąkolewem (gm. Granowo) - masakra! Błota i rozlewiska na całą szerokość, aż musiałem przeprawiać się po polu. Ukraina normalnie, albo jaki Sybir. o_O

Końcówka to błąkanie się po Bydzi, pod wiatr i z deszczem, ale fajnie było. Gorzej, że część Bydzi pagórkowata, ale jakoś udało się uniknąć jakiegokolwiek hamowania - tak w centrum (nie chcielibyście tego widzieć ;] ) jak i przez całe 368 km. ;]

Po wyjściu z pociągu prosto do domu, choć czułem się nadspodziewanie dobrze i mogłem dokręcać do 400 to jednak się rozpadało i mi się odechciało. ;p

Komentarze
Dzięki, Dobra Kobieto! ;) Tylko z tą mocą się nie zgadzam. ;) Za to motywacji (niniejszym) przybyło. ;))
mors
- 19:51 środa, 5 października 2016 | linkuj
Spóźniony koment, bo i "sława" do mnie dopiero dotarła ;-) Ju nołłł ;-)
Dystans przedni - wiadomo, mierzenie się ze sobą ( choć dla Ciebie to już nie pierwszyzna ) - moc, cierpliwość do inteligentnych inaczej - max. Ja powoli też się wyrabiam - asertywność wzrasta ( umiejętność nabywana po m.in. codziennej jeździe rowerem ;)).
Niewiarygodne, jak maluczkich zawsze bolą sukcesy innych...
Morsie! Dawaj dalej!!!!
Evita
- 06:35 środa, 5 października 2016 | linkuj
To Ty w ogóle jeszcze jeździsz tym swoim Grandem? ;>
mors
- 21:04 wtorek, 16 lutego 2016 | linkuj
Zima przynosi Ci naprawdę fajne pomysły :P W tym tempie nie wiem czy uda mi się nadgonić z kilometrażem ;)
Goofy601
- 08:15 wtorek, 16 lutego 2016 | linkuj
No cóż, wszak "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu". ;)))
mors
- 12:03 piątek, 12 lutego 2016 | linkuj
Przez ten sam Rzym wracałem z Biskupina w czerwcu 2014r. :)
romulus83
- 23:01 czwartek, 11 lutego 2016 | linkuj
Wytrzymałością? No chyba że nerwową. :D
Na brak snu jestem bardzo wrażliwy (trochę przysypiałem podczas jazdy mimo "energetyka"), a o wytrzymałości fizycznej to by można mówić, jakbym ten dystans przejechał w przeciwnym kierunku (pod wiatr), co skądinąd niektórzy zawodnicy poniżej czasami uskuteczniali. ;]
mors
- 21:18 poniedziałek, 8 lutego 2016 | linkuj
A wracając do tematów ważnych - z taką wytrzymałością, to byś mógł zostać himalaistą... Naprawdę
yoasia
- 13:45 poniedziałek, 8 lutego 2016 | linkuj
Filmik - kapitalny - a co do dyskusji, widzę w sumie 2-óch winowajców - podziwiam twoją wyrozumiałość, ja bym usunęła już pierwszy komentarz wilka i wysłała uprzejmego maila z wyjaśnieniem.
yoasia
- 23:51 niedziela, 7 lutego 2016 | linkuj
Chociażby komentarze pod tym wpisem ;]
http://mors.bikestats.pl/1418775,Morsowanie-z-glowa-video.html
mors
- 23:42 niedziela, 7 lutego 2016 | linkuj
Oj, bywało tutaj o wiele gorzej ostatnimi czasy... Stąd własnie ta zredukowana forma bloga od ostatnich kilku wpisów i zablokowanie "nieznajomych".
A relacji z n. nie mam i nie miałem nigdy żadnych, bo nawet nie wiem, kto to jest. o_O
mors
- 23:38 niedziela, 7 lutego 2016 | linkuj
Mors - absolutnie nie chcę się z tobą kłocić na twoim blogu jeszcze - to byłby szczyt bezczelności. Ale tylko słówko wytłumaczenia :D
Fikcyjnie, nie fikcyjne, ktoś jednak te wpisy robi. Jakie tam macie wzajemne relacje - nie dopytuję, to twoje prywatne sprawy.
Uwagę zwróciłam prewencyjnie, bo dziękować Bogu BS przez te całe lata trzyma się bardzo fajnie, jeśli chodzi o wzajemne nastawienie ludzi. A jak ona/ona takie teksty będzie wypisywać, to obawiam się że ktoś nowy zobaczy, pomyśli że tak można i nam się zaraza rozleje.
yoasia
- 23:33 niedziela, 7 lutego 2016 | linkuj
Niezapominajek to nie chłop - to tylko fikcyjne konto. :) I to założone swego czasu specjalnie tylko po to, by móc zadawać mi mocno prywatne pytania, w dodatku publicznie...
Ale to już przeszłość - komentowanie dla "nieznajomych" jest już (tzn. nareszcie!) wyłączone. ;]
mors
- 23:01 niedziela, 7 lutego 2016 | linkuj
niezapominajek - weź się chłopie ogarnij z takimi komentarzami i nie znoś na BikeStats facebook-owych obyczajów.
Widzę, żeś nowy na BS, więc małe wprowadzenie - to nie jest Facebook, tylko portal ludzi zajmujących się amatorsko mnie lub bardziej zaawansowanie sportem. Więc, jak na sportowców przystało, tu się szanujemy nawzajem, nie pleciemy co ślina na język przyniesie.
yoasia
- 22:50 niedziela, 7 lutego 2016 | linkuj
Gratulacje!
Jak już jechałeś przez Rzym, to mogłeś jeszcze o Wenecję zahaczyć ;) A okolice Lednogóry bardzo fajne, polecam.
barklu
- 07:33 sobota, 6 lutego 2016 | linkuj
Panowie, zmieniać loginu nie będę. Twardym trzeba być :)

