Październ(ikow)e wioski i spanie pod gołym niebem (test)
Środa, 28 października 2015
Kategoria Nielicho
kilosy: | 64.96 | gruntow(n)e: | 0.70 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wiecie, że Czukcze (rdzenni mieszkańcy Czukotki) żyjący wciąż jeszcze pierwotnym stylem, potrafią nie jeść gotowanego i pieczonego, a wręcz jedzą mięso zamarznięte na cacy. Niezwykle inspirujące.
Od dawna podejrzewałem, że te fanaberie z ciepłym jedzeniem i piciem to tylko spisek producentów termosów, kuchenek itp. bajerów i oto zyskałem potwierdzenie u nie lada autorytetów w branży.
Czukotka ma niezwykle podły klimat, bo nie dość, że potwornie mroźny to jeszcze bardzo wietrzny, a oni nawet wcale nie wyglądają jak tłuste Eskimosy. Można? Można!
Ciekawie byłoby pojeździć z takimi Czukczami zimą na rowerach. ;)
Tymczasem jadąc lasem o zachodzie słońca zdjęła mnie senność niepomierna (z resztą jak zwykle...) lecz tym razem nie zamulałem dalej tylko postanowiłem ogarnąć temat metodą na Czukcza ;) i wbiłem wgłąb lasu i zaległem na stercie pociętych drzew. Co prawda nie udało się zasnąć (może to i dobrze, bo by mi kazali dystans rozbijać ;) ) ale przeleżakowałem sobie w swoistym letargu tak ze 3 kwadranse, po czym przez całą resztę wieczoru byłem silny i rześki jak WC Picker. ;)
Nigdy wcześniej nie spałem pod gołym niebem, zwłaszcza październikowym. No, czasami się zalegało na przystankach, także na mrozie, ale nie tak długo no i zbyt cywilizowanie.
Pnie były raczej wilgotne (od spodu wręcz spleśniałe), powiewał wredny wiater, a moje przyodziewki? Wiadomo. ;)
Prze pierwsze ~20 min. trzymało mnie ciepło po niedawnym podjeździe, drugie ~20 to przyjazny chłodek, a w końcówce było już trochę gorzej i odpuściłem. Co nie mniej przy minimalnie cieplejszym przyodziewku można by się kimnąć z parę godzin, co skądinąd zamierzam jeszcze nie raz testować. Grubsze ubrania to także miększe leżenie, bo jak ma się samą skórę i kości to trochę bolesne są te pnie.
Pozostałe obserwacje i innowacje:
- pierwszy raz użyłem żelowy pokrowiec na siodełko, posiadany skądinąd ze 2 lata. Już mi się te wstrząsy na każdym ziarnku piasku trochę przejadły, po 16 latach... (nie dość, że stary Kross to sztywniak, to jeszcze siodło bez amortyzacji, bez prętów amortyzujących pod nim i na dobitkę anty-anatomiczne). Wielkiej poprawy się nie spodziewałem no i się nie zawiodłem.
- ślady działalności bobrów (pogryzione drzewa) 2-3 metry od drogi wojewódzkiej o_O
- pierwszy raz spotkałem/usłyszałem ukraińskich robotników. Ponoć jest ich u nas już prawie pół miliona (?!), ale na zapyziałej prowincji to dość zaskakujące, wszak nie brak tu nudzących się całymi dniami wiejskich pijaczków...
Temp. od 11,8 do 2,8 i księżyc 100%. Poezja. :)
Od dawna podejrzewałem, że te fanaberie z ciepłym jedzeniem i piciem to tylko spisek producentów termosów, kuchenek itp. bajerów i oto zyskałem potwierdzenie u nie lada autorytetów w branży.
Czukotka ma niezwykle podły klimat, bo nie dość, że potwornie mroźny to jeszcze bardzo wietrzny, a oni nawet wcale nie wyglądają jak tłuste Eskimosy. Można? Można!
Ciekawie byłoby pojeździć z takimi Czukczami zimą na rowerach. ;)
Tymczasem jadąc lasem o zachodzie słońca zdjęła mnie senność niepomierna (z resztą jak zwykle...) lecz tym razem nie zamulałem dalej tylko postanowiłem ogarnąć temat metodą na Czukcza ;) i wbiłem wgłąb lasu i zaległem na stercie pociętych drzew. Co prawda nie udało się zasnąć (może to i dobrze, bo by mi kazali dystans rozbijać ;) ) ale przeleżakowałem sobie w swoistym letargu tak ze 3 kwadranse, po czym przez całą resztę wieczoru byłem silny i rześki jak WC Picker. ;)
Nigdy wcześniej nie spałem pod gołym niebem, zwłaszcza październikowym. No, czasami się zalegało na przystankach, także na mrozie, ale nie tak długo no i zbyt cywilizowanie.
