thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Jasna Góra, przysłupy, Trójstyk PL-CZ-D i inne takie na raz... /Hrgn/

Poniedziałek, 31 marca 2014
kilosy:215.18gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Niezły wypadzik. ;)
Cele zrealizowane na cacy: zaliczenie (i dokładna penetracja) lewego-dolnego rogu Polski, że się tak naukowo wyrażę ;) (tzw. "Worek Turoszowski") tudzież nadgonienie z kiloskami, żeby wykres ła(go)dnie opadał. Miało być 210 i wyszło, mimo że trasa zmieniana naście razy i zupełnie planowana bez ładu i składu. ;]

UDZIWNIENIA ;)

Żeby było śmieszniej, pierwsza połowa była najtrudniejsza jaką pamiętam, a druga (i ostatecznie całość) była najłatwiejszą 200+ w życiu, pierwszy raz ZUPEŁNIE się nie zmęczyłem po takiej trasce (5h spania w nocy, jazda od 5 rano do 23, w tym 1h pociąg i X czasu turystyka piesza i kombinowana ;) ).
Owe zmęczenie w pierwszej połowie wynikało z niejedzenia i niepicia od dnia poprzedniego, aż do 12 w południe (w tym 6h jazdy po pagórkach). Nie jadłem, bo mi się nie chciało, a dopiero o 12 zaczęło mnie smalić pragnienie - ale za to jakie miałem odcięcia! Krótkie, ale drastyczne, kilka razy nie miałem siły jechać nawet z lekkiej górki. ;]

A rano było -1,5*C ale i tak wziąłem tylko (przygotowane na planowane +6*) letnie skarpety-piętówki, no i adidasy, i... było w sam raz. :)
A ja głupi Zimą zakładałem ciężkie, Zimowe skarpety. ;] 

TRÓJSTYK

Wiele o nim myślałem, ale nigdy nie stykało mi czasu. Wszak trzeba jechać na "koniec Polski"...
Huragan w lewym dolnym rogu Polski (Trójstyk PL-CZ-D)
Huragan w lewym dolnym rogu Polski (Trójstyk PL-CZ-D) © mors
I w drodze wyjątku...
Na Trójstyku ;p
Na Trójstyku ;p © mors
Zupełnie płasko, a opodal wszędy (pa)górki..

Sąsiednie tabliczki, jedyne w swoim rodzaju :)
Sąsiednie tabliczki, jedyne w swoim rodzaju :) © mors
Budynek dosłownie na granicy - wyłazi poza granicę na grubość tynku ;)
Budynek dosłownie na granicy - wyłazi poza granicę na grubość tynku ;) © mors
Znak graniczny nr 1... cyferka pozyskana przez zamalowanie części liczby
Znak graniczny nr 1... cyferka pozyskana przez zamalowanie części liczby "115"... :) © mors

Kończąc wątek Trójstyku...
Że tak się wyrażę... Gdzie jest krzyż? ;) Jest po stronie niemieckiej, a nie ma po naszej?!? Nie do wiary
Że tak się wyrażę... Gdzie jest krzyż? ;) Jest po stronie niemieckiej, a nie ma po naszej?!? Nie do wiary © mors
Z każdej strony Trójstyku da się łacnie dojechać rowerem, przyjemna (choć płaska) okolica, blisko dróg przelotowych, polecam.
Co ciekawe, wszystcy turyści tamże okazywali się być niemcami... pewnie się zmówili i chcieli przesunąć znaki graniczne ;p, ale mieli pecha, bo siedziałem i pilnowałem. ;)