Staram się przynajmniej zostać antytezą trolla netowego i szerzyć TROLL-erancję zamiast hejtu ;) o :)
Trollking
- 19:23 piątek, 5 lutego 2016 | linkuj
Dzięki Kosma :) myślałem o tym, ale jeszcze tej zimy ;>
mors
- 12:51 piątek, 5 lutego 2016 | linkuj
Pięknie morsie :)
Na następną zimową przejażdżkę wpadaj do nas!
:)
kosma100
- 09:11 piątek, 5 lutego 2016 | linkuj
O, faktycznie, tam jest słowo "troll"!

Dla mnie to słowo nie kojarzy się jednoznacznie negatywnie, a tego nicka widzę od tak dawna, że przestałem to zauważać.

Zmiana nicka to kwestia PM do Blase''a, ale lepiej się dobrze wcześniej zastanowić.
Hipek
- 08:51 piątek, 5 lutego 2016 | linkuj
Nic straconego - przecież nicka można zmienić, wystarczy skrobnąć do adminów. Zapytaj "Księgowego", ów to przerabiał.
mors
- 02:20 piątek, 5 lutego 2016 | linkuj
No cóż... pewnie nie Ty jedyny :) bycie trollem nie zakładało nigdy istnienia internetu.

Nie wiem czyś świadomy, ale powszechnie kochane Muminki też są trollami. No ale się do cholery tak nie mogłem nazwać :)

