thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

dpd (19-23.I.2015)

Piątek, 23 stycznia 2015
kilosy:46.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Dokręcałem tylko w piątek, bo spadł śnieg i się ochłodziło. Jak było ciepło i sucho to się jeździło tylko po najkrótszej linii oporu. Logiczne przecież. ;)
A śnieg z gatunku tych najpiękniejszych - puszysty i zabielający wszystko i z każdej strony.
PS. dziś znów międzypracowo w letniej koszuli, lecz tym razem w gęsto padającym śniegu. :)
Przez ten śnieg +1 odczuwa się jak +10, niesamowite. I niezrozumiałe...

Komentarze
Z kreseczką się zgadzam, a wersja spolszczona jakoś wizualnie mię nie odpowiada ;P Ale skoro poprawna to nie marudzę (czyt. nie nabijam dalej komciów ;)).
starszapani
- 20:27 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
To była wersja spolszczona, a jak już ma być wersja wzorcowa, to jest jeszcze kreseczka nad "a". ;p
mors
- 20:17 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
Wydaje mię się, iż a propos pisze się oddzielnie mój miły ;D
starszapani
- 19:57 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
Apropos Twego zadumania - zauważ, że nie dość, że taki chudy, to jeszcze swój proceder uprawia zawsze na trzeźwo. A to już zupełnie wbrew ludowym mądrościom.
mors
- 19:46 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
Ani polewki ani nalewki to ja nie mam. Po tę drugą trzeba się udać do Jurka ;)
starszapani
- 19:28 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
No nie wiem, jakby takie wizyty WPŁYNĘŁY na moją abstynencję. ;))

A już myślałem, że chociaż jedna osoba nie ma polewki z mojej postury... :((
mors
- 19:13 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
Bidulek, musisz częściej odwiedzać Jurka w celach "po wałówkowych" bo jeszcze trocha a z Ciebie nic nie ostanie. Zachodzę w głowę jakżeś Ty zdolny morsować i przegrzewać się przy tak znikomej warstwie tkanki tłuszczowej ;)
starszapani
- 18:44 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
No nareszcie jest i moja Pani PROmotor ;) szkoda tylko, że nie mam nic na obronę swej pracy. ;))
PS. Prawie nie jadłem i nie spałem w wyczekiwaniu na tenże komentarz. ;)
mors
- 18:37 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
Dziwuję się, żem się jeszcze nie wypowiedziała w tem temacie ;)

Nie może być, żeby Żary były Morsowym matecznikiem, przecie on w Igloo bytuje; w Żarach byłoby mu zdecydowanie za ciepło, coby nie rzec, za gorąco ;)

A poza tem, skoro takie sprzyjające okoliczności temperaturowe były i prace piątkowe kończysz wcześniej, spodziewałabym się większego przebiegu, tem bardziej, żem w obawie o Twój wykres ;)
starszapani
- 18:16 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
Dzięki za referat, choć wciąż pozostaje tyle niepewnych niepewności... ;)
A Żary nie są moim matecznikiem, chociaż ciepło, ciepło... (sic!). ;)
mors
- 16:49 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
mors, pozwól, że zreferuję zagadnienie, bo widzę, że eranis się nie kwapi. Jechaliśmy podówczas ze Stargardu Szczecińskiego do Kluczborka. Podróż odbywalim samochodem w godzinach wieczorno-nocnych, między innemi przez "Twoje okolice", czyt. woj. lubuskie włącznie z jego południową częścią (bajecznie zresztą zaśnieżoną) a na jednym.ze skrzyżowań mijaliśmy nawet drogowskaz do Żar, które to traktujemy jako Twój matecznik... A więc wiesz już wszystko. ;)
michuss
- 16:20 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
@Kot: gdy to pisałaś, akurat byłem "u Ciebie", a dokładniej po drugiej stronie Poznania. :)
Dodam jeszcze tylko przy okazji, że byłem na rowerze i ze Starowinką... ;)
@eranis: co, jak, gdzie? :>
mors
- 01:04 niedziela, 25 stycznia 2015 | linkuj
U mnie mały mróz. Ale bez śniegu. Jak to kot - nie lubię zimna i nie mogę doczekać się wiosny. Dla mnie nawet najbardziej obrzydliwie ponura jesień jest milsza niż zima ;)
Pozdrawiam ciepło :))
Kot
- 09:07 sobota, 24 stycznia 2015 | linkuj
U mnie już skończyło sypać, czyli możesz już się szykować do wyjazdu. ;)
mors
- 23:08 piątek, 23 stycznia 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!