Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2011
Dystans całkowity: | 263.50 km (w terenie 6.50 km; 2.47%) |
Czas w ruchu: | 02:06 |
Średnia prędkość: | 22.39 km/h |
Maksymalna prędkość: | 35.50 km/h |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 12.55 km i 2h 06m |
Więcej statystyk |
Mały, fioletowy chlor
Sobota, 1 października 2011
Kategoria Odkrywczo
kilosy: | 53.17 | gruntow(n)e: | 4.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Mały, fioletowy chlor, wypełzł z puszki z wielkim mozołem, przekoziołował, po czym beknął na pół lasu ;) (a już na pewno czknął)... i zasnął.
Tak kończą opijusy:
Bestia była fioletowa metalik, kameleon prawie, ale cień aparatu to zniwelował. :/
Akcja działa sie w lesie, po tym jak nowo wybudowana droga wywiodła mnie w pole. I las zarazem.
Świetna droga, nówka, szeroka, absolutnie pusta, wiodła do zbiornika p.poż., a kończyła się nagle szczerym polem. U skraju równi szczerego lasu. ;)
A wiodła równolegle, ok. 200m do autostrady, przy zjeździe w Iłowej, koło DAFa.
A zaczęła się również znienacka, wyrastając z lokalnego, podłego asfalciku, 3x węższego, nigdy chyba nie remontowanego, dziura na dziurze, itd. (łącznik Konina Żagańskiego i Iłowej). Widać zbiornik (malutki zresztą) ppoż jest ważniejszy niż małe miasteczko i spora wieś razem wzięte (i spięte).
Cofając sie tak dalej, do TYŁU, niejako, można jeszcze wspomnieć o Wilkowisku/ach (funkcjonują obie wersje). We wsi panuje szutrowy gościniec, ale za to za i przed tabliczką...
...jest jeszcze gorzej.
Typowe miejsce zapomniane przez wszystkich. Oprócz bLoga. ;)
Czyli tak jak lubię. :) Okoliczne wsie też ciekawe, Szczepanów, Jankowa Żagańska z jej urokliwie położonym w siodle, acz zapomnianym przysiółkiem Janów (tudzież obrazkiem z avatara mojego Krossa, ale to już ścisłe centrum wsi), Konin Żagański, Siodło (też w siodle)...
Takie na uboczu, na pograniczu ziem żagańskich i żarskich, ale mają pewien swój charakter, coś trudno uchwytnego, coś, co da się lubić.
A tak ogólnie to było za gorąco. :) Rzadko to się pisze w październiku (23* w cieniu, a w słońcu, na asfalcie, powyżej 30). :)
Tak kończą opijusy:
Mały, fioletowy chlor. Wylazł (z trudem) z puszki, przekoziołkował, beknął i zasnął ;D© mors
Bestia była fioletowa metalik, kameleon prawie, ale cień aparatu to zniwelował. :/
Akcja działa sie w lesie, po tym jak nowo wybudowana droga wywiodła mnie w pole. I las zarazem.
Świetna droga, nówka, szeroka, absolutnie pusta, wiodła do zbiornika p.poż., a kończyła się nagle szczerym polem. U skraju równi szczerego lasu. ;)
A wiodła równolegle, ok. 200m do autostrady, przy zjeździe w Iłowej, koło DAFa.
A zaczęła się również znienacka, wyrastając z lokalnego, podłego asfalciku, 3x węższego, nigdy chyba nie remontowanego, dziura na dziurze, itd. (łącznik Konina Żagańskiego i Iłowej). Widać zbiornik (malutki zresztą) ppoż jest ważniejszy niż małe miasteczko i spora wieś razem wzięte (i spięte).
Cofając sie tak dalej, do TYŁU, niejako, można jeszcze wspomnieć o Wilkowisku/ach (funkcjonują obie wersje). We wsi panuje szutrowy gościniec, ale za to za i przed tabliczką...
Droga przed (i za) wsią Wilkowisko. W takim stanie "od zawsze"© mors
...jest jeszcze gorzej.
Typowe miejsce zapomniane przez wszystkich. Oprócz bLoga. ;)
Czyli tak jak lubię. :) Okoliczne wsie też ciekawe, Szczepanów, Jankowa Żagańska z jej urokliwie położonym w siodle, acz zapomnianym przysiółkiem Janów (tudzież obrazkiem z avatara mojego Krossa, ale to już ścisłe centrum wsi), Konin Żagański, Siodło (też w siodle)...
Takie na uboczu, na pograniczu ziem żagańskich i żarskich, ale mają pewien swój charakter, coś trudno uchwytnego, coś, co da się lubić.
A tak ogólnie to było za gorąco. :) Rzadko to się pisze w październiku (23* w cieniu, a w słońcu, na asfalcie, powyżej 30). :)