A nawet te "mroczne" trolle mają wiele odmian... gorszych, lepszych.... głupszych i głupszych :)
Trollking
- 22:56 czwartek, 4 lutego 2016 | linkuj
T-king: przyznam, że gdy widziałem Twój nick przewijający się na BSach w czasach, gdy jeszcze Cię nie znałem, to trzymałem się z dala. ;]
mors
- 22:44 czwartek, 4 lutego 2016 | linkuj
Mors/Hipek - no tak... kurde, cierpię za ksywę sprzed czasów powszechnego neta i gimbazy. I weź udowodnij, że jesteś trollem, ale nie trollem... :)
Trollking
- 22:40 czwartek, 4 lutego 2016 | linkuj
@Y55: najpierw osiągnąłem, a dopiero później przekreśliłem. ;)
@H99: T-kingowi chodziło zapewne o część jego nicka. ;)
Boajże 5 osób założyło specjalnie konto, by tu klikać. ;]
Start wieczorem? Skoro napisałem:
"po ok. 80km zaczął chszęścić, a akurat było po 18stej"
no to raczej nie od 17stej...
mors
- 22:11 czwartek, 4 lutego 2016 | linkuj
Nie osiągnąłeś sławy, Ty ją przekreśliłeś.
yurek55
- 14:42 czwartek, 4 lutego 2016 | linkuj
Prywatni, bo jednak nie dla każdego "anonimowi" ludzie zakładają konta, żeby móc im komentować na blogu. A to jest chyba nie jedyny.
Hipek
- 13:42 czwartek, 4 lutego 2016 | linkuj
Morsie - no i szach-mat. Mogłeś tak od razu z tymi zdjęciami :)

Hipek - "prywatni trolle".. no nie :P
Trollking
- 13:25 czwartek, 4 lutego 2016 | linkuj
Na moje wygłupy nawet nie nabrali się Twoi prywatni trolle, tak grubymi nićmi było to szyte. Poza tym napisałem też powazny fragment komentarza - ten przepadl bez wieści?

Te ruiny w Rzymie to może ruiny tej słynnej karczmy z "Pana Twardowskiego"?

Czy dobrze rozumiem, że wystartowałeś wieczorem, żeby całą nockę "zjeść"?
Hipek
- 08:31 czwartek, 4 lutego 2016 | linkuj
No i jak tam, hejterzy, wygłodnieliście? No to zapraszam na ostatnią(!) wieczerzę. ;)

@niezpominajek: komentują tu głównie starzy wymiatacze, choć i są też tacy, co nigdy nie zrobili nawet połowy opisywanego dystansu. I oczywiście cwaniaczkują. ;]

@sierra: dzięki, dzięki, ale jakże Ty mnie możesz podziwiać, skoro masz życiówkę =200% mojej? :)

@Katana: dzięki, choć wielu twierdzi, że to własnie moje życie jest nudne. ;] A opowiadać nie mam komu. ;)

@synek99: idź się powygłupiać gdzie indziej albo najlepiej zajmij się czym pożytecznym....

@Wilk: z wiatrem i powrót koleją to nie naśladowanie kogokolwiek tylko konieczność, jak się chce zwiedzić pół kraju bez noclegów.
I nie jest prawdą jakobym taki styl kiedykolwiek krytykował, z resztą robiłem tak już przecież naście razy, a Ty tu już zdążyłeś do Kantona dojść. ;D;D

@daniel: dzięki za graty, w zamian dałem foty. ;)
Ludzie potrafią czasami nawet BBT i MRDP wpisywać bez opisowo... ;] I mają święty spokój..

@Gustav: 300? :D Ja nawet na 3km trasę nie mam z kim się karnąć... ;]
Kiedyś trochę ubolewałem, ale z różnych przyczyn już mi przeszło...
mors
- 00:43 czwartek, 4 lutego 2016 | linkuj
> "z wiatrem to mega-ułatwienie i nie ma się czym podniecać".
I tym mnie ująłeś. Zatem:

Morsie - nie uznaję tego rekordu. Nie uznaję, powiadam!
Zrób coś naprawdę trudnego. O.
Hipek
- 06:32 środa, 3 lutego 2016 | linkuj
@Gustav
Bo po tym wpisie widać ile jest warte to naśmiewanie się z metod prosów, z jazdy wiatrem itd. Bo z osób co tak jeżdżą to żadne prosy, po prostu każdy jeździ jak lubi. A większość jak może pojechać z wiatrem to woli to niż szarpać się pod wiatr. Tak samo jazda przed siebie jest ciekawsza niż kręcenie się po znanej okolicy, bo gdy jedziemy po pętli to siłą rzeczy odwiedzamy dużo znanych miejsc. Po prostu to sporo więcej kosztuje, bo trzeba zapłacić za transport, a w przypadku trasy pod 500km to już często robi się w okolicach 100zł.

