thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

27 km na 36" kole. Tak, nie odwrotnie ;)

Niedziela, 20 października 2013
kilosy:27.12gruntow(n)e:0.30
czasokres:śr. km/h:
Kategoria 36" Kolisko
Rozpędzamy Mastodonta. ;)
Niechętnie ale jednak musiałem - zmieniłem sztycę na oryginalną (275mm -> 200mm) przez co zniżyłem się (218->212 cm). Czuć niedosyt. ;)
Ale za to kontrola nad Koliskiem poprawiła się diametralnie: można skręcać, hamować, przyspieszać... jako tako. ;)

Ale największy szok to jazda w terenie, na lekko ugiętych nogach i na wpół na stojąco: NIC nie czuć! Ludzie od konwencjonalnych 29" rowerków też tak twierdzą, ale ja to tak na poważnie. :)

Sporo zamulaczy jeździło, niekoniecznie w wieku emeryckim... Pierwszego emeryta udało mi się już wyprzedzić i to bez większego trudu. :)
Ale młodsi też zamulali: facet w średnim wieku z ledwością wyprzedził mnie jadąc Z GÓRKI NA MŁYNKU (powinni takim odebrać kartę rowerową ;p ) a inny zaś, w moim wieku, pokonywał torowisko na góralu wolniej i ostrożniej niż ja na jednym kole... I jeszcze zadał błyskotliwe pytanie (tonem pytającym poważnie, nie retorycznie):
- Da się na czymś takim jeździć??
Po prostu płetwy opadają...

Kombinowałem jak uniknąć ruchliwej DK12 ale ostatecznie i tak nią pojechałem (powróciłem). Kontrowersyjne nawet dla mnie samego (brak poboczy)...
Większość omijała jak najszerzej się dało, ale znalazło się dwóch co wyjątków nie robią i śmignęli "na żyletkę"... o_O

Mastodont 36" pod wsiowym sklepem ;p © mors

W cyrku tego nie grają ;) © mors

Koniec trasy? Niekoniecznie. ;) © mors

Tory niezauważalne © mors

Monocyklem 36" po krajowej 12 © mors


Ponadto zauważyłem, że wiele ludzi, zwłaszcza starszych, dopiero w ostatniej chwili mijania mnie zauważają, że coś tutaj jest nie tak. Nawet z 10m myślą, że to zwykły rower jedzie...

Ćwiczyłem zawracanie, z jedną glebą i paskudnym przetarciem siodełka po betonie. O_O Przez ponad 1000km na malym mono to mi się jeszcze nie zdarzyło...
Ćwiczyłem też wsiadanie bez podpórki: najpierw z wysokiego krawężnika, później z coraz niższych... wsiadanie z płaskiej ziemi już mi czasami nawet wychodzi. A czasami gleba i powykręcane stawy... ;p

Na deser filmik z jazdy, niestety nagrywany taboretem. ;p


PS. typowa prędkość przelotowa przy zwykłej jeździe to 15km/h (mogę czytać licznik podczas jazdy).
I dużo to i mało...

Komentarze
TomS.: dobra pamięć, jak na sporą dla Ciebie odległość. ;) A piekarnia jest po drugiej stronie drogi. ;)
Ja DK12 często jeżdżę rowerem... szkoła przetrwania. ;)
mors
- 18:24 piątek, 1 listopada 2013 | linkuj
@barklu: na tym odcinku na zdjęciu nie jest źle, ale są odcinki nawet gorsze niż piszesz ;]
@RamzyY: no dokładnie, patrzę na moje 26" i się nabijam. :D
Co to za górale, co mało co przejadą? ;) 29" podobnie. ;]

Są cenniejsze sprawy niż avs. ;p
mors
- 20:06 niedziela, 27 października 2013 | linkuj
małe koło wygląda komicznie 36tka...siadłbym Ci na koło i obserwował tracąc cenne AVS hehe
RamzyY
- 15:31 niedziela, 27 października 2013 | linkuj
Ta krajówka nawet nie taka zła, nie ma kolein, nie ma pozrywanego asfaltu przy krawędzi, więc jakby co jest gdzie uciec (albo tira puścić z uprzejmości) :)
barklu
- 13:22 niedziela, 27 października 2013 | linkuj
Istnieją 36" dwukołowce, są nawet (mało)seryjnie produkowane. ;p
Nie o szybkość w nich chodzi, bo są bardzo ciężkie, ale o zdolność pokonywania dużych przeszkód.
mors
- 18:51 sobota, 26 października 2013 | linkuj
@tomski: Słabo. ;p Wprowadzają pod górę nawet po mieście na asfalcie, a zjeżdżają z hamulcem ręcznym, więc też bez wysiłku.
Tylko te skoki i jazda po poręczy godne uznania.
mors
- 18:30 piątek, 25 października 2013 | linkuj
http://www.youtube.com/watch?v=HC46LRXQeO8#t=18
:)
tomski
- 21:27 środa, 23 października 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!