thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Dziś Huragan w zachodniopoMORSkiem osiągał ok. 300 km ;)

Sobota, 28 lutego 2015
kilosy:311.53gruntow(n)e:0.20
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Miało być znacznie więcej (400) i dalej (Bałtyk), a wyszło jak zawsze. ;)
Paradoksalnie tak wyszło, że jeździłem dziś znajomym z BS "pod oknami": Eranis i Michuss (Szczecin), Jelona (jej nowa siedziba ;) ) i Marek87 (Rzepin)./87 w sensie że 1985 ;] a aktualnie to 'MLJ' ;] / Oraz prawie odnalazłem bliźniaczą miejscowość St. P. ;)

Czasami ostro zakuło kolano, czasami bolało serce, to znów napady senności, ale to tylko momenty. Ogólnie samopoczucie bdb, choć to niemal zrównanie mojej życiówki. "Raczej" nie spotkałem się z sytuacją, że ktoś czaska życiówkę w lutym. ;)
Luty... w piątek po południu było 8-9*C i było mi za ciepło, męczyłem się. :)
W nocy, między 6 a 2*C było idealnie, a nad ranem do -2 -to niespodzianka, bo za cienko się ubrałem, ale to tylko 2 godziny. ;)
I dobrze, bo wyszedł wypad wiosenno-zimowy, a już się bałem, że będzie tylko wiosenny. ;)
W piątek w dzień szaro, zupełnie pogodnie w drugiej połowie nocy, a rano... niespodzianka, ciemno, szaro, mgliście i śnieżyca, że nic nie widać! W takich to okolicznościach złapało mnie jakieś strucie pokarmowe, które oczywiście mocno przeszkadzało w dalszej jeździe, ale przynajmniej rozwiązywanie tego problemu podczas śnieżycy pozwalało się poczuć jak prawdziwy polarnik. ;))

Ok. 25h jazdy rowerem ;] i ok. 9h (333 km) jazdy czterema (!) pociągami (czas liczony z przesiadkami).
Ze zdjęciami kiepsko, bo w dzień szarówka i mgły a w nocy brak flesza, ale jeszcze się zobaczy. ;p

Nawiedzone nowe dekanaty (w sensie że powiaty): 6, tj. międzyrzecki, gorzowski - wioskowy, gorzowski - miastowy (tramwaje, ratunku!), myśliborski, choszczeński, stargardzki.
Gmin nie chce mi się liczyć, zaś nowych parafii (miejscowości): 35 sztuk.
Ostatni przyczółek na północ: miasteczko Chociwel (między Stargardem a Drawskiem). W życiu o nim nie słyszałem (a trochę słyszałem...). Bardzo małe, acz nieliche:
Kościół w Chociwelu
Kościół w Chociwelu © mors

Tamże (czasami pętanie się po zaułkach w oczekiwaniu na pociąg sowicie popłaca):
Droga na Skarpie - zaułek w Chociwelu
Droga na Skarpie - zaułek w Chociwelu © mors
Świetne zwieńczenie 22-godzinnej jazdy :)
Świetne zwieńczenie 22-godzinnej jazdy :) © mors
Dygnięte pseudo-rowerem bez młynka ;p choć można było zwątpić. ;)

Z tamże dojazd do Szczecina, gdzie ponad 2 godz. do następnego pociągu. 
Miotałem się po mieście niepomiernie (duży ruch, słabe oznakowanie, mapa ogólnodiecezjalna ;) i co najgorsze - tramwaje, których zawsze się boję ;) ).
Przez 2 godz. przejechałem 22 km ;] nawiedzając m.in. ten ichni słynny stumilowy cmentarz (największy w PL) i mnogość pagórków (wchodziły już tak sobie...).
Już nie chciało mi się niczego focić, raz mnie tylko skusiło:
Pralnia w Szczecinie vs. siostrzana pralnia w Zabrzu
Pralnia w Szczecinie vs. siostrzana pralnia w Zabrzu © mors
Prawa połowa zdjęcia: "Goofy601"

I jeszcze takie tam z dojazdu...
- w mojej diecezji:
Wioska, której nie znałem ani nie miałem na mapie - idealna nazwa ;)
Wioska, której nie znałem ani nie miałem na mapie - idealna nazwa ;) © mors

- i gdzieś na pograniczu lubuskiego i zach-pomu:
Taka tam dedykacja. ;) Obciachowa jakość (komórka bez lampy), ale najważniejsze są intencje. ;)
Taka tam dedykacja. ;) Obciachowa jakość (komórka bez lampy), ale najważniejsze są intencje. ;) © mors

Podsumowując: nawet najsłabsi mają czasem lepszy dzień. ;D


Komentarze
Dziękuję, dziękuję, po trzykroć dziękuję... ;)))

BTW, w "Chociwlu". Tak przynajmniej mówio miejscowi. :P
michuss
- 09:40 wtorek, 17 marca 2015 | linkuj
To tak odnośnie komentarza Jurka.