I dokładnie tak samo jest z odpowiednim rowerem, nie ma co dorabiać ideologii do jazdy góralem. Na szosie jest zwyczajnie wygodniej, dlatego wiele osób ma różne rowery w garażu i używa ich jak im pasuje, po prostu szosówka na asfalcie daje sporo więcej frajdy.

Trasa Morsa długa i ciekawa, tylko te uwagi o prosach niepotrzebne, jeździ się dla siebie, a nie żeby się popisywać, że się coś zrobiło inaczej. A to, że Mors poszedł po rozum do głowy i skopiował system jazdy, który m.in. ja na BS spopularyzowałem pokazał, że to całe gadanie o antysystemowości to jedynie takie jego zaklęcie. Jak Katon każde swoje wystąpienie kończył tekstem, że Kartagina powinna zostać zniszczona - tak i Mors musi coś dodać, żeby pokazać że on jest inny niż wszyscy.

Ale w najważniejszej sprawie - skopiował dokładnie to co osoby do których się czepia. Jak lubi sobie pogadać jaki to jest inny, jak "walczy" z systemem - niech gada, widać ten typ tak ma ;)).
wilk
- 21:04 wtorek, 2 lutego 2016 | linkuj
widzisz Hipek, bo jazda rowerem z wiatrem to jest najwspanialsza rzecz, prawda? ALE jak ktoś już z wiatrem zrobi jakiś rekord, to od razu hejt, że z wiatrem to mega-ułatwienie i nie ma się czym podniecać.
Druga sprawa - znalezienie kogokolwiek w okolicy, kto chciałby potowarzyszyć przez chociaż 300km - to już graniczy z cudem.

Co nie zmienia faktu, że chciałbym poczytać coś tu i zalukać fotsy :)
gustav
- 20:22 wtorek, 2 lutego 2016 | linkuj
Same niedowiarki. A wystarczy spojrzeć na wpisy czołówki ze statystyk i tak samo narzekać. Tam jakoś mało który daje opis a o zdjęciach zapomnij. Ja tam myślę że Mors odczeka swoje i wrzuci nieco fotek. Graty za dystans
daniel3ttt
- 16:25 wtorek, 2 lutego 2016 | linkuj
Gratulacje Morsie, taki wynik to już robi wrażenie. Ale z tym dokuczeniem Prosom - to raczej Ci średnio wyszło, skoro wykorzystałeś ich najskuteczniejszą metodę, czyli jazdę z wiatrem i powrót koleją. Jednym słowem typowy mainstream i ciężkie oponki tu nic nie zmienią ;)).
wilk
- 14:17 wtorek, 2 lutego 2016 | linkuj
Bez mapy, bez fotek, sam opis. Oczywiście, że to wszystko jest podejrzane i grubymi nićmi szyte. Ma smartfona, ale śladu nie wrzucił, a przecież taki tracker GPS-owy to nawet baterii nie zeżre. Gdyby chciał, to by pewnie jakoś to udowodnił, ale też uważam, że dodał sobie trochę kilometrów.

I też oczywiście szpan, czego tu zazdrościć? Samotnej jazdy przez pół Polski? Dokładnie. Co to za zabawa, tak jechać przed siebie do oporu i to jeszcze z wiatrem?

(No to co, większość już skończyła czytać ten komentarz? Świetnie.)

Gratulacje! Pobiłeś poprzedni rekord również pod względem czasu (wtedy chyba z 25 h było, nie?)?

Chyba na ten rok masz już kolejny cel: maratony czekają; skoro robisz spokojnie prawie cztery stówy, to pięćsetkę możesz śmiało na kolarce chwytać. Tylko że wtedy będzie życiówka w środku lata...
Hipek
- 06:38 wtorek, 2 lutego 2016 | linkuj
niezapominajek - wystarczy zazdrościć, że mu się chciało. Nie każdemu się chce na starym ciężkim góralu zasuwać przez pół Polski. Mors będzie miał co wnukom opowiadać, ma bardzo barwne życie - nie takie szare jak większość z nas ...

