thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Zabudowana brzoza i zalany poligon

Czwartek, 15 sierpnia 2013
kilosy:39.00gruntow(n)e:5.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Obudowana brzoza w Rudawicy, czegoś podobnego jeszcze nie widziałem...
Dodatkowe 4 metry muru (2x2) © mors

Udomowiona brzoza © mors

Udomowiona brzoza © mors


Zniszczony asfalt do leśniczówki Lubiechów okazał się wcale nie mieć tylko 200m, lecz zawiódł głęboko w las, na poligon, a dokładniej to donikąd, bo stopniowo zaczął zanikać. Dawno nie widziałem tak zniszczonego asfaltu, miejscami na wpół zarośnięty już trawą...
Motyw poligonu dobrze pasuje do dzisiejszego święta - nie tylko żartobliwie, ale i oznacza, że dziś będzie tam pusto i spokojnie.
Otulina (strefa buforowa) poligonu dość mocno mnie zaskoczyła: wiele pszczelich pasiek i pszczelarzy w samochodach (formalnie na terenie poligonu...), a to z racji rozległych wrzosowisk, które właśnie zaczynają kwitnąć. To moje ulubione ziele, bo symbolizuje, że upały już minęły. ;p;p
I dużo mokradeł, bagien i zalewów, mimo że teren ogólnie bardzo piaszczysty...
Zalany las na poligonie © mors

Ponury las latem... to jak on będzie się prezentował w szarudze i w słocie © mors

Grobla przepuszcza wodę © mors

Tradycyjnie jazda bez mapy i w powolna dezorientacja, ale lubię tę niepewność, gdzie i kiedy wyjadę.
Oraz CZY...
Wyjechałem opodal tej udomowionej brzozy, więc z niezłym stylu. ;)

A we wsi Bobrzany trafiam na imię inne niż wszystkie, przyznam, że nie znałem:
Że kto?! © mors


A pod domem musiałem czekać ponad godzinę, ale nie byłem całkiem sam...
Misia - Bela ;p © mors

Biegali my, chowali się, skradali, łazili po drzewach, zdejmowali kota z potrzasków i takie różne. ;p

A rano oczywiście do kościoła, oczywiście rowerem. ;p

Komentarze
To widać taka domowa sylwoterapia. Pozytywna energia tej brzozy będzie przepływać na cały dom:)
Skowronek
- 21:31 środa, 21 sierpnia 2013 | linkuj
Fajny rudzielec:)
alouette
- 14:38 wtorek, 20 sierpnia 2013 | linkuj
przy okazji burzy dachówki mogą się posypać, ale pomysł ciekawy
RamzyY
- 20:21 poniedziałek, 19 sierpnia 2013 | linkuj
...lepiej nie ruszać ;)
ramborower
- 10:10 sobota, 17 sierpnia 2013 | linkuj
Zaciekawiłeś tym imieniem. Poszukałem trochę i to po prostu imię pochodzenia wschodniego.
A ta brzoza to pewnie związana z rodziną (zbuduj dom, zasadź drzewo, itp, itd...) ;-)
WrocNam
- 05:02 piątek, 16 sierpnia 2013 | linkuj
Na niektórych zdjęciach słychać nawet strzały. ;)
mors
- 21:21 czwartek, 15 sierpnia 2013 | linkuj
Nooo, a ludzie nie potrafią uwierzyć, iż to przez takie oto drzewko tupolew został zmasakrowany :x
Artmac
- 20:30 czwartek, 15 sierpnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!