Pogranicze cywilizacji i splaszczony podjazd ;) /Hrg/
Niedziela, 29 września 2013
Kategoria Nielicho
kilosy: | 61.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Takie tam kółeczko w kształcie trójkąta ;) przez Żary i Nowogród Bobrzański.
Miała być stówka (zwłaszcza że wykres się jej domagał) ale nie było czasu...
Jazda Huraganem w niezłym huraganie... Rower ów ma taką dziwną cechę, że pierwsze 20-30km idzie fatalnie, a później trochę lepiej i to do tego stopnia, że nawet pierwsze 20km z silnym wiatrem w plecy szło gorzej, niźli drugie 20 z silnym boczniakiem i podobnie słabo, jak trzecie 20 z wiatrem czołowym...
Z tym pograniczem to lekko przesadzili geograficznie, natomiast mentalnie to dziki wschód...
Trudno coś tu rozwalić, to rozbili chociaż butelkę... sam niemal w nią wjechałem.
Dlaczego tak to u nas musi być...? :(
Oczywiście dobry mors pozbierał wszystko z trawy, te duże kawałki i te najmniejsze też... może to za takie akcje "w nagrodę" nigdy nie łapię kapci? ;)
A oto podjeździk w Nowogrodzie...
kiedyś myślałem, że jest stromy, teraz odnalazłem go w necie, otóż maks. ma... 7,9% ;] sporo jak na niziny i drogę wojewódzką, ale jak sobie przypomnę Podjazd na Przełęcz Karkonoską... nieliczne tam odcinki o takim nachyleniu powszechnie nazywa się "wypłaszczeniami" i "strefami wypoczynku".... ;D;D
Machnięte na blacie (i środkowej z tyłu), tj. 48-20, z nieodpartym wrażeniem, że kiedyś był stromszy i 3 razy dłuższy...
Miała być stówka (zwłaszcza że wykres się jej domagał) ale nie było czasu...
Jazda Huraganem w niezłym huraganie... Rower ów ma taką dziwną cechę, że pierwsze 20-30km idzie fatalnie, a później trochę lepiej i to do tego stopnia, że nawet pierwsze 20km z silnym wiatrem w plecy szło gorzej, niźli drugie 20 z silnym boczniakiem i podobnie słabo, jak trzecie 20 z wiatrem czołowym...
Z tym pograniczem to lekko przesadzili geograficznie, natomiast mentalnie to dziki wschód...
A obok butelka roztrzaskana o stojak rowerowy© mors
Kamienny stół i ławka - nie lada wyzwanie dla wandali© mors
Trudno coś tu rozwalić, to rozbili chociaż butelkę... sam niemal w nią wjechałem.
Dlaczego tak to u nas musi być...? :(
Oczywiście dobry mors pozbierał wszystko z trawy, te duże kawałki i te najmniejsze też... może to za takie akcje "w nagrodę" nigdy nie łapię kapci? ;)
A oto podjeździk w Nowogrodzie...
Niby stroma droga wojewódzka w Nowogrodzie Bobrzańskim© mors
kiedyś myślałem, że jest stromy, teraz odnalazłem go w necie, otóż maks. ma... 7,9% ;] sporo jak na niziny i drogę wojewódzką, ale jak sobie przypomnę Podjazd na Przełęcz Karkonoską... nieliczne tam odcinki o takim nachyleniu powszechnie nazywa się "wypłaszczeniami" i "strefami wypoczynku".... ;D;D
Machnięte na blacie (i środkowej z tyłu), tj. 48-20, z nieodpartym wrażeniem, że kiedyś był stromszy i 3 razy dłuższy...
Komentarze
Może to te... no... ruchy płyt tektonicznych. I dlatego się spłaszczył. Podjazd ten.
Hipek - 07:17 piątek, 4 października 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!