Morsie - pisz wszystko. Uwielbiam czytać twojego bloga.
Katana1978
- 08:24 poniedziałek, 1 lutego 2016 | linkuj
Podziwiam :)
No, ale w końcu Twój nick zobowiązuje ;)
Dopóki będziesz miał frajdę z tego co robisz, będzie OK, tak trzymaj Morsie :)
sierra
- 06:56 poniedziałek, 1 lutego 2016 | linkuj
@pawlik - a czego tu zazdrościć? Jazdy na starym, ciężkim góralu czy wielogodzinnej (całodniowej zakładam) samotnej tułaczki przez pół Polski? W jakimś sensie pogratulować można przebytego dystansu, ale na pewno nie zazdrościć.
niezapominajek
- 06:49 poniedziałek, 1 lutego 2016 | linkuj
@Przedszkolankaaa: lepsze to niż bycie wiecznym hejterem...

@Pawlik: a dziękuję serdecznie, choć 34 to nie taki całkiem młody. ;)
Czasami aż strach pisać (na własnym blogu!) o niektórych sprawach, bo się tylko Bogu ducha winny człowiek nasłucha "zgorszonych" mainstreamowców itp. wychowanków Systemu.
Owszem, będę dalej robił swoje, ale zdecydowanie zredukuję "sprawozdawczość" na blogu, bo jaki ma sens tracić czas na karmienie e-frustratów?
mors
- 22:54 niedziela, 31 stycznia 2016 | linkuj
Podziwiam wyczyn. W dobie wszechobecnego lansu jest niesamowite przeczytać wpis młodego człowieka, który płynie pod prąd. Często czytam Twoje wpisy i było mi bardzo przykro z powodu ostatniej krytyki. Nie przejmuj się zazdrośnikami i dawaj tak dalej!
pawlik
- 22:40 niedziela, 31 stycznia 2016 | linkuj
Mnie do szczęścia zdjęcia z Twojej wycieczki nie są potrzebne. :) Nie to nie. Także wytrzyj smarki i nie zachowuj się jak przedszkolak. ;)
monikaaa
- 17:05 niedziela, 31 stycznia 2016 | linkuj
@Eranis: już odkręciłem, ale wciąż jestem zodiakalną Panną. ;) To tak żeby uśpić czujność Michussa, hehe. ;))) Do Szczecina? Zbyt blisko... ;)))

@M-aaa: ale czego właściwie nie zrozumiałaś?
Znudziło mi się już marnowanie czasu na karmienie internetowych malkontentów i frustratów. Podziękuj m.in. samej sobie.

@Michuss: sprawiedliwy wśród narodów świata. ;)
Już nawet pomijając wysoką nietaktowność pojawiających się raz po raz głosów, kwestionujących wiarygodność (na czele z ultra-idiotą, który nawet mnie nie zna, ale twierdzi, że nie jestem morsem :D ) - to czyż nie dopisywałbym sobie do 10kkm rocznie, albo do pełnych 400 teraz, albo czy bym nie "wygładzał" sobie zeszłorocznego wykresu?
I pytanie ogólne: po co ludzie o takim poziomie ufności w ogóle czytają internety??

@Basik: dzięki, ale już Ci oddałem należne Tobie miejsce. ;))
mors
- 16:57 niedziela, 31 stycznia 2016 | linkuj
Co już się pienisz? Napastuję Cię o te zdjęcia, bo oboje wiemy, że jak się Ciebie nie przyciśnie to NIGDY nie uzupełnisz tego wpisu :p
monikaaa
- 14:21 niedziela, 31 stycznia 2016 | linkuj
Można się z morsem nie zgadzać w wielu kwestiach, ale, co by nie mówić, na kilosach na pewno nie kantuje. Wpisał 368 - znaczy przejechał 368. Pozostaje czekać na obfitą, jak mniemam, dokumentację. :)

P.S. Numer z podmianą płci - przedni, nie zauważyłem wcześniej :D
michuss
- 14:16 niedziela, 31 stycznia 2016 | linkuj
Gratuluję Szanownej PANI życiówki w środku zimy i poczucia humoru :)
Basik
- 14:11 niedziela, 31 stycznia 2016 | linkuj
Oczywiście nie mogło zabraknąć wiecznych malkontentów. Czekam na resztę. ;)
Do niektórych nie przemawia ani wywalenie ze znajomych ani usuwanie ich komentarzy...

