thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Pseudo-sprint pseudo-rowerzysty na psuedo-kolarce /Hrgn/

Niedziela, 27 kwietnia 2014
kilosy:25.12gruntow(n)e:0.00
czasokres:00:53śr. km/h:28.44
Kategoria Nielicho
Ostatnio to już nawet starsze panie ćwiczą sprinty ;) więc spróbowałem i ja, po odczekaniu, aż wszyscy sobie pojadą ;)
Dmuchnąłem "aż" 3,2 atm w każde koło, no i...wyszedł wynik godny... roweru MTB na "balonach". ;D
Jakkolwiek udało mi się wyprzedzić dużo "zwykłych" rowerzystów, częstokroć różnicą 15 i więcej km/h. zawsze to jakieś nowe doznanie. ;)
Oczywiście udało mi się przegrzać (+20* w cieniu, raczej słonecznie), grrrr!

Po drodze przyuważyłem, w przeciwieństwie do właściciela, że ze skutera jadącego z naprzeciwka na gładkiej drodze wyleciała butelka z piciem (Fanta, przekaturlała się od słupka hekso do następnego, czyli równo 100 metry), a że nie lubię marnotrawstwa, to się zawróciłem. Z grzybobrań i jagodobrań (?) pamiętam, że znalezione smakuje najlepiej, ale napój ów był napoczęty, więc mam teraz dylemata. ;)

A już w swojej parafii, 150 metry od Morsownii, 8-10 letni smyk na składaku centralnie zajechał mi drogę w poprzek drogi. A żeby było śmieszniej, to smyk oglądał się do tyłu i widział odpowiednio wcześnie, że jadę, a i ja widziałem, że on widzi. Mimo tego, jak zawsze, ominąłem go szeroko (jak każde dziecko i zwierzę), ino że wiejska droga ma u mnie 3 metry wąskości... jakimś cudem, zjeżdżając w ostatniej chwili na pobocze (przy 28 km/h) aż do samego rowu, udało się zmieścić. Tym razem...

Chyba jednak wracam do zamulania. ;p

Komentarze
Poniekąd był niedawno ;) ale liczby zdecydowanie nie były spektakularne. ;)
mors
- 13:01 piątek, 2 maja 2014 | linkuj
Teraz musisz zrobić jakiś sprint na mono:)
alouette
- 12:57 piątek, 2 maja 2014 | linkuj
Dyć Huragan również jest stalowym czołgiem, nawet sztycę ma stalową. ;p
Kolarka AD. 2011, hehe...
mors
- 21:49 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj
Ty nie narzekaj, Ty się ciesz, że Orkanem nie jeździsz. Ciężki jak czołg, wolny jak czołg i manewrowość przy większych prędkościach godna czołgu. :)
romulus83
- 20:46 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj
Goofy: nawet nie musnąłem. :D Częstokroć najważniejszy jest błyskawiczny unik, a w skrajnie nagłych sytuacjach próby hamowania z dużej prędkości nic nie dają.

Smyk99: nie ma potrzeby - Huragan to złoty środek. ;p
mors
- 14:32 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj
Przecież on nie ma hamulców.

Mors: idąc tym tokiem myślenia, paradoksalnie, najlepszą radą jest jechanie rowerem ze scentrowanymi kołami, obcierającymi hamulcami i zapieczonym napędem - rozpędzisz go do takiej "prędkości", że smyka cztery razy ominiesz.
Hipek
- 10:20 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj
I powiedz jeszcze, że nawet nie musnąłeś hamulca... :P
Goofy601
- 07:55 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj
@Starsza: no tak, ale się załamałem, bo z liczb wynika, że po godzinie wspólnej jazdy będziesz 60 metrów przede mną ;D;D a czeka nas ponad 1,5 h. :))

@Panowie: w tak skrajnych przypadkach jak ten, że delikwent przejeżdża w ostatniej chwili przez całą szerokość wąskiej drogi, to najlepszą radą, paradoksalnie, mogą być tylko "ułomności" i "patologie" mojego roweru (niskie ciśnienie i opony z bieżnikiem). Wszak na wysokociśnieniowych slickach mógł być poślizg na piasku z grysikiem na poboczu...
mors
- 21:33 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj
Czyżby sprint z dedykaNcją dla mej skromnej osoby? ;)
starszapani
- 21:11 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj
Święte słowa, Hipku, święte słowa...
yurek55
- 19:09 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj
Do omijania szeroko dodaj również, oprócz kobiet, mężczyzn: na rowerach do trialu, w kaskach i bez kasków, z sakwami i bez nich i, koniecznie, starszych panów na góralach. W zasadzie wszystkich omijaj szeroko, bo nie wiadomo, kogo wyprzedzasz.

Gdybyś jechał szybciej, to byś go nie spotkał. Nie zamulaj, jedź szybciej.
Hipek
- 18:45 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj
Średnia bardzo przyzwoita, gratuluję. Fanty nie pij. Do omijania szeroko oprócz dzieci i zwierząt, dodaj kobiety. My w Warszawie do tej listy dopisujemy jeszcze jadących na Veturillo :)
yurek55
- 17:40 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!