Ooo, foka w Szczecinie a mors w Bielsku :P
Goofy601
- 00:05 wtorek, 17 marca 2015 | linkuj
Tak więc tego - łaskawie wrzuciłem zdjęcia, po ponad 2 tygodniach... :> Raczej nie warto było czekać ;D chociaż niektórzy nawet dostali dedykacje. ;)

@Yoasia: oj tam, oj tam ;)
@Kosma: już się wytłumaczyłem po kryjomu ;)
@rmk: szkicu ni ma, ale wymieniłem nowo nawiedzone dekanaty, dodaj do tego południową połowę lubuskiego i gotowe ;)
@Goofy: jakie biegi, jakie dochodzenie? :O Nic nie kumam. ;p
@Gustav: żeby tylko po dwóch... ;) sorry, trafiło na dni niepłodne ;)))
mors
- 22:55 poniedziałek, 16 marca 2015 | linkuj
TRZY stówy... Mors....
yoasia
- 09:27 piątek, 13 marca 2015 | linkuj
Piękniusio!!!
:)
Kiedy w końcu dojedziesz na moje Zagłębie???
Zaproszenie może stracić termin ważności :p
Pozdrawiam!
kosma100
- 20:37 wtorek, 10 marca 2015 | linkuj
Daj szkic mapy, obaczę sobie którędy jeździłeś :)
rmk
- 19:54 sobota, 7 marca 2015 | linkuj
No proszę, kolejna zacna pielgrzymka :)
Trzeba będzie Morsa zacząć gonić jak zapadnie w letni letarg :P

P.S. Cóż to za biegi na dochodzenie się szykują? ;)
Goofy601
- 23:05 środa, 4 marca 2015 | linkuj
no i po 2 dniach sie fotsów i mapsów nie doczekałem ;>
gustav
- 21:45 wtorek, 3 marca 2015 | linkuj
@Starsza: smski do Ciebie smaruję głównie w momentach zwątpienia ;D w sobotę rano miałem zwątpienie (osłabienie) związane ze struciem, a po południu odmawiałem dalszego popylania z dwóch przyczyn: nasyciłem się psychicznie i dwa - nadeszły godziny powrotnych pociągów. ;p
A po powrocie do zdrowia gastrologicznego siły powróciły same (oczywiście częściowo). ;p
@Jurek nie miałem czasu (pociągi) i motywacji (ponoć straszna jest tej niby-Zimy w Bałtyku ZUPA :) ).
mors
- 21:52 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Morsie - sztuka dochodzenia ... to sztuka !
Przecież ze Szczecina nad morze można 10 (tramwajem) ! Nie :)
Jurek57
- 21:29 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Ach, i przeoczyłam komentarz Autora, nie wiem jak to możliwe... :(
starszapani
- 21:24 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Jurek - z tego co mi wiadomo z relacji na żywo - to nie....
starszapani
- 21:23 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
"senność średnia, a poza tym zmęczenie raczej małe."
Czy mam przytoczyć treść Twych sesemesków przeczących powyższemu cytatowi? ;P
Regenerowałam się zapewne i dłużej, ale to nie kwestia temperatury otoczenia acz dystansu per se, raczyj. Tak mniemam przynajmniej. A zresztą czy to istotne? Istotne, że nasze optima temperaturowe są dalece rozbieżne.
I o jakie świństewka chodzi? Zachodzę w głowę ;)
Cieszy natomiast chęć dokonania rozwinięcia wpisu właściwego - mam nadzieję, że znajdą się motywy zasługujące na mój komentarz ;)
starszapani
- 21:21 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
@Jurek: już w pierwszym zdaniu wpisu przyznałem się, że nie doszedłem. ;p Ola za mało się starała. ;)))
mors
- 21:20 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Ola ! Mors był nad morzem !
Mors - prawda ? :)
Jurek57
- 21:18 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Trasę przejazdu po Szcz. najlepiej ilustruje Węzeł Gordyjski ;D (vide: rozkopy za dworcem PKP, uciekanie przed tramwajami ;D, kiepskie oznakowanie głównych wylotówek, 3 samochody usiłujące mnie rozjechać na DDR i ogólne miotanie się...).
A trasę przejazdu właściwego popełnię wraz z dokończeniem wpisu właściwego. ;]
mors
- 20:59 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Uprasza się o zapodanie trasy przejazdu.
michuss
- 20:50 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
@yurek - co do pokuty, to odpowiem to samu, co Jurkowi. ;))
@starsza: tak?? A kto mi te wszystkie świństwa podpowiada? ;p ;D;D
A po 300 latem to chciałem przypomnieć, że się regenerowałaś dobę albo dwie. ;p

Co ciekawe, pierwsze moje 300+ było we wrześniu (2012) i też regenerowałem się około doby, a wracając do domu zataczałem się na schodach na I piętro...
A teraz, w lutym, było moje drugie 300+ i co? senność średnia, a poza tym zmęczenie raczej małe. :O
mors
- 20:44 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Yurek - sprośnemi myślami :P
Morsisko - niesmak i tak pozostaje, żeś skapitulował nad morze nie dotarszły :(
300 latem to pokuta zależy dla kogo, bo na pewno nie dla mnie :)))
Jurek - odnośnie motywujących mmsów krępuję się jeszcze ;)
starszapani
- 20:24 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Domyślając się niejakiej powściągliwości w opisie niektórych aspektów podróży, powiem krótko: - Duże uznanie za własną drogę na Golgotę. Wielki Post to czas pokuty, tylko czymżeś tak nagrzeszył?
yurek55
- 20:14 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Tyle pozytywnych komentarzy pomimo że bez zdjęć... aż nie mam motywacji, by je teraz wgrywać... ;]