@oko: a wpisz sobie i milion. Przynajmniej wiemy, jakie masz podejście do tematu.

@M-aaa: dzięki - za przypomnienie, że przez niektórych nie warto wrzucać tutaj czegokolwiek.
mors
- 14:08 niedziela, 31 stycznia 2016 | linkuj
Wrzuta sucha i mało innowacyjna :p Kiedy będą te zdjęcia? Na św. Dygdy? :P
monikaaa
- 05:18 niedziela, 31 stycznia 2016 | linkuj
@Gustav: z okienkami i płciami to są tylko jaja. ;)
moją inspiracją było "rozwalenie Systemu" czyli zrobienie życiówki w styczniu i w końcu to zrobiłem. Jeszcze nie słyszałem o takim przypadku. ;]

@albioszka: na tak, byłAś moją inspiracją ;) oczywiście tylko na chwilę, zaraz to odkręcam... o ile się uda... ;))

@T-king: chyba raczej liczymy x2 ;p ;)

@BUS: no owszem, mnóstwo ludzi przejechałoby to o wiele szybciej - nie chciałbyś poznać moich czasów tej wycieczki. ;] No ale mój nick wszystko tłumaczy. ;)

@m-aaa: sama jesteś kontrowersyjna. ;p Jak wieje nudą to poczytaj swoje wpisy. ;p;p;p

@gratulujący: dzięki, chociaż dla większości z Was to byłby drobiazg...

@niecierpliwi: zdjęcia i jak zawsze ;) kontrowersyjne szczegóły - później. ;p
mors
- 00:44 niedziela, 31 stycznia 2016 | linkuj
nigdy nie przypuszczałbym, żeby ktoś zmieniał płeć, by być top1... parcie na główną level 99999... i to u gościa, który rzekomo gdzieś miał okienka yhm. ale przynajmniej w końcu zrobiłOś to, co do Cb należy o tej porze roku nom;]
gustav
- 21:58 sobota, 30 stycznia 2016 | linkuj
Nu, ładno... Maładiec!
yurek55
- 21:49 sobota, 30 stycznia 2016 | linkuj
Jak na Dębicach to się nie liczy. Wyłączamy ze statystyk :)

Gratki! Piękny dystans!
Trollking
- 21:23 sobota, 30 stycznia 2016 | linkuj
Gratuluję i życzę dalszych sukcesów.
michuss
- 21:23 sobota, 30 stycznia 2016 | linkuj
Świat się kończy ... ! Kopernik też (ponoć) była kobietą ? :-)
Jurek57
- 21:19 sobota, 30 stycznia 2016 | linkuj
Morsie ... to nie może być Twoje ostatnie słowo ... !?
Gratulacje !
Jurek57
- 21:17 sobota, 30 stycznia 2016 | linkuj
Hahahaha, zmieniłeś płeć? ;) widzę już dwóch po przejściach :D dystans konkret ale kurwa mać... też kawałek jechałem dzisiaj z tym wichrem i na zwykłym góralu miałem średnią 33 km/h hahaha, pod wiatr 22 km/h tak więc z takim wichajstrem można popierdalać na koniec świata :P tak czy owak, dystans konkret :)
BUS
- 20:18 sobota, 30 stycznia 2016 | linkuj
Czekam na jakieś kontrowersyjne foty, bo jak na razie to wieje nudą w tym wpisie :PPP
monikaaa
- 20:06 sobota, 30 stycznia 2016 | linkuj
Top 1 w kat kobiet :))) Toś ty teraz Morcica, Morsucz czy Krowa morska? Może zmień nicka na foczka:) A na serio to daj coś więcej z trasy.
daniel3ttt
- 19:56 sobota, 30 stycznia 2016 | linkuj
i top 1 ;)))
mors
- 19:35 sobota, 30 stycznia 2016 | linkuj
Wow :) i tysiączek jest :)
Katana1978
- 19:18 sobota, 30 stycznia 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!