thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Niedziela, 29 marca 2015
kilosy:12.30gruntow(n)e:0.20
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Za mokro, szkoda roweru... no dobra, stchórzyłem, mówiąc krótko. ;p
Zdążyłem tylko przyuważyć pierwszego bociana a burak w szpanerskim (sr)Audi zdążył na trasie specjalnie zjechać na mój pas ażeby staranniej mnie ochlapać (po tym zabiegu natychmiast powrócił na swój pas)

Komentarze
Mi już z 4 lata temu się wyzerowały punkciki. Prawko udało mi się zdać za 3 razem
w 2003 roku i tak je zrobiłam bo było mi potrzebne, a nie bo strasznie chciałam jeździć autem.
Na początku mojej kariery samochodowej miałam takie fajnie auto cinquecento (z duszą) - ale po 3 latach polonez mi je rozwalił jak wjechał mi w tyłek i na tym moja miłość do aut się skończyła. Mało tego byłam wtedy w ciąży...ale nic mi i dziecku się nie stało, bo zabiłabym szczyla !!!
Katana1978
- 21:14 wtorek, 31 marca 2015 | linkuj
Tylko nie apeluj mi tu o mmsa mandatu :P
starszapani
- 19:50 wtorek, 31 marca 2015 | linkuj
Ileż wspomnień, ileż emocji - z małej chmury duży deszcz. ;)
@michuss: to tak jak w klasycznej ruskiej anegdocie o Wani i rowerze. ;))
mors
- 19:16 wtorek, 31 marca 2015 | linkuj
Michuss - dobre :) "Następną razą" (mam nadzieję, że do tego nie dojdzie) sprzedam tekst o chorej krowie. Ja na zapytanie Pana Władzy gdzie się Pani tak śpieszy (a wracałam ze Świąt Wielkanocnych) powiedziałam, że do mamusi (a wracałam od rzeczonej). 20 minut plumkałam, że przez 10 lat odkąd mam prawko jeżdżę ładnie i grzecznie i w życiu nie przekroczyłam zakazu prędkości, i na nic się to zdało. Też trochę nabujałam, bo co z tego, że prawko mam 10 lat z hakiem skoro 8 lat z drugim hakiem nie jeździłam ;D Reasumując - najważniejsze, że punkciki mi się niedługo wyzerują :D
starszapani
- 19:15 wtorek, 31 marca 2015 | linkuj
Ja też jeżdżę przepisowo i grzecznie, wkurzając się jedynie na rowerzystów bez oświetlenia ;) A od jedynego mandatu (też coś ponad 20 km/h) wymigałem się stwierdzeniem, że spieszę się do chorej krowy, co nie było tak do końca prawdą, bo jechałem do świń, w dodatku zdrowych :P
michuss
- 21:55 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
No dobra ...z pewnymi wyjątkami :)) Rodzina i znajomi :))) i ja :D - choć to naprawdę musi być jakieś święto żebym wsiadła za kierownicę ... nie lubię tego stania, denerwowania się że znów mi nie ustąpi palant pierwszeństwa tylko dlatego, że jadę starą pandą, szukania miejsca do zaparkowania, wciskania się kierowców do skrętu itp,

Jak patrzę jak niektórzy jeżdżą to - masakra - w niedzielę z lewego pasa gość w centrum parkował - ja pitolę !!!

StarszaPani sama dostałam kiedyś mandat bo mi słitfocię fotoradar zrobił :) a i jeszcze mam pouczenie za złe zaparkowanie. Ale to było chyba przed naszą erą :P
Rowerzystów wyprzedzam jak ty.

I takie moje spostrzeżenie - większość kierowców ma taką zawziętą minę, są nerwowi, chamscy, dłubią w nosie, rozmawiają przez telefon podczas jazdy, parkują na ścieżce.
Ostatnio miałam taki przypadek jakiś cygan sobie zaparkował na ścieżce - mówię mu że tu ścieżka i że tu się nie stoi - a on się głupio uśmiecha i macha ręką - kula mi skoczyła.
Mówię że dzwonię na policję wyciągając telefon - to od razu mu mina zrzedła i odjechał !!

Dawno nie widziałam kulturalnego kierowcy - naprawdę....
Katana1978
- 21:51 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
No właśnie, ja jeżdżę przepisowo i grzecznie, a rowerzystów zawsze wyprzedzam zjeżdżając na drugi pas. Jedyny mandat jaki dostałam to za przekroczenie prędkości o 21 km ;D Niestety na nic się zdały moje prośby, błagania, uśmiechy - Pan Władza był nieustępliwy :(
starszapani
- 21:01 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
Katana - ale to tak bez wyjątków? ;) Bo się 90% bikestatecznych może obrazić. ;)
mors
- 20:52 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
Kierowcy to debile - takie mam zdanie i go nie zmienię. NIGDY
Pamiętacie ten przypadek jak jakiś kierowca specjalnie wysiadł z auta i rowerzystę pod autobus grzmotnął - a ten zginął na miejscu :(
Katana1978
- 20:46 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
No tak mi właśnie pozostało - wiosną i jesienią tylko "ora et labora", a latem to już wyłącznie do kościoła... i to najlepiej na mono, żeby mniej kół jechało. :)
mors
- 20:38 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
Myślę, że jeszcze nic straconego. Wszak ostał jeszcze jeden dzień i 1,5h ;) A poza tem w pozostałych miesiącach możesz prawie wcale nie jeździć i wtedy to będziesz mieć odwróconą parabolę, że hej ;D Z drugiej strony, sam żeś sobie winien :P
starszapani
- 20:32 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
@eranis: no co Ty, jechać w takiej zupie? ;D
A ikonkę znalazłem we własnym wpisie sprzed 2 lat. Odświeżyłem motyw pomny, iż można na niego rwać. ;))
@starsza: nie mów mi nawet o dystansie - nie wiem, jak to zrobiłem, ale zawaliłem ten miesiąc na całej linii i będzie pierwszym od 27 miesięcy (!) który popsuje mi odwróconą parabolę na rocznych "batonach". ;((
@gustav: tez nie wiem, ale po mojemu to wystarczą jakieś wymowne gesty. ;))
mors
- 20:24 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
Stchórzyłeś, ale zawsze te kilka kilosków do przodu (dobrze, że nie do tyłu ;)).
starszapani
- 18:51 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
A jak wyskoczy z bejzbolem, to można przecież wjechać w teren rowerkiem, no chyba że szosa, wtedy problem
gustav
- 17:45 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
Jestem właśnie ciekaw, czy mogą być jakieś niemiłe konsekwencje [prawne], jak komuś z kamienia rzucimy w auto, gdy ten [debil, szpaner etc.] bardzo źle się zachowa wobec rowerzysty? tj. ochlapie, wyminie/wyprzedzi o 0,5m... Już wiele razy się zastanawiałem, czy jakiejś mini amunicji ze sobą nie wozić
gustav
- 17:43 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
Albo zatrzymie się i wyskoczy z bejzbolem...
mors
- 17:25 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
Kamyczek na lakierze takiego audi działa tak, że więcej już takiego manewru nie powtórzy. A przynajmniej będzie uważał ;)
rmk
- 15:40 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
@rmk - w pierwszej chwili przeraziłem się, że pisałeś odnośnie bociana. ;]
mors
- 15:25 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
W takich wypadkach bardzo przydają się małe kamyczki schowane w kieszeni:)
rmk
- 15:18 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
Żcie, życie jest nowelą, raz przyjazną, a raz wrogą...
michuss
- 06:37 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
Taki los
yurek55
- 20:44 niedziela, 29 marca 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!