Śliwkowo, zimo-zielono i posępnie ;)
kilosy: | 34.50 | gruntow(n)e: | 4.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Zamiast dokręcać do 8kkm (pozostało 16 km) bawiłem się w przecieranie szlaków, chwilami nawet dosłownie.
Jadę polami i lasami, widzę wiochę, ale zupełnie nie kojarzę, która to, bo nic mi w niej nie pasuje.
Wyjechałem z pól przy przystanku, więc fajnie, dowiem się, gdzie jestem... ale nie musiałem czytać, bo rzut oka na jego elewację olśnił mnie, że to właśnie po niego jechałem. ;]
Śliwkowy przystanek we wsi Śliwnik © mors
Ponadto:
...tudzież przecieranie szlaków i krzaków nad Kwisą, już o zachodzie słońca, żeby podnieść adrenalinę. ;)
Niestety, wydostałem się do cywilizacji przed zapadnięciem zmroku - nuuuda. ;)
PS. jedna z fanek ;) wysmażyła mi takie oto dzieło :D
Odjazd! ;)
PS2.: jak było słońce to jechałem z podwiniętymi rękawkami i nogawkami. ;]
Komentarze