thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Zamaskowany Mors i 36" Słonik wśród wygasłych wulkanów, czyli powrót z bikestatsowej libacji ;)

Niedziela, 16 lutego 2014
kilosy:21.52gruntow(n)e:0.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria 36" Kolisko, Nielicho
I oto nastał poranek, dzień drugi rowerowej "libacji" w Krainie Wygasłych Wulkanów.
Po aktywnej nocy młodzież (<30) powstawała zanim zdążyłem zasnąć na twardo ;p tym nie mniej wyczołgałem się ze Słonikiem na dwór, gdzie ustawiała się kolejka ;) żądnych wrażeń... no właśnie, to jest ciekawe - kogo: wśród ludzi rowerowych, monocykle budzą zainteresowanie (jeśli już) praktycznie tylko wśród kobiet, a wśród nie-rowerowych ludzi - dokładnie odwrotnie. Dziwne, nie mam pojęcia, jak to można wytłumaczyć.
Chociaż niewątpliwie rozmiar w przypadku tego akurat mono też miał znaczenie. ;)

Oto foto (kolejność zmodyfikowana - ten pierwszy to oczywiście ja. ;p ):

ŁUUUUUU!!! ;p
Tu chyba jechałem wstecz, albo ostro hamowałem
Tu chyba jechałem wstecz, albo ostro hamowałem © mors
Paranormalna panorama ;)
Paranormalna panorama ;) © mors
ŁUUUUUU!!! ;p © mors
Mors to po łacinie
Mors to po łacinie "śmierć" © mors
Co prawda prawie nic nie widać przez tę maskę i się wywracałem, ale imho klimacik wyszedł bezcenny.

Inni zaś lansują się w stanie naturalnym. ;)

Nic tak dobrze nie podkreśla wielkości Słonika jak kucająca Bożenka. ;)
Nic tak dobrze nie podkreśla wielkości Słonika jak kucająca Bożenka. ;) © mors
Ma dziewczyna
Ma dziewczyna "dryg" do pozowania :) © mors
Słonik i Skowronek (franc.: Alouette) ;)
Słonik i Skowronek (franc.: Alouette) ;) © mors
Miłośniczka zwierząt. ;)
Miłośniczka zwierząt. ;) © mors
Przy najniższym położeniu siodła i tak ledwo dotyka stopą pedała. ;]
Przy najniższym położeniu siodła i tak ledwo dotyka stopą pedała. ;] © mors
Lans lansem, ale jazda też była, a jakże!
Lans lansem, ale jazda też była, a jakże! © mors

Niby zrobiła tylko jeden obrót korbą (tzn. 180*) ale przy tej średnicy to szmat drogi ;)
Niby zrobiła tylko jeden obrót korbą (tzn. 180*) ale przy tej średnicy to szmat drogi ;) © mors
Każdy ruch był śledzony przez paparazzi ;p
Każdy ruch był śledzony przez paparazzi ;p © mors
Paparazzi zdemaskowane ;p
Paparazzi zdemaskowane ;p © mors
Permanentna inwigilacja... ;)
Permanentna inwigilacja... ;) © mors

Niemniej ambitna Emilka ;]
Niemniej ambitna Emilka ;] © mors
Emi nie z tej Ziemi ;)
Emi nie z tej Ziemi ;) © mors
Lea, wygasłe wulkany  i Słonik ;)
Lea, wygasłe wulkany i Słonik ;) © mors

I inne takie-takie...

Wracając już na niziny (wyhamowanie Słonia na zjeździe okazało się nie takie straszne) byłem filmowany przez kamerkę GO PRO, ale niestety mój pseudo-komputer nie ogarnia takiej jakości, nawet w zubożonej rozdzielczości...

U podnóża wzgórza:
Chełmiec - przydrożny, popisowy wraczek (znany mi już skądinąd... ;) )
Chełmiec - przydrożny, popisowy wraczek (znany mi już skądinąd... ;) ) © mors
Dalej powrót do Jawora głównemi drogami, acz bez problemów, bo ruch bardzo mały (niedziela) i wiało tym razem w plecy.
Z nadmiaru wolnego czasu zjeździłem jeszcze "cały" Jawor, którego wcześniej nawet na oczy nie widziałem...
Jawor - rynek
Jawor - rynek © mors
Jawor. Traktor stary, ale czysty, schludny i z
Jawor. Traktor stary, ale czysty, schludny i z "bajerami" w połączeniu z takimż właścicielem sugerował, że jest używany jako samochód osobowy © mors
Każden może błąkać się po Jaworze
Każden może błąkać się po Jaworze © mors

Dzień z gatunku tych bardzo udanych, tak jak i poprzedni. :)
PS. już 11 gmin zjeździłem WYŁĄCZNIE na monocyklach, relatywnie dużo...

Takie tam. Od Lei. ;p
Takie tam. Od Lei. ;p © mors

Komentarze
C-330 ze starą, dobrze utrzymaną kabiną. To niezła ciekawostka :-)
oelka
- 01:52 czwartek, 27 lutego 2014 | linkuj
Wow! Jaka sesja!:) Szkoda, że tego filmiku nie możesz wstawić, bo mi się podobał;/

A jeśli chodzi o jazdę na mono i Twoją teorię, to mam na to dwa wytłumaczenia :
1. Może rowerzyści nie chcą na niego wsiadać, ponieważ to nie jest ich rower? Takie przywiązanie do własnego roweru i szacunek dla sprzętu drugiej osoby....
...albo 2. Obawiają się kompromitacji po nieudanej próbie przejazdu?;p
alouette
- 13:21 środa, 26 lutego 2014 | linkuj
niewąsko ;] słoń a nie słonik powinien się zwać
RamzyY
- 01:50 środa, 26 lutego 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!