JASNA GÓRA

To też mnie intrygowało. Oprócz oczywistej zbieżności nazw jest to także jedyna podgórska wieś w Worku Turoszowskim - w południowo-wschodnim jego krańcu zaczynają/kończą się Izery. Reszta Wora jest pagórkowata, czasami mocno, ale to tylko pagórki (wyżyna).
J.G. ma dwie równoległe nitki asfaltu, uczciwie (czyli prostopadle, bez zygzaków i serpentyn) atakujące zbocze - przedsionek Izerów.
Świetna oferta dla Huragana bez młynka oraz dla mnie, wciąż jeszcze bez jedzenia i picia... nie wprowadzałem, ale musiałem przerywać. ;p
Wieś kończy się blisko grzbietu, któren wyróżnia się niemal niespotykaną w jakże zindustrializowanym Worku naturalnością krajobrazu (liściaste drzewa, żadne nasadzenia), a z braku jakichkolwiek szlaków w pobliżu, jest cisza, spokój, a nie ma komerchy i śmieci. Żebym tak jeszcze te zbocze sfocił, to bym nie musiał tyle klikać. ;p
Jasna Góra - dosłownie ;)
Jasna Góra - dosłownie ;) © mors
Kościółek (albo kaplica - nie stwierdzono) W Jasnej Górze... nieco skromniejszy od tego NA Jasnej Górze. ;)
Kościółek (albo kaplica - nie stwierdzono) W Jasnej Górze... nieco skromniejszy od tego NA Jasnej Górze. ;) © mors
Strome skrzyżowanie w
Strome skrzyżowanie w "centrum" Jasnej Góry © mors
Zjazd przez wieś Jasna Góra, nitka zachodnia
Zjazd przez wieś Jasna Góra, nitka zachodnia © mors
Zjazd przez wieś Jasna Góra, nitka wschodnia
Zjazd przez wieś Jasna Góra, nitka wschodnia © mors
Widok na wieś Jasna Góra. Na pierwszym planie przyzagrodowa wieża widokowa, a na trzecim Bogatynia i zapylenie atmosfery
Widok na wieś Jasna Góra. Na pierwszym planie przyzagrodowa wieża widokowa, a na trzecim Bogatynia i zapylenie atmosfery © mors
Naturalna, górkowata, na uboczu, nieznana, "nieodkryta" - daję wysokie noty. ;)

BOGATYNIA PRZEMYSŁOWA

Wielka dziura, łatwo widoczna z drogi od Trójstyku na północ (ta droga to przez kilka kilometrów jedyny obiekt pomiędzy Wielką Dziurą a granicą Państwa. Skądinąd droga w bardzo kiepskim stanie (praktycznie wszystkie pozostałe w Worku są bdb/idealne).
Kolarka nad Wielką Dziurą  (kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego
Kolarka nad Wielką Dziurą (kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego "Turów I") © mors
To trzeba zobaczyć na własne oczy, jest naprawdę imponujące (ok. 2OO m głębokości i kilkukilometrowe rozmiary...
Słońce na fabryce chmur, wyborny żart
Słońce na fabryce chmur, wyborny żart © mors

W niektórych dzielnicach Bogatyni można się poczuć jak gdyby jeździło się wewnątrz tegoż przemysłowego molocha...
A gdzieniegdzie poutykane pojedyncze domy, emeryci ogarniają ogródki, dzieci wracają ze szkół - wszystko "w cieniu" tych kominów i innych takich składowisk, maszynerii, Wielkiej Dziury, sztucznej chmury itd...
Przerażające motywy, acz rozmiary robią wrażenie...


BOGATYNIA PRZYSŁUPOWA

A tu drugi skandal (pierwszy to ten z brakującym krzyżem ;) , tym razem z Bogatyni właściwej...
A gdzie jest Zima?!? - zapytał z przekrwionymi ze zgorszenia oczyma Mors
A gdzie jest Zima?!? - zapytał z przekrwionymi ze zgorszenia oczyma Mors © mors

Waląca się rudera i taka ładna płaskorzeźba, szkoda jej... (Kopaczów, przy czeskiej granicy)
Waląca się rudera i taka ładna płaskorzeźba, szkoda jej... (Kopaczów, przy czeskiej granicy) © mors
Chyba dawny folwark.



Ciąg dalszy nastąpi, połowa "już" za mną... masakra jakaś, więcej klikania niż jeżdżenia, chyba muszę wrócić do nocnych dwusetek. ;)

