Renifery zeszły ku dolinom, letni hardkorzy podciągają pierzynkę... znakiem tego - czas na rower ;p
Piątek, 6 grudnia 2013
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 36.10 | gruntow(n)e: | 0.10 |
czasokres: | śr. km/h: |
dpd (7km) + popołudniowa dokrętka (20) + wieczorna dokrętka (9).
Nawet po raz pierwszy w tym sezonie wzułem zimowe nuty. ;p Ale trochę żałowałem, bo śniegu i wody było niezbyt dużo, a ważą sporo. ;p
Nie byłbym sobą, gdybym nie przełamał konwencji, więc na wichurę nie narzekam, bo:
- każdy narzeka ;p
- to jakby zbyt oczywiste ;p
- nie było tak źle - wiadomo, że pod wiatr ciężko i wolno, ale ja na co dzień jeżdżę tak wolno, że dużo już mnie spowolnić się nie da ;D Tylko ten boczniak niebezpieczny w porywach...
Żmudna, ale fajna jazda, chłodno było mi może 5-10 minut (temp. ok. +1). ;p
Nawet po raz pierwszy w tym sezonie wzułem zimowe nuty. ;p Ale trochę żałowałem, bo śniegu i wody było niezbyt dużo, a ważą sporo. ;p
Nie byłbym sobą, gdybym nie przełamał konwencji, więc na wichurę nie narzekam, bo:
- każdy narzeka ;p
- to jakby zbyt oczywiste ;p
- nie było tak źle - wiadomo, że pod wiatr ciężko i wolno, ale ja na co dzień jeżdżę tak wolno, że dużo już mnie spowolnić się nie da ;D Tylko ten boczniak niebezpieczny w porywach...
Żmudna, ale fajna jazda, chłodno było mi może 5-10 minut (temp. ok. +1). ;p
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!