@Marta84: skądże znowu, raczej epickie ZAKOŃCZENIE sezonu 2014/15. :) Dodam jeszcze, że wkrótce będzie także zakończenie sezonu kąpielowego. ;]
@St.P.: no zaprawdę dzięki Tobie jest 300+, bo jakbym nie szukał tej Twej bliźniaczej miejscowości (dodatkowe 20km w oczekiwaniu na jedną z przesiadek), to 300 byłoby zagrożone... ;]
@Jurek57: no to proste: Wy robicie trzysta latem, w upale, kurzu, komarach, burzach i udarach słonecznych za pokutę, a ja sobie pykam w przyjemnej rześkości. Co kto woli...
@Michuss: takie piękne, że nie ma zdjęć, a w tytule pomyliłem nazwę diecezji (ZACHODNIOpomorskie!), czego nawet nikt nie zauważył. ;p
W Szcz. byłem w sobotę po południu ;] i dlatego nic nie klikałem. ;)
A tak na serio, to chciałem dojechać do Kołobrzegu i wracać z tamże pociągiem, lecz dojechałem ino za Stargard...
Co nie mniej - dzięki. ;)
mors
- 20:11 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Starsza ... ssmesy to za mało ! Muszą być motywujące mmesy ! :)
Jurek57
- 19:52 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
z serii "epickich wypraw początek"? :) Mega wypas :)
Marta84
- 19:01 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Ech, nie pomogły (w osiągnięciu celu) nawet moje motywujące sesemeski....Świat schodzi na psy...;) Dobrze, żeś chociaż te trzy stówki ukulał bo inaczy nie wiem czy by mi się zachciało komentować ;)
starszapani
- 18:43 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Mors - to dla przyjemności ... czy pokuta ?
Nie mniej szacunek !
Jurek57
- 18:05 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Piękne świadectwo!

Jednakże nieco się dąsam, żeś wcześniej się nie odezwał. Narychtowało by się jakiś poczęstunek, odrobinę zimnej strawy, itd... Chyba, żeś bywał w okolicy w sobotę po południu - naonczas już nas w zachpomie nie było.
michuss
- 07:12 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
no faktycznie wystarczyło połączyć kilka fatów :P.
indyxc
- 21:40 niedziela, 1 marca 2015 | linkuj
@Indy: (p)odpowiem Ci w taki sposób: popatrz na proporcje moich miesięcznych słupków przebiegu, oraz na nick i pierwsze zdanie opisu "o mnie"... ;)
mors
- 21:22 niedziela, 1 marca 2015 | linkuj
WOW! Nieźle! gratulacje! to Ty w wakacje będziesz dziennie po 1 000 robił?
indyxc
- 21:12 niedziela, 1 marca 2015 | linkuj
Dzięki. ;) Dobre pytanie, bo wiosna "atakuje" coraz bardziej, więc obawiam się, że dopiero w grudniu...
mors
- 20:22 niedziela, 1 marca 2015 | linkuj
Gratulacje:) To kiedy 400km?
Skowronek
- 19:38 niedziela, 1 marca 2015 | linkuj
No ładnie, ale tylko jak na mnie. ;) Cały czas myślałem, jak można zrobić ponad 3 razy tyle (BBTour). Myślałem, i niczego nie wymyśliłem. ;]
mors
- 17:39 niedziela, 1 marca 2015 | linkuj
No, no, ładnie pojechałeś! :)
alouette
- 17:36 niedziela, 1 marca 2015 | linkuj
@MLJ: sorry za "odmłodzenie" Ciebie ;)) "85", oczywiście. ;]
@Jelona: w Stargardzie nie byłem. Na przypadkowe spotkanie wirtualnych w dużym Szczecinie czy choćby małym Rzepinie oczywiście nie liczyłem, ale w Marianowie byłoby to całkiem realne. ;)
@xtnt: skądże, 100% bym im nie zapłacił. Za 333km dałem 25 zł i to z wliczonym rowerem - to jeszcze do przełknięcia. Zniżkę mam 50%, a że lubię oszczędzać... ;)
mors
- 16:29 niedziela, 1 marca 2015 | linkuj
a to czerkaw mieszka w Marianowie :D A byłeś w Stargardzie? :D Bo tam jeszcze siedzi 4gotten :D
jelona
- 09:15 niedziela, 1 marca 2015 | linkuj
Gratuluję dystansu :D A i sprostowanie - stacjonuję w Marianowie raz na jakiś czas, a mieszkam we Wrocławiu przez najbliższe pół roku ;)
jelona
- 09:14 niedziela, 1 marca 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!