dpd (19-23.I.2015)
Piątek, 23 stycznia 2015
Kategoria Standardowo
kilosy: | 46.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dokręcałem tylko w piątek, bo spadł śnieg i się ochłodziło. Jak było ciepło i sucho to się jeździło tylko po najkrótszej linii oporu. Logiczne przecież. ;)
A śnieg z gatunku tych najpiękniejszych - puszysty i zabielający wszystko i z każdej strony.
PS. dziś znów międzypracowo w letniej koszuli, lecz tym razem w gęsto padającym śniegu. :)
Przez ten śnieg +1 odczuwa się jak +10, niesamowite. I niezrozumiałe...
A śnieg z gatunku tych najpiękniejszych - puszysty i zabielający wszystko i z każdej strony.
PS. dziś znów międzypracowo w letniej koszuli, lecz tym razem w gęsto padającym śniegu. :)
Przez ten śnieg +1 odczuwa się jak +10, niesamowite. I niezrozumiałe...
Komentarze
Z kreseczką się zgadzam, a wersja spolszczona jakoś wizualnie mię nie odpowiada ;P Ale skoro poprawna to nie marudzę (czyt. nie nabijam dalej komciów ;)).
starszapani - 20:27 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
Wydaje mię się, iż a propos pisze się oddzielnie mój miły ;D
starszapani - 19:57 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
Ani polewki ani nalewki to ja nie mam. Po tę drugą trzeba się udać do Jurka ;)
starszapani - 19:28 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
Bidulek, musisz częściej odwiedzać Jurka w celach "po wałówkowych" bo jeszcze trocha a z Ciebie nic nie ostanie. Zachodzę w głowę jakżeś Ty zdolny morsować i przegrzewać się przy tak znikomej warstwie tkanki tłuszczowej ;)
starszapani - 18:44 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
Dziwuję się, żem się jeszcze nie wypowiedziała w tem temacie ;)
Nie może być, żeby Żary były Morsowym matecznikiem, przecie on w Igloo bytuje; w Żarach byłoby mu zdecydowanie za ciepło, coby nie rzec, za gorąco ;)
A poza tem, skoro takie sprzyjające okoliczności temperaturowe były i prace piątkowe kończysz wcześniej, spodziewałabym się większego przebiegu, tem bardziej, żem w obawie o Twój wykres ;) starszapani - 18:16 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
Nie może być, żeby Żary były Morsowym matecznikiem, przecie on w Igloo bytuje; w Żarach byłoby mu zdecydowanie za ciepło, coby nie rzec, za gorąco ;)
A poza tem, skoro takie sprzyjające okoliczności temperaturowe były i prace piątkowe kończysz wcześniej, spodziewałabym się większego przebiegu, tem bardziej, żem w obawie o Twój wykres ;) starszapani - 18:16 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
mors, pozwól, że zreferuję zagadnienie, bo widzę, że eranis się nie kwapi. Jechaliśmy podówczas ze Stargardu Szczecińskiego do Kluczborka. Podróż odbywalim samochodem w godzinach wieczorno-nocnych, między innemi przez "Twoje okolice", czyt. woj. lubuskie włącznie z jego południową częścią (bajecznie zresztą zaśnieżoną) a na jednym.ze skrzyżowań mijaliśmy nawet drogowskaz do Żar, które to traktujemy jako Twój matecznik... A więc wiesz już wszystko. ;)
michuss - 16:20 poniedziałek, 26 stycznia 2015 | linkuj
U mnie mały mróz. Ale bez śniegu. Jak to kot - nie lubię zimna i nie mogę doczekać się wiosny. Dla mnie nawet najbardziej obrzydliwie ponura jesień jest milsza niż zima ;)
Pozdrawiam ciepło :)) Kot - 09:07 sobota, 24 stycznia 2015 | linkuj
Pozdrawiam ciepło :)) Kot - 09:07 sobota, 24 stycznia 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!