Pnie były raczej wilgotne (od spodu wręcz spleśniałe), powiewał wredny wiater, a moje przyodziewki? Wiadomo. ;)
Prze pierwsze ~20 min. trzymało mnie ciepło po niedawnym podjeździe, drugie ~20 to przyjazny chłodek, a w końcówce było już trochę gorzej i odpuściłem. Co nie mniej przy minimalnie cieplejszym przyodziewku można by się kimnąć z parę godzin, co skądinąd zamierzam jeszcze nie raz testować. Grubsze ubrania to także miększe leżenie, bo jak ma się samą skórę i kości to trochę bolesne są te pnie.
Pozostałe obserwacje i innowacje:
- pierwszy raz użyłem żelowy pokrowiec na siodełko, posiadany skądinąd ze 2 lata. Już mi się te wstrząsy na każdym ziarnku piasku trochę przejadły, po 16 latach... (nie dość, że stary Kross to sztywniak, to jeszcze siodło bez amortyzacji, bez prętów amortyzujących pod nim i na dobitkę anty-anatomiczne). Wielkiej poprawy się nie spodziewałem no i się nie zawiodłem.
- ślady działalności bobrów (pogryzione drzewa) 2-3 metry od drogi wojewódzkiej o_O
- pierwszy raz spotkałem/usłyszałem ukraińskich robotników. Ponoć jest ich u nas już prawie pół miliona (?!), ale na zapyziałej prowincji to dość zaskakujące, wszak nie brak tu nudzących się całymi dniami wiejskich pijaczków...
Temp. od 11,8 do 2,8 i księżyc 100%. Poezja. :)
Komentarze
I owszem !
Noc poślubną wypada "przespać" w parze ! :-} Jurek57 - 18:06 piątek, 30 października 2015 | linkuj
Noc poślubną wypada "przespać" w parze ! :-} Jurek57 - 18:06 piątek, 30 października 2015 | linkuj
Nie były tylko byli ! To Wy się plątacie ... :-)
Jurek57 - 22:50 czwartek, 29 października 2015 | linkuj
Morsie - a dlaczego nie ?
Jeśli Czukcz swą noc poślubną odbywa w drodze na północ ? ! Jurek57 - 22:15 czwartek, 29 października 2015 | linkuj
Jeśli Czukcz swą noc poślubną odbywa w drodze na północ ? ! Jurek57 - 22:15 czwartek, 29 października 2015 | linkuj
Bo mało kto lubi rozkminiać takie "ekstrawagancje"! :D
michuss - 22:03 czwartek, 29 października 2015 | linkuj
Bo z dużym prawdopodobieństwem przechodziło by to przez naszą placówkę na granicy... :)
A pomnikiem ciśnienia mi nie podnoś... :P michuss - 21:46 czwartek, 29 października 2015 | linkuj
A pomnikiem ciśnienia mi nie podnoś... :P michuss - 21:46 czwartek, 29 października 2015 | linkuj
Jak już ustalisz co to ma być za skóra to jedna prośba - nie sprowadzaj tego przez port w Sz-nie... :P ;)
michuss - 20:41 czwartek, 29 października 2015 | linkuj
Czukcze są super a nawet cool !
Podobno mają największy popęd seksualny !
Ponieważ u nich noc poślubna trwa pół roku ! :-) Jurek57 - 18:12 czwartek, 29 października 2015 | linkuj
Podobno mają największy popęd seksualny !
Ponieważ u nich noc poślubna trwa pół roku ! :-) Jurek57 - 18:12 czwartek, 29 października 2015 | linkuj
Ja ukraińskich robotników nagminnie spotykałem w nocnym ze Szczecina do Przemyśla, kiedy jeszcze jeździłem do A. do Kluczborka. Nieraz połowa przedziałów i cały korytarz była zawalona ich wielkimi, pasiastymi torbami (tekst jednego z polskich pasażerów: "oni w tym wiozą chyba całą rodzinę, w kawałkach").
Skądinąd bardzo ciekawi partnerzy do dyskusji, z polskim radzili sobie niezgorzej.
Co do spania w niższych temperaturach. Przemyśl to. Fajnie czyta się tego bloga... ;) :P michuss - 08:59 czwartek, 29 października 2015 | linkuj
Skądinąd bardzo ciekawi partnerzy do dyskusji, z polskim radzili sobie niezgorzej.
Co do spania w niższych temperaturach. Przemyśl to. Fajnie czyta się tego bloga... ;) :P michuss - 08:59 czwartek, 29 października 2015 | linkuj
Cywilizowane bobery masz tam u siebie :)
Spanie pod gołym niebem? Tak o? Na jana? Ciekawe, zaiste bardzo ciekawe. U mnie nie tylko skóra i kości więc wygodę mogłabym mieć całkiem niczego sobie ;p lea - 05:53 czwartek, 29 października 2015 | linkuj
Spanie pod gołym niebem? Tak o? Na jana? Ciekawe, zaiste bardzo ciekawe. U mnie nie tylko skóra i kości więc wygodę mogłabym mieć całkiem niczego sobie ;p lea - 05:53 czwartek, 29 października 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!