Dzika Dzika Róża - poradnik ;)
Czwartek, 19 listopada 2015
Kategoria Jedzmy zdrowo i darmowo, Nielicho
kilosy: | 13.90 | gruntow(n)e: | 3.20 |
czasokres: | śr. km/h: |
"Dzika Dzika" w odróżnieniu od Dzikiej udomowionej. ;)
Jest w pobliżu polna droga "wysadzana" krzewami róży, a warto próbować każdego krzewu, bo różnice są duże i w smaku, i w zawartości witaminy C i w stopniu dojrzałości.
Więcej o Dz.R. tamże bo nie chce mi się za wiele produkować. ;p
Generalnie najlepiej jeść surową, bo obróbka dziesiątkuje zawartość wit. C, w porywach nawet o 100% (!).
Pestki są niejadalne, a róży właściwej jest bardzo mało i jest upierdliwa w odseparowaniu, ale i na to jest prosty sposób - wybieramy owoce które już zmiękły (ale jeszcze nie sfermentowały). Naciskamy jeden koniec a z drugiego wypływa gotowa "marmoladka" - zapewniam, że nieporównywalna z "marmoladką" znaną z pączków "różanych" tylko z nazwy.
Jaki to paradoks, że cenna, luksusowa wręcz substancja wisi sobie po krzakach i prawie nikt jej nie używa...
PS. wieje przemożnie, rower lata na boki a i tak się znajdują samochodziarze wyprzedzający na styk. :(
Jest w pobliżu polna droga "wysadzana" krzewami róży, a warto próbować każdego krzewu, bo różnice są duże i w smaku, i w zawartości witaminy C i w stopniu dojrzałości.
Więcej o Dz.R. tamże bo nie chce mi się za wiele produkować. ;p
Generalnie najlepiej jeść surową, bo obróbka dziesiątkuje zawartość wit. C, w porywach nawet o 100% (!).
Pestki są niejadalne, a róży właściwej jest bardzo mało i jest upierdliwa w odseparowaniu, ale i na to jest prosty sposób - wybieramy owoce które już zmiękły (ale jeszcze nie sfermentowały). Naciskamy jeden koniec a z drugiego wypływa gotowa "marmoladka" - zapewniam, że nieporównywalna z "marmoladką" znaną z pączków "różanych" tylko z nazwy.
Jaki to paradoks, że cenna, luksusowa wręcz substancja wisi sobie po krzakach i prawie nikt jej nie używa...
PS. wieje przemożnie, rower lata na boki a i tak się znajdują samochodziarze wyprzedzający na styk. :(
Komentarze
Po łacinie Rosa canina - to z czasów gdy stosowano ją przy leczeniu wścieklizny.
To czy owoce są twarde czy nie, zależy od czasu kwitnienia. A ta roślina potrafi to robić do oporu, czyli niemal do samej zimy. Chociaż w teorii powinna kwitnąć latem. oelka - 01:12 sobota, 21 listopada 2015 | linkuj
To czy owoce są twarde czy nie, zależy od czasu kwitnienia. A ta roślina potrafi to robić do oporu, czyli niemal do samej zimy. Chociaż w teorii powinna kwitnąć latem. oelka - 01:12 sobota, 21 listopada 2015 | linkuj
Mięknie głównie jak ją przymrozi trochę, u mnie w domu wino z niej robimy :).
mdudi - 20:37 czwartek, 19 listopada 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!