Komentarze
A tu nowych fotek brak :( Zgłaszam zażalenie ;)
starszapani
- 21:49 czwartek, 17 kwietnia 2014 | linkuj
"masakra jakaś, więcej klikania niż jeżdżenia, chyba muszę wrócić do nocnych dwusetek."
Nie bierz aparatu, to da się zrobić całość w kilkanaście minut.
Hipek
- 11:27 poniedziałek, 14 kwietnia 2014 | linkuj
Tak, rozdziały porządkują długaśne wywody :) Bardzo ładnie ;)
Czekam więc na drugą połowę relaNcji, jak zawsze, niecierpliwie ;)
starszapani
- 21:19 niedziela, 13 kwietnia 2014 | linkuj
Za dużo literek, żeby bazgrać bez rozdziałów. InspiraNcję kojarzysz skądinąd słusznie. ;)
Motywuj mnie tak dalej, a wyjdzie z tego zaraz jaki przewodnik internetowy, albo i gotowa praca magisterska. ;)
mors
- 21:08 niedziela, 13 kwietnia 2014 | linkuj
No i przepięknie :) Widzę/czytam, że nie tylko dodano nowe fotki, ale i zmodyfikowano nieco styl pisania na znajomy skądinąd ;)
starszapani
- 21:04 niedziela, 13 kwietnia 2014 | linkuj
Żadnych nowych fotek :( Zawiedzionam :(
starszapani
- 15:28 niedziela, 13 kwietnia 2014 | linkuj
Żadnych nowych fotek :( Zawiedzionam :(
starszapani
- 14:25 niedziela, 13 kwietnia 2014 | linkuj
A jakże :)
Czekam na piąte foto, nie ponaglam ;D
starszapani
- 17:56 czwartek, 10 kwietnia 2014 | linkuj
Cóż za wierność! :D
Po okresie stagnacji powoli nabieram już nowych mocy przerobowych. ;)
mors
- 21:19 środa, 9 kwietnia 2014 | linkuj
Będę cierpliwie tutaj zaglądać, nawet jeśli zakończysz wpisa zimą ;D
starszapani
- 21:00 środa, 9 kwietnia 2014 | linkuj
Czyżbyś zamierzał codziennie po jednym zdjęciu dodawać ? :)
starszapani
- 07:42 środa, 9 kwietnia 2014 | linkuj
Ech, myślałam, że mi chociaż pomachasz ze zdjęcia a tu lipa ;D
Swoją drogą druga fota to jakby pierwsza po fotoszopie ;P Za to okularki twarzowe :)
Czekam z utęsknieniem, nie inaczej, na resztę fotek ;)
starszapani
- 17:30 wtorek, 8 kwietnia 2014 | linkuj
Będą te foteczki czy nie będą? ;)
starszapani
- 06:54 niedziela, 6 kwietnia 2014 | linkuj
Ups...;) Przecież to Pan Mors :) No to czekam na kolejny rekord chłodną porą i oczywiście na obiecane zdjęcia :)
Basik
- 05:08 czwartek, 3 kwietnia 2014 | linkuj
Najgorsze jest pierwsze 120-140, później jest coraz fajniej. ;) Spróbuj, a obaczysz. ;p
mors
- 19:09 środa, 2 kwietnia 2014 | linkuj
215 km - mi by się nie chciało jechać tyle... :p
ramborower
- 14:25 środa, 2 kwietnia 2014 | linkuj
No co Ty, przełom II i III kw. odpada, bo latem laptop dmucha ciepłym powietrzem więc mogę klikać tylko wczesnym ranem, a wtedy albo pracuję albo śpię. ;]
mors
- 20:46 wtorek, 1 kwietnia 2014 | linkuj
"Lada dzień" - czyli na przełomie 2014/2015 się doczekamy pełnej galerii. :) Lub na przełomie II i III kwartału br., gdy pogoda niemorsowa. ;)
romulus83
- 20:21 wtorek, 1 kwietnia 2014 | linkuj
@Basik: ależ Ty mnie nie znasz!;] U mnie najwięcej dzieje się Zimą, a najmniej latem (vide: wykres za 2013). :) Najlepiej funkcjonuję około 0*C, a powyżej 24* męczy mnie nawet oddychanie. ;]
A nie zmęczyłem się, bo większość przejechałem spokojnie i końcówka była w chłodzie (+4). Natomiast w południe męczyłem się przy +19 w cieniu (26 w słońcu). ;]
Gdyby Zima nie skończyła się tak wcześnie, to w lutym machnąłbym mroźne 300+. :)

@zdjęcia: swoim zwyczajem chciałem zdjęcia wrzucić "kiedyś tam", ale skoro tyle osób apeluje... to będą lada dzień. ;) A ze zdziwieniem muszę powiedzieć, że poza przemysłowym molochem (gigantyczna kopalnia odkrywkowa i przerażające kominy wielkiej elektrowni) - są w Worku także bardzo urokliwe zakątki.
Kraina pełna kontrastów, tym ciekawiej.
mors
- 19:27 wtorek, 1 kwietnia 2014 | linkuj
Gratuluję dystansu i kondycji.... "Zupełnie się nie zmęczyłem". No, no Panie Morsie, a co się będzie działo przy +20* C i późnym zachodzie słońca :))) 300, albo 400 km jak nic :)))
Basik
- 18:48 wtorek, 1 kwietnia 2014 | linkuj
Pięknie Panie Morsie :)
Parabola uratowana!
Gratulacje.
lea
- 12:05 wtorek, 1 kwietnia 2014 | linkuj
Bardzo ładna wycieczka :) I Huraganik w swoich barwach takowyż również :) Czekam na więcej foto :)
starszapani
- 10:54 wtorek, 1 kwietnia 2014 | linkuj
A się to nie nazywa również "Workiem Żytawskim"?
Ładna trasa.
Hipek
- 07:30 wtorek, 1 kwietnia 2014 | linkuj
No to czekamy na uzupełnienie
yurek55
- 06:48 wtorek, 1 kwietnia 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!