Początek końca wymiatania... /Hrgn/
Sobota, 4 stycznia 2014
Kategoria Standardowo
kilosy: | 28.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Niby 400 przekroczone, niby dopiero 4 styczeń, ale już się "za mnie wzięli" i spychają z pudła, aż miło.
2-3 dni i zmiotą mnie z top 10... i znów mi pozostanie top 10 kobiet. ;))
Cały dzień nie polazłem na rower, bo ołowiane chmury... polazłem dopiero w nocy... jak zaczęło padać. :]
Popadało niewiele, a w zamian zaczęło ostro wiać. Jadąc pod wiatr to nie dziwota, że ciężko, ale najlepszy był powrót: lekko z górki, ostry wiatr w plecy... a Huragan zwalnia! Tym już nie mogłem obwiniać samego siebie mimo szczerych chęci ;) no i pomiar potwierdził najgorsze podejrzenia: 1,0 atm w tylnej oponie. :) Jeszcze się łudzę, że to przez ostatnie dni jeździłem na takim ciśnieniu i to dlatego szybko się męczyłem, ale najpewniej powietrze uchodzi od dziś... a myślałem już, że mnie takie motywy nie dotyczą. ;)
Skądinąd w Krossie jednak wciąż nie dotyczą, pomimo nalatanych 36,7 kkm. ;p
Przebieg dzisiejszy do bani, ale te ciepło (+8) studzi mój zapał. ;)
2-3 dni i zmiotą mnie z top 10... i znów mi pozostanie top 10 kobiet. ;))
Cały dzień nie polazłem na rower, bo ołowiane chmury... polazłem dopiero w nocy... jak zaczęło padać. :]
Popadało niewiele, a w zamian zaczęło ostro wiać. Jadąc pod wiatr to nie dziwota, że ciężko, ale najlepszy był powrót: lekko z górki, ostry wiatr w plecy... a Huragan zwalnia! Tym już nie mogłem obwiniać samego siebie mimo szczerych chęci ;) no i pomiar potwierdził najgorsze podejrzenia: 1,0 atm w tylnej oponie. :) Jeszcze się łudzę, że to przez ostatnie dni jeździłem na takim ciśnieniu i to dlatego szybko się męczyłem, ale najpewniej powietrze uchodzi od dziś... a myślałem już, że mnie takie motywy nie dotyczą. ;)
Skądinąd w Krossie jednak wciąż nie dotyczą, pomimo nalatanych 36,7 kkm. ;p
Przebieg dzisiejszy do bani, ale te ciepło (+8) studzi mój zapał. ;)
Komentarze
Kiedyś nie wiedziałem co to jest dętka i jak się zmienia oponę:) Tj. nie było takiej potrzeby. Firmowa dętka od arkusa, poza tym że się przebiła, dostała w jednym miejscu balona, po 5 tyś km. O oponie już pisaliśmy.
wzap - 20:08 niedziela, 5 stycznia 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!