thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Pokrzywy prosto z "krzaka", spanie na kamieniu i inne przyjemności

Poniedziałek, 2 listopada 2015
kilosy:26.12gruntow(n)e:0.80
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Stara, ruska prawda, że mróz krzepi (i konserwuje - spytajcie dowolnego mamuta).
Im chłodniej (wieczorami), tym lepiej mi się jedzie a co najciekawsze, tym lepiej mi się leżakuje na kamieniu.
Co prawda wciąż nie mogę zapaść w KAMIENNY sen, ale jest milusio. I cieplusio, mimo że NCR nie wystarcza na całe cielsko.
Wyjątkiem są stopy, które dziś już trochę marudziły. Chyba przeproszę się z zimowymi butami. ;p

Wyjazd przed godz.21. W Morsownii 0,8*C, później cmentarz i miasto, tamże nagle 3,8*C O_O
W lesie ok. 2,5 a po godzinie leżakowania na kamieniu wręcz się rozgrzałem. O-O Myślałem, że się ociepliło, a tymczasem spadło, do 0,8 na plusie (i -0,2 w Morsowniii). Dobra nasza! ;) Perspektywy na Zimę są bardzo obiecujące, zwłaszcza, że mam wciąż wiele pomysłów i patentów do przetestowania... :)

Po południu zbierałem (i zjadałem) dzikie róże. Jak było słońce to na letniaka, a już pół godziny później nawet na długie rękawki było zimno, niesamowite. :O
W różanych zaroślach było pełno rozmaitego ziela i dostałem "fazy" na testowanie wszystkiego co się da. :) Głównie pokrzyw prosto z "krzaka" (herbatki są dla dziewczynek ;)) ;p ). Trochę coś jak w kawale o miodzie i prawdziwych mężczyznach. ;))

Nie wszystkie ziela mi posłużyły i ostatecznie eksperymenty zakończyłem akcją pod kryptonimem WC, heh. ;] ;p

Z tego wszystkiego wyjazd w południe (w pełnym słońcu) do miasta, spraw i ludzi był najnudniejszy i najbardziej "bezbarwny". A to wyglądać jakoś trzeba, a to zachowywać się jakoś trzeba... męczarnia... ;]

Komentarze
Barklu: wiosenne plus młode odrosty. A że ciągle je podskubywałem to i wciąż mam nowe odrosty. ;]
mors
- 16:56 wtorek, 3 listopada 2015 | linkuj
Pokrzywy o tej porze roku? Słyszałem, że powinno się tylko świeże na wiosnę.
barklu
- 16:36 wtorek, 3 listopada 2015 | linkuj
Taka Kanada... ;)
michuss
- 07:32 wtorek, 3